Yves Saint Laurent, Yvresse EDT

Yves Saint Laurent, Yvresse EDT

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5

Pojemność 100 ml
Cena 600,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Owocowy zapach wykreowany przez YSL w 1994 roku pod nazwą Champagne, która jednak musiała zostać zmieniona, ze względu na protesty ze strony producentów szampana.
Głównymi składnikami Yvresse są owoce naktarynki, anyżek, mięta, niebieska róża i mech dębowy. Kompozycje ogrzewa tchnienie paczuli i wetiweru. Perfumy są żywe, dosyć świeże i słodkie, ale jednocześnie "zaostrzone" nutami przyprawowymi.
Wart uwagi jest flakonik wykonany na podobieństwo butelki od szampana, z czerwonym korkiem i "odrutowaniem" od niego. Całość ozdobiona jest metalem udającym kute złoto. Perfumy mają nawet charakterystyczną "szampańską" barwę.
Niestety są sprzedawane wyłącznie we flakonach o sporych objętościach, cena jest więc nieco odstraszająca.

Cechy produktu

Rekomendacja
na dzień, na wieczór
Pojemność
50 - 100ml
Nuty
owocowe, drzewne
Rodzaj
wody toaletowe
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 44

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,2 /5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Więcej ocen Schowaj
100% jesień/zima 0% wiosna/lato

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Bajkowy

Tyle sie naczytałam o legendarnym Yvresse, że miałam i dziką chęć powąchania, ale i lekką obawę.

Czemu obawę? Bo się obawiałam, że to perfumy raczej dla starszych pań. Po dłuższym ponoszeniu absolutnie sie z tym nie zgadzam, bo nie widzę żeby miały coś dzidzio-piernikowatego w kompozycji, czy babciowego w wydźwięku, żadnych ciotkowatych nut.

Nic z moli i naftaliny, to nie ta butelka;)
Tu sie bawimy, piękniejemy... lśnimy, ucztujemy i wszystko na bogato! W przepychu, bez udawania i pozoranctwa. Żadnych tanich składników, chemiczności i plastiku.

Już sam flakon daje poczucie wyjątkowości i jest wstepem do szampańskiej musującej imprezy.

Yvresse to nie jest wino marki wino, a najprawdziwszy szampan.

Mimo że kompozycja ma tyyyle lat... to nie pozostaje w tyle!

Jest nadal piekna i kobieca, zadziorna i pełna sexappealu.

Yvresse to zdecydowanie zapach nie dla minimalistki, bo jest to zapach przepychu w najlepszym znaczeniu.
Kompozycja balsamiczna, syropowata, jakby sorbet dojrzałych w słońcu brzoskwiń, nektarynek i moreli był podlany koniakiem...a te nuty morelowe pobrzmiewają lekko alkoholowo z nutami kadzidła, cynamonu i anyżu. Zapach ogomnie zmienny niczym kameleon, w zależności od temperatury wydobywa inne nuty. Czasami jest więcej cynamonu z kminkiem i paczuli, a czasem więcej ciepła i wilgotnych erotycznych tonów.

Pobrzemiewają słodkie kwiaty i kadzidło i wanilia i dużo wąchania przede mną, szkoda że jest tak trudno osiągalny.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Trwałość: 5
  • Zapach: 5
  • Flakon: 5

Przepiękne

Udało mi się zdobyć miniaturę Champagne i jestem zachwycona! Zapach sądząc po flakoniku ma już swoje lata ale jakże on pachnie...to ambrozja wśród zapachów. Pierwsze skrzypce grają tutaj nektarynka z kminkiem a dalej soczysta mięta i delikatna róża podbita mchem. Baza jest typowo szyprowa nadająca zapachowi szczególnej zmysłowości. Champagne na mojej skórze pachnie podobnie do Jungle L`Elephant, może to przez ten kminek z tą jednak różnicą, że słoń na mnie krzyczy a Champagne delikatnie szepcze. Jest lekko ziołowy i wytrawny. Zapach niezwykle bogaty i wielowymiarowy. Pięknie rozwija się na skórze. Jest to jeden z najpiękniejszych zapachów jakie stworzono. Takich zapachów już się dziś nie tworzy :(
Champagne to piękna kompozycja, to uczta dla nosa. Zapach wibrujący, zmysłowy i niezwykle kobiecy. Dla kobiet dojrzałych, znających swoją wartość, pełnych seksapilu. Trwałość rewelacyjna, mimo że to woda toaletowa, z łatwością przebija niejedne koncentraty perfum. Dla mnie to arcydzieło!!!

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Szampańska zabawa

Kolejne perfumy, które doceniam, wyczuwam kunszt twórców i rewelacyjną jakość składników, ale po dwóch globalnych testach już wiem, że nie chciałabym ich nosić.
Szkoda, że nazwa tych perfum musiała zostać zmieniona, bo Yvresse faktycznie oddaje - w ogólnym odbiorze - zapach szampana, takiego drogiego, luksusowego, pitego na najbardziej wytwornych balach czy bankietach. Yvresse pachnie musująco, słodkawo z nutką goryczy - jak szampan - i uderza do głowy jak on.
Yvresse to jakiś nad wyraz wyrafinowany drink (może coś takiego naprawdę istnieje, mało znam się na alkoholach), coś w rodzaju kruszonu - na bazie szampana, z kawałkami bardzo mocno dojrzałych brzoskwiń, moreli, nektarynek, z cynamonem, z odrobiną kminku, z wiórkami kokosowymi, z prawdziwą wanilią. Po powierzchni napoju pływa listek bazylii.
Później szampan zostaje wypity, przesiąknięte alkoholem owoce zjedzone, ktoś wyrzucił listek bazylii. Towarzystwo jest - mimo eleganckich sukni i smokingów - coraz bardziej pijane i swawolne. Czuć już tylko wanilię, cynamon, ambrę, kokosowe wiórki i gorzkawy, szyprowy mech, w powietrzu unosi się już tylko delikatna mgiełka oparów drogiego alkoholu.
Szykowny zapach szampańskiej zabawy na balu. Nie jestem wielką damą i raczej nigdy nie znajdę się na takiej wytwornej imprezie. No i nie lubię szampana. Nie dla mnie Yvresse, choć widzę, że jestem w zdecydowanej mniejszości.

Używam tego produktu od: około trzech miesięcy
Ilość zużytych opakowań: próbka

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

szampan w piwnicy

nie podobają mi się. ponieważ zalatują kurzem, zmruszałą deską i piwnicą. pachną jak szampan, jak musujący prawdziwy szampan. nie są to jednak perfumy w moim stylu. nie chciałabym tak pachnieć. plus za dosłowność zapachu.


Używam tego produktu od: tydzień
Ilość zużytych opakowań: odlewki

5 /5 HIT!

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Bankiet w Paryżu

Na początku wydawał mi się bliskoskórny, ciężki, taki typowy ulubieniec starszych pań, ale po którymś z kolei psiknięciu całkowicie zmieniłam o nim zdanie. Być może to dziwne, ale jestem osobą młodą (nie mam jeszcze 25) a nie przeszkadza mi jego intensywność i trwałość, a znajomi wcale nie mówią mi, że na mojej skórze Yvresse czuć ordynarnie, tylko szykownie. Jest jednocześnie silny, ale ma w sobie coś lekkiego co sprawia, że nie jest męczący, ani mdlący -nic z tych rzeczy. Szacunek dla pani Sophii Grojsman za stworzenie czegoś tak wyjątkowego! Kupiłam zupełnie przypadkiem odlewkę tych perfum (spieszyłam się i do koszyka na stronie, zamiast Saharienne dodałam Yvresse) i teraz poluję na flakon. Nie wiem jak zużyję aż 60 ml, ale myślę, że jest na tyle piękny, że dam radę! Podsumowując:

+Trwałość (10 h!)
+Intensywność
+Ciekawy flakon


-Trudno dostępny, najczęściej w wielkich ilościach (60/100 ml)
-Cena (choć warta zapachu, to jednak nieco wysoka...)


Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: jedno, 5 ml

Wizażanki najczęściej polecają:

4 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

prawdziwy szampan, musujący i upajający

Uwielbiam perfumy YSL za dosłowność- odurzające Opium, dziewczęce i radosne Baby Doll, pełna przepychu Cinema, wreszcie upajające Yvresse- toć to sam szampan- szkoda, że nie została pierwotna nazwa, ale obecna też jest niezła. To zapach nieprzeciętny i charakterystyczny tak, że nie sposób go z innym pomylić, a nawet wskazać choćby nieco podobny. Sophia Grojsman postanowiła sobie stworzyć perfumy o zapachu szampana i proszę- jest owocowo-szyprowo-musująca kompozycja, która pachnie dokładnie, jak miała w założeniu- ale nie jest to zapach skóry oblanej szampanem, nie jest w żaden sposób ordynarny, czy krzykliwy- to zapach szampana wąchanego z kieliszka, przy czym jeszcze genialnie doprawiony. Na pewno nie każdemu będzie się Yvresse podobał, ale to świetna kompozycja- uczta dla nosa, a przy tym przyjemna i taka bezpretensjonalna, bez zbędnej wzniosłości. Dla mnie super- uwielbiam psiknąć sobie na nadgarstek i delektować się zapachem w domu, nie pamiętam natomiast, kiedy używałam go gdzieś wychodząc i nie bardzo wiem, kiedy miałabym nim pachnieć- w pracy-nie, na randce- nie sądzę, na spotkaniu z przyjaciółmi- być może. Póki co cieszę się nim we własnym towarzystwie.

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: odlewka

4 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Musujące owoce i nieśladowe ilości orzechów

Szypr owocowy, zapach szampana? Zaciekawiły mnie opisy Yvresse, więc skusiłam się na małą odlewkę. Pierwsze otwarcie: szampan jako żywo! Zapach wibruje, uśmiecha się, zaprasza do zabawy - coś jak Dolce Vita, z tym, że dla mnie DV to elegancka pani w średnim wieku, a Yvresse jest poza wiekowymi podziałami - i poza panującymi w modzie trendami. Zawsze kusząca, śmiejąca się perliście... Naprawdę, przy pierwszym teście byłam pod wrażeniem. Jednak entuzjazm szybko opadł, zupełnie nie miałam ochoty zużywać odlewki... Przy kolejnych testach szampana nie czułam już wcale, za to mocno wybijały się owoce. Nie lubię owocowych woni. Wyczuwam też w Yvresse orzechy - ciekawa nuta, ale nie moja bajka. Nie czuję ziół, za to mój narzeczony ledwo powąchał korek, stwierdził: owoce i zioła. Nie wiem, czy mam starą, czy nową, wykastrowaną wersję. Wiem tylko, że Yvresse może spodobać się miłośniczkom woni owocowo-wesołych, zwłaszcza takim, które dość mają płaskich owoców, dominujących wśród dzisiejszych trendów- za to chętnie zapoznałyby się z czymś na bardziej owocowym poziomie. Mnie najbardziej podoba się, jak pachnie z samego atomizera, magia, mogę wąchać i wąchać. Ładnie znika z skóry, przyjemna, zmysłowa baza.

Używam tego produktu od: 1,5 miesiąca
Ilość zużytych opakowań: odlewka 5ml

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

skomplikowane arcydzieło

Arcydzielo!!! Główne skrzypce w Yvresse gra nektarynka w połączeniu z soczystą i delikatną mietą, tworzą razem lekko "winną" nutkę...później wychodzi anyż a kończy się wytrawnym szyprem. Yvresse to zapach uwodzicielski,sexowny,niezwykle kobiecy. Jest kwintesencja piekna i elegancji. Przypomina Opium. Zadziwiła mnie złożoność tej wody toaletowej, tutaj aż kłębi się od składników które pięknie ewoluują w ciągu dnia. Ale wydaje mi się że mało bardzo młodych kobiet go doceni...Sophia Grojsman w swoim popisowym dziele

Używam tego produktu od: 4 lat
Ilość zużytych opakowań: 125 ml w trakcie

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Zmysłowa kąpiel w szampanie

Nie znam żadnych perfum podobnych do Ivresse. Byłabym bezradna, gdyby ktoś mnie poprosił o ich porówanie do innych, by spróbować sobie wyobrazić ten zapach. To zapach zupełnie inny, osobny, unikalny. I bardzo piękny.

Początek tych perfum jest jak chłodny, ale bardzo słoneczny poranek, zapowiadający słoneczny, ciepły dzień: rześki, musujący, orzeźwiający. Drażni zmysł węchu dokładnie w ten sam sposób, w jaki szampan podszczypuje język podczas picia.

Potem lekko nabrzmiewa, staje się soczyście owocowy; pachnie jak zgniecione w dłoniach, dojrzałe brzoskwinie, polane odrobiną wytrawnego wina lub zmrożonej czystej wódki. Wyczuwam też w nim chyba... rodzynki; te drobne, niezbyt słodkie, lekko kwaskowe.

W nucie bazy do pełni głosu dochodzą nuty szyprowe, dając Yvresse charakterystyczny, intymny, cielesny podtekst. Zapach trzyma się blisko skóry i otula poczuciem zmysłowego rozleniwienia.

Poszczególne nuty tych perfum płynnie przechodzą jedna w drugą, harmonijnie i prawie niezauważenie. Otwarcie to radosny, rześki, pobudzający koktajl dla duszy, podczas gdy nuty bazy - jak to bywa w przypadku wielu zapachów szyprowych - czynią z niego cielesny, zmysłowy zapach przywodzący na myśl erotyczną zabawę polegajacą na smakowaniu soczystych owoców wprost z rozgrzanego namiętnością ciała ukochanej osoby. Mimo to Yvresse pozostaje elegancki i wyrafinowany; staje się seksowny w nieostantacyjny sposób.

Po prostu doskonały styl i klasa. Zbieram za niego same komplementy.


Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 50 ml w trakcie

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Klasyczne piekno...

Yvresse jest bardzo skomplikowana mieszanka nut kwiatowych i owocowych tworzac nieslychanie ponadczasowa szyprowo owocowa kwintesencje elegancji i szyku.
Sophia Grojsman stworzyla dzielo sztuki; uwielbiam, gdy nuty brzoskwini, nektarynki i liczi mieszaja sie z roza, fiolkiem, anyzkiem i cynamonem osiadajac na bazie z mchu debu, paczuli, styraksu i szczypcie wanilii.
Zapach ten jest wyjatkowy, choc wystepuje wylacznie w stezeniu EDT, trwaloscia przebija ogromna ilosc moich koncentratow perfum.
Ubrania pachna tygodniami!
Yvresse rozwija sie na skorze bardzo powoli, co pozwala sie cieszyc nutami glowy i serca nieco dluzej, niz w przypadku innych zapachow.
Yvresse jest idealny na wieczor, na wazne spotkanie w pracy, na formalne przyjecie.
Nikt nie przejdzie obok niego obojetnie.
Butelka bardzo ladna.
Zapachu nie powinno zabraknac w zadnej garderobie kobiety eleganckiej, szykownej, odwaznej.
Polecam!

2 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

skromny

Czuję w tym zapachu rumiankową herbatę. Całość klasyczna, w stylu Patou, Chanel tu nieco osłodzona, kobieca, ale gdzieś z przesłaniem stoickiego spokoju w tle i cichej radości jakby przygaszonej kobiety. Szczerze - nie podoba się. :(

Używam tego produktu od:testy
Ilość zużytych opakowań:próbka

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

czarujacy

Zapach czarujacy. Piekny w srodku jak i na zewnatrz.
Raczej wymagajacy i wymuszajacy odpowiedni stroj. Przy trampkach i dzinsach bedzie pachnial, jak z szafy babuni, a przy malej czarnej - zapachnie zlote, bursztynem, szampanem i delikatnym orientem.

Wiele lat temu podziwialam go na polce mojej starszej siostry. Mialam mieszane uczucia, ale chcialam go miec. Gdy juz go kupilam, zalowalam, bo jakos slabo sie wpisywal w moja garderobe i jakos walil klasyka.

Z korka nie jest moze najcudowniejszy, ale na skorze rozwija sie pieknie. Otula, piesci nos, dodaje skrzydel. Nie jest kanciasty, ani zaborczy, ale ma pazur, wyroznia sie posrod innych.

To jest moja dojrzala milosc ;). Dla nastolatki raczej fatalne nieporozumienie.

Używam tego produktu od: pol roku
Ilość zużytych opakowań: 60ml

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    306
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1086
    pochwał

    9,70

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1056
    pochwał

    9,54

Zobacz cały ranking