Jil Sander, Sun EDT

Jil Sander, Sun EDT

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5

REKLAMA
Pojemność 30 ml
Cena 84,00 zł
Pojemność 75 ml
Cena 199,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Piękny, słoneczny, optymistyczny, trwały zapach w typie kwiatowo-orientalnym. Wprowadzony w 1989 roku.

Nuty zapachowe: limonka, kwiat pomarańczy, bergamotka, orris, ylang-ylang, goździk, wanilia, fasola tonka, cedr.

Cechy produktu

Pojemność
50 - 100ml
Rodzaj
wody toaletowe
Nuty
orientalne, kwiatowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 31

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 3,7 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
100% jesień/zima 0% wiosna/lato

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Coś pięknego

Perfumy kupiłam w ciemno, przez internet, ale muszę przyznać że ryzykowałam dużo. Są jedyne w swoim rodzaju.
Na początku mogą się wydawać nieco sztuczne, wręcz odpychające i staroświeckie; zajeżdżają oldschoolem i jakimś chemicznym sprayem na owady. Po chwilce można poczuć cudowne akordy ylang ylang i ambry.
Zapach jest bardzo ciepły, wakacyjny. Pachnie trochę jak waniliowy olejek do opalania, nadmorska słonawa bryza, rozgrzany piasek. Ten zapach chciałabym nosić spędzając magiczne chwile z ukochanym podczas zachodu słońca na złotej plaży Skiatos.

Woda jest bardzo trwała, rozwija się bezustannie.
Można kochać albo nienawidzić.


Używam tego produktu od: kilka miesięcy
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: próbka

Wykorzystała: jedna próbka

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Olejek do opalania w starym stylu.

Nazwa Sun idealnie tu pasuje. Pierwszy psik i jesteśmy na plaży. Piasek, słońce, woda i olejek do opalania. Pamiętam olejki do opalania sprzedawane w kioskach po 6zl. Szklana buteleczka. Mocno oleiste, bardzo nawilżające i odurzające zapachem. Nie pachniały syntetykiem jak te obecne teraz. Tu pierwszy psik przywołuje ten stary cudny zapach, żeby stać się zaraz obecnym syntetycznym olejkiem. Jest miło, kwiatowo, mocno nektarowo. Czuję tu magnolie, co mnie nie dziwi bo to zapach z 89 roku. Mam wrażenie, że idealnie wpisuje się w lata 90. Mamy obecnie powrót do lat 90 i to będzie prawdziwy strzał w 10 na lato. W pochmurne dni też cudny, rozświetla ponury dzień. Trzeba uważać z ilością, bo jest dość mocny i słodki. W dużej ilości może stać się prawdziwym boa dusicielem. Jestem w szoku, że jest w tak niskiej cenie. Warto go wypróbować jeśli tęsknimy za wakacjami lub latami 90.

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Perfumeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 4
  • Flakon: 4

Chropowata słodycz

Biały flakon skrywa zapach już legendarny niemalże. Wywołuje on sporo emocji i albo się go kocha, albo nienawidzi. Ja jestem zdecydowanie w tej pierwszej grupie odbiorców. Bardzo lubię tą chropowatą, waniliową słodycz przełamaną aromatem olejku do opalania. Producent podaje wiele składników, ale całość jest tak zmiksowana, że jest mi trudno wyodrębnić poszczególne. To zapach, który użyty latem wprawi nas w błogie rozleniwienie i przeniesie w myślach na gorącą plażę. Z kolei w zimne dni otuli nas swym ciepłem i rozgrzeje. Tak czy tak, warto poznać. Starsze wypusty mają trwałość genialną, ja mam obecnie młodszą wersję i parametry nieco kuleją, zatem ponawiam aplikację w ciągu dnia.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna perfumeria

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Pomarancza z wanilia

To moje odkrycie, idealna kompozycja zapachowa, pomarancza z wanilia, jest taki nie standardowy, inny bo ma specyficzny zapach, ale uzywajac tych perfum slysze duzo komplementow. Trwaly i Wydajny, wystarczy raz pstryknac i czujesz go caly dzien :) nie drazni, jest przyjemny w zapachu, osobiscie uwazam, ze idealny na jesien, cieply, otulajacy zapach

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: kilka opakowań

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 4
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Świetne

Dla mnie klasyka. Ja używam od kiedy pamiętam, kilka osób w rodzinie też trzyma je długo na swoich półkach. Z tym zapachem jest tak, że albo się go kocha, albo nienawidzi. Jest niebanalny i dość specyficzny, nie przypomina żadnych innych perfum. Mnie przypomina miłe wakacje na piaszczystej plaży. Dla zainteresowanych produktem polecam próbki, bo może nie przypasować. Ja będę go kupować, dopóki nie skończą produkcji :)

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Specyficznie przyjemny

Sun to zapach calkiem przyjemnego, niedrogiego mydla na rozgrzanej sloncem skorze. Sa tu resztki olejku do opalania, ktory zmylismy pod chlodnym prysznicem, jest zapach lekkiego kremu do twarzy. Jest rowniez odrobina pachnacej ostro, meskiej wody toaletowej (w koncu nie siedzielismy na tej plazy samotnie ;P).
Calosc ma swoj specyficzny urok - i choc rozumiem wszystkich, ktorych Sun odrzuca, sama z przyjemnoscia bede pachniala Sun od czasu do czasu.
(w ogole mam slabosc do zapachow Jil Sander - nawet te powszechnie krytykowane wydaja mi sie fajne :-) )

Używam tego produktu od: dawna
Ilość zużytych opakowań: probki

Wizażanki najczęściej polecają:

1 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie

Dla mnie nie ma w nim kompletnie zapachu lata. Za to jest coś co wybitnie mnie drażni. I jak dla mnie zwyczajnie śmierdzi.
Niby jest inny, ładny, specyficzny.
I faktycznie specyficzny jest, nie przypomina mi żadnego innego zapachu. Ale kojarzy mi się z chemią i smrodem.
Opakowanie ładne, aplikacja łatwa.
Sam perfum drażniący i stosunkowo krótkotrwały, ale to może i lepiej, że po 2h go już na sobie nie czułam.
Dostałam na prezent i bardzo chętnie odsprzedam fankom tego perfumu.

Używam tego produktu od: lipca 2014
Ilość zużytych opakowań: parę psiknięć na skórę

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Mydło ..i brak wanilii

Testuje edt psiknięciem na skórę. Więc nie czuć ani goździka, ani ambry, mydło tylko. I jakby irys pudrowy kwiat. To może jest ylang/ylang. Ale głownie po prostu mydlany zapach. Nic specjalnego. Nie robi wrażenia. Zapach jakich wiele.
Nietrwały. 2 godziny i znika
Nazwa zupełnie nie trafiona. Lepsza byłaby Pure Clean coś w tym stylu.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

kocham tą wściekliznę

To jest zapach lata, słońca, plaży. Zapach gorącego piasku, skóry rozgrzanej słońcem, morskiej wody majaczącej w tle. Zapach kremu do opalania z mleczkiem migdałowym, świeżej gazety rozłożonej na mokrym, bałtyckim piasku. Gdzieniegdzie leży bursztyn, przed chwila przechodził tędy sprzedawca waty cukrowej..
Jeden z najbardziej sugestywnych zapachów jakie znam. Trwały, migoczący, zmieniający się na skórze. Kocham, uwielbiam.
Mocny, zdecydowany i wielowymiarowy.

Używam tego produktu od: kilku lat
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 250 (!) ml butelki magnum edition:))

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

specyficzne

Uważam, że jest to bardzo specyficzny zapach, jest dużo prefum/wód do siebie podobnych. Ten nie przypomina mi zadnej. Na początku bardzo chciałam ten zapach właśnie dlatego, że był taki wyróżniajacy się ;) kupiłam 75ml i to był błąd ;) przez tą swoją specyficzność szybko mnie zmęczył, pod koniec psikałam duże ilości żeby tylko jak najszybciej się skończył.
Trwałość nawet niezła, mnie lata nie przypomina, najwięcej używałam go w jesień i zimę ;)
Aha po jakimś czasie trochę zmienia się w taki jakby mydlany zapach, pewnie na każdej skórze jest to trochę inaczej.
Uważam, że są to dobre perfumy ale trzeba lubić takie zapachy.
Są baardzo wydajne, ja używałam prawie rok, codziennie, pod koniec w dosyć sporych ilościach.

Używam tego produktu od: ok. 10 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: jedno 75ml

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

pomimo wszystko - lubię

To zapach, który kusił mnie latami i gdy wreszcie zakupiłam flakonik (okazyjna cena, lotnisko, człowiek ogłupiały jetlagiem) to okazało się, że my w sumie się bardzo dobrze znamy.

Teraz wiem, że wyczuwałam ten zapach na ulicach w latach dziewięćdziesiątych - to taki signature scent tamtego okresu jak dla mnie. Ileż emocji i wspomnień może nieść zapach - lata dziewięćdziesiąte były jak Sun, radosne, przebojowe, intensywne, świat żył pełnią życia.

Przyznaję, że pierwsze uderzenie Sun jest mocne i może powalać. Dla mnie te perfumy pięknieją z każdą godziną. Pierwsze wrażenie to jakieś mocne zioła i obezwładniająca słodycz. Potem zapach układa się na skórze. Wyczuwam w nim letnie olejki do opalania (ale takie troszkę starszej daty), karmel, wanilię oraz benzoinę. Gdzieś w tle układa się piżmo, bursztyn. Wyczuwam też bliżej nieokreśloną nutę maślano-mleczną, zapach prawdziwych maślanych herbatników. To zapach lata ale lata w dużym mieście, eleganckich dodatków, stylowych ubrań.

Sun to zapach trwały - na mojej skórze wyczuwam go cały dzień a większość perfum znika ze mnie dość szybko. Zostawia ogon, jest bardzo charakterystyczny - ten zapach poznaje się bez pudła. Kilkanaście lat temu masowy, dziś raczej zapomniany. Często komentowany, pozytywnie - zbieram za niego mnóstwo komplementów a ponoć ma dla wielu zabójczą siłę rażenia.

Flakon prosty, idealnie pasuje do zapachu. Ma typową dla tamtego okresu estetykę, nieodparcie kojarzy mi się z paniami w stylu wczesnej Ally McBeal w jej dawnych kostiumikach i lekko topornych obcasach.
Sun to zapach na raczej chłodniejsze dni - w sumie można go używać w lecie ale na mnie ładniej się układa, gdy jest chłodniej. Ożywia, przynosi radosne wspomnienia.

To nie jest zapach, którego mogłabym używać codziennie - niemniej raz na jakiś czas lubię sobie do niego wrócić. Taka wycieczka w lata dzieciństwa - mogę się założyć, że kiedyś ten zapach będzie kultowym klasykiem lat dziewięćdziesiątych jak dziś dzieła z lat pięćdziesiątych chociażby. Dajmy mu czas.

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego flakonu

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Śmierdziuszek

Cóż, ja mam dokładnie takie same doświadczenia z tym zapachem jakie miała Sabbath... Dla mnie on po prostu śmierdzi. Nie umiem tego inaczej opisać - śmierdzi i już. Zazwyczaj potrafię wskazać co mi się w zapachu podoba a co nie, która nuta zapachowa mnie drażni itd. Tutaj nie wyczuwam nawet poszczególnych nut, tylko ten smrodek. Pierwsze moje podejście do Sun miało miejsce parę lat temu. Koleżanka powiedziała, że jest to jej ulubiona woda, że pachnie latem, świeżością (nawet mydełkiem), słońcem. Lubię takie zapachy, więc czym prędzej zaopatrzyłam się w próbkę. Psiknęłam i... o matko, myślę sobie, przecież to nie może być to! A jednak mogło. Smrodek był taki, że nie minęło wiele czasu, a pobiegłam do łazienki szorować nadgarstek (niestety to coś okazało się również wyjątkowo trwałe). Później spróbowałam jeszcze raz, ale to było ponad moje siły. No i właśnie w tym tygodniu pewna zacna perfumeria internetowa postanowiła mnie uszczęśliwić dołączając do mojego zamówienia próbkę Sun. Byłam nawet ciekawa czy moje gusty perfumeryjne zmieniły się od ostatniego spotkania z tym zapachem? Otóż nic a nic. Ochoczo chwyciłam próbkę, przybliżyłam do nosa i... o matko! Tak, to nadal jest ten sam śmierdziuszek co parę lat temu.

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

nie dla mnie

Zapachem życia mojego faceta jest Jil Sander Sun Men. Pomyslałam więc, że byłoby całkiem fajnie, gdybym ja zakochała się w damskiej wersji i używalibyśmy "tego samego". Nabyłam więc próbkę.

Sun jest zapachem nietypowym, oryginalnym, co mnie zdziwiło, bo czytając o nutach zapachowych i widząc opakowanie sądziłam, że jest to typowy wakacyjny świeżak. W tej chwili truno mi sobie wyobrazić, by stosować tę wodę na lato. Jest zbyt ostra. Mi kojarzy się... z Bożym Narodzeniem! Ma jakieś takie korzenno-piernikowe aromaty.

Najpierw więc czuć tę drapieżną nutkę plus słabo wyczuwaną cytrynę. Po jakimś czasie Sun zamienia się w koszmarnie mdlący zapach. Wanilia nie jest tu jadalna, ale jakaś taka.. rozkładająca się, gnijąca. Miałam koleżankę, której pot miał dokładnie taki sam zapach.

Trwałość przeciętna. Zapach znika po ok. 5 godzinach. Buteleczka niezbyt ładna.

Używam tego produktu od: kilku dni
Ilość zużytych opakowań: próbka

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    2
    recenzji

    968
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    963
    pochwał

    9,63

  3. 3

    0
    produktów

    0
    recenzji

    266
    pochwał

    9,57

Zobacz cały ranking