Goldwell, Elumen (Farba do włosów)

Włosy farbuję od ok 20 lat, głównie dominowały u mnie rudości i czerwienie. Są to kolory bardzo wymagające, szybko się wypłukują i trzeba często je boostować. Paleta Elumen jest najlepsza na świecie pod kątem trwałości koloru- uczciwie nie znalazłam nigdzie lepszego nasycenia barwy. Nie jest to jednak farba do włosów sama w sobie, gdyż pożądany efekt daje położona na włosy wcześniej ufarbowane. Nie jest tania , w dodatku kolory, których ja używam są dość trudne do zdobycia ( w tej chwili mówimy o czerwieni) . Mam włosy krótkie, więc odrost jest na nich dość szybko widoczny, w tej chwili używam Elumena bardzo oszczędzanie tylko na końcówki, dzięki temu efekt jest fajniejszy dłużej.
Uwaga- produkt nieumiejętnie nałożony brudzi okropnie, wobec czego polecam osobom już wprawionym :)

Wlosy są odżywione. Produkt wydajny. Polecam stosować na jasne wlosy ,jednokolorowe by nie było różnych odcieni. Na ciemne wiadomo nie daje rady. Ogolnie jest okej.

Do uzyskania fioletowych włosów to jedyna możliwość

Gdy już od jakiegoś roku farbowałam włosy na czerwono, nagle zachciałam fioletu. Nie sądziłam jednak że uzyskanie tego koloru może być aż tak trudne... Najpierw bawiłam się z farbami fryzjerskimi, jednak to były pieniądze wyrzucone w błoto, bo te (mimo wszystko jednak drogie) farby nie trzymały się nawet tygodnia na włosach. Później próbowałam z gencjaną, następnie gencjaną wymieszaną z pianką koloryzacjną, samą pianką... Wszystko zmywało się z zbyt szybkim tempie.

W pewnym momencie ktoś mi polecił elumena. Cena trochę odstrasza ale czułam że to moja ostatnia nadzieja, że jak to nie wyjdzie to mogę zapomnieć o fiolecie. Ale ta farba okazała się być strzałem w dziesiątkę :)

Pierwsze nałożenie na włosy faktycznie było niezbyt równomierne i dosyć szybko mi spłynęło (nakładałam na rozjaśnione, bez locka ale z prepare). Drugie utrzymało się zdecydowanie lepiej. Trzecie już było mocno kryjące i za czwartym razem farba trzyma się tak mocno, że teraz farbuję co 2 miesiące! Kolor nawet po 2 miesiącach jest wyraźny (niestety z odrostem inna sprawa). Mimo bardzo mocnego wypłukania i umycia włosów po farbowaniu, kolor spływa mi z nich zabarwiając wodę przy dosłownie każdym myciu. Nawet po dwóch miesiącach. A mimo to nadal moje włosy są fioletowe. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale trzeba uważać bo wilgotne włosy mogą zafarbować ubranie (choć na szczęście w praniu wszystko się spiera).

Początkowo nie używałam preparatu lock, teraz go używam. Nie zauważyłam jakieś szczególnej różnicy... Z tego co rozumiem ten preparat zakwasza włosy, więc w zasadzie po farbowaniu można zrobić sobie płukankę z piwa lub octu jabłkowego i warto używać kwaśnego szamponu (jeśli ktoś nie chce kupować tego z Goldwella).

Farba nie niszczy mi w ogóle włosów, a wręcz rodzina i przyjaciele ulegają pokusie dotknięcia moich końcówek i mówią jakie mam ładne, zdrowe włosy :) Obcy ludzie też zaczęli mówić komplementy na temat włosów i ich koloru.

Ze względu na to że ta farba jest zupełnie inna niż te amoniakowe, włosów nie niszczy wczesywanie farby a nawet lepiej się wtedy rozprowadza. Bo z równomiernym pokryciem włosów... No, jest problem. Trzeba farbować je bardzo skrupulatnie, pasemko po pasemku, co jakiś czas rozczesując włosy.

Przed farbowaniem włosów polecam nałożyć na odsłonięte części ciała balsam/krem i na to olej - i nie żałować ilości. Dzięki temu jak się pobrudzicie, łatwiej to zmyć nawet bez preparacu clear. Ale nawet z tym mogą wam zostać plamy farby (mi z twarzy i rąk się ładnie zmywa, ale na karku zawsze zostaje). Ale spokojnie, po paru dniach już nie ma po nich śladu. Mimo wszystko jeśli macie możliwość, to warto zainwestować.

Farba farbuję też skórę głowy co na przedziałku może dziwnie wyglądać - można to wytrzeć patyczniek higienicznym z płynem micelarnym.

Niestety, farba jest stosunkowo droga, ale mi jedna buteleczka na długie wlosy (poniżej biustu) wystarcza na ok 1.5 farbowań, jednak na pierwsze farbowania warto przeznaczyć więcej farby.

Przy farbowaniu może się przydać też specjalny aplikator do farby, jednak... Szczerze mówiąc jeśli chcecie farbę wyłącznie wypróbować, tak naprawdę nie mając nic poza farbą i grzebieniem też dacie radę. Tylko nie oceniajcie tej farby po pierwszej a nawet drugiej aplikacji ;) Dopiero przy trzeciej pokazuje swoje najlepsze oblicze. A im więcej farbowań tym lepiej się trzyma.

Niestety ze względu na formę farby, nie rozjaśni ona tonu włosów, więc jeśli chcecie mieć piękny, żywy kolor, warto włosy najpierw rozjaśnić. Na ciemnych włosach kolor też będzie widoczny, ale po prostu będzie ciemny...

Moje włosy są o tyle fajne do fioletu, że naruralnie są ciemno popielate, dlatego nie muszę się zbytnio martwić się o zbyt widoczny odrost, robiąc ombre (na dole mocniej rozjaśnione, a na samej górze farba jest bezpośrednio na naturalnych włosach).

A i muszę jeszcze wspomnieć że ta farba nie śmierdzi. Nie potrafię sobie przypomnieć czy w ogóle ma zapach... A nawet jeśli, to bardzo delikatny.

Nie jestem pewna czy działanie farby będzie różne na różnych rodzajach włosów więc dodam jeszcze jakie ja mam, może dla kogoś będzie to przydatne. Moje włosy są średnio porowate w stronę nisko porowatych, zdrowe i gładkie, ale z tendencją do częstego wypadania.

A, parę osób może mieć problem ze znalezieniem tej farby, ja sama też długo nie mogłam jej znaleźć. Jedyne miejsce w którym znalazłam fioletową to strona wszystkodowlosow.

Uff, mam nadzieję, że rozwiałam wszystkie albo chodzić większość wątpliwości, z czego na większość tych pytań sama kiedyś szukałam odpowiedzi :)

A powiedzcie mi Kobietki gdzie kupię farbę elumen goldwell vv@all?
Bo szukam już tyle czasu i nie potrafię znalesc a chciałam spróbować po waszych recenzjach

Farbuje włosy na kolor czerwony od kilku lat. Przerobiłam już wszystkie drogeryjne farby. Jest to najlepsza czerwona farba z jaką miałam do czynienia.

W końcu znalazłam farbę w niestandardowym kolorze, która się trzyma! Używam odcienia VV i już nigdy nie wrócę do tonerów. Po kilku farbowaniach już prawie w ogóle się nie zmywa. Jedna butelka starcza mi na kilka aplikacji, dlatego cenowo wypada dobrze. Łatwo się rozprowadza, nie wymaga rozrabiania.

Zdecydowanie polecam używanie tej farby. Ma mega fajną formułę. Nie dość że dość intensywnie farbuje,to jeszcze odżywia włosy zakwaszając je,co w praktyce prowadzi do tego że łuski włosa zamykają się zachowując piękną pigmentację. Sama aplikacja jest prosta, wystarczy na kilka razy przy poldlugich włosach. Używałam koloru VV-pure violet i jeśli szukasz intensywnego i długotrwałego koloru,to ta farba jest dla Ciebie :) ja ją pokochałam od pierwszego wejrzenia. Ma kilka wad,ale plusów jest znacznie więcej. Mimo swojej ceny,jedno opakowanie wystarcza na kilka razy i szczerze mówiąc wychodzi taniej niż drogeryjne cuda. Inna sprawa że za pierwszym razem ma prawo nie wyjść. Fryzjerka poradziła mi żeby stosując tą farbę/odżywkę najpierw rozjaśnić i pofarbować jakąś podobną kolorystycznie farbą. Wtedy po nałożeniu farba łapie od razu i faktycznie o dziwo sprawdziło się to co do joty. Wcześniej po pierwszym farbowaniu pigment się tak nie trzymał.Ale jak już złapało,to byłam zaskoczona trwałością koloru.W tym momencie mam fioletowe ombre na moich czarnych włosach i wygląda to obłędnie.przy jednoczesnym używaniu odżywki zakwaszającej,tudzież wody z octem/pwem

Postanowiłam sobie zrobić piękne, turkusowe włosy. Oczywiście sama w domu, bo jakby inaczej haha. Zakupiłam rozjaśniacz i zamówiłam farbę Elumen Tq@all. Wszystko było ok. Rozjaśniłam włosy, były naprawdę jasne (dodatkowo postanowiłam je stonować do chłodnego odcienia Gencjaną). Po wysuszeniu nałożyłam farbę Elumen i pozostawiłam na jakieś 20 min. Nie było napisane na buteleczce ile trzeba czekać, ale widząc że farba pomału zasycha to poszłam ją zmyć. Strasznie dużo się jej wypłukiwało na początku jak myłam włosy szamponem, ale już po nałożeniu odżywki wypłukiwanie było minimalne. Po wysuszeniu okazało się, że mam turkusowe włosy... ale gdzieniegdzie. Niektóre pasemka są niebiesko-zielonkawe a inne wyglądają jak lody miętowe. Hmm no cóż. Byłam świadoma, że ten kolor może wyjść nierównomiernie przez to, że już kiedyś miałam rozjaśniane włosy, ale dam produktowi drugą szansę w postaci ponownego farbowania za miesiąc. Dodam drugą opinię z trzymaniem się koloru przez miesiąc oraz zdjęcie po ponownym zafarbowaniu. Podobno Elumeny po drugim farbowaniu już ładnie i równomiernie się rozprowadzają a też kolor bardziej się wżera i pozostaje we włosie. Na razie moja ocena to 3/5. Zobaczymy za miesiąc.

Jestem absolutnie zachwycona kolorem po rozczarowaniach z innymi farbami, tonerami czy piankami. Farbuję się na zielono od roku, ale po tę serię sięgnęłam dopiero cztery miesiące temu. Odświeżam kolor średnio co 3 tygodnie, aktualnie rozpoczynam dopiero drugą butelkę produktu. Odcień jest dość żywy, ale i głęboki, dlatego nie razi w oczy. Osobiście wolałabym ciemną butelkową zieleń, ale to już kwestia eksperymentów, na pewno pozostawię elumen jako bazę. Co do trwałości: kolor nie spłukuje się do końca, ale na pewno blednie, choć trzy-cztery tygodnie to i tak długo jak na tak trudną do uzyskania barwę.
Sam skład farby jest bezpieczny dla struktury włosa, zapach dość intensywny, ale niedrażniący. Cena absolutnie adekwatna do ceny.

Od dawna marzyły mi się niebieskie włosy.Jednak pianka strasznie moje włosy niszczyła a toner wypłukiwał się po 2 tygodniach.Natrafiłam na farbę Elumen przypadkiem oglądając filmiki na YouTube.Wizja fajnego i długo trzymającego się koloru pasowała mi więc postanowiłam kupić tę farbę.Kiedy doszła do domu udałam się do mojej zaufanej fryzjerki natychmiast się zapisać.Fakt spędziłam u niej z jakieś 5 godzin[musiałam mieć rozjaśniane włosy],ale było warto.Kolor był piękny i za drugim farbowaniem był jeszcze intensywniejszy.Szczególnie piękne kolory są w wersji PURE.Teraz planuje zrobić sobie czerwień :>

Plusy+:
-Piękny kolor.
-Nie niszczy włosów wręcz je odżywia.
-Wydajny-mam krótkie włosy ale starczyło mi na ok 4 farbowania.
-Długo się trzyma-farbuje włosy co ok 1.5 miesiąca i tak ładnie to wygląda.
-Ładnie pachnie.

Minusy-:
-Jeśli chcesz zmienić kolor to musisz je najpierw sciąć-bo dekoloryzacja nic nie da.
-Cena-ja wyczaiłam na Elitapl.pl za 60 zł+Loker. Ale i tak bardziej się opłaca kupić to niż drogeryjne farby[TO RACZEJ PÓŁMINUS :P].
-Brudzi skórę i ubrania-te z kolei nieodwracalnie.
Więcej minusów nie znalazłam.Polecam te farbę i na pewną ją kupię :D

Zawsze chciałam mieć kolorowe włosy. Niebieski to moje marzenie. Jednak mam fryzjera, który nigdy nie zrobiłby mi krzywdy całkowitym rozjaśnianiem włosów. Dlatego jak przyszłam do niego rok temu uzgodnilismy, że zrobimy fiolet, bo pięknie wychodzi na ciemniejszych włosach. Mialam brąz na poziomie 5, zrobione zostało ombre. Kolor nie wyszedł tak jakbym oczekiwała. Końcówki piękne, reszta... nie. Za pierwszym razem Elumen wypłukał się prawie całkowicie. Kolejne razy były lepsze, ale brąz dalej dawał czerwone refleksy. Po roku farbowania stwierdziłam, że wracam do naturalnych. Zachodowalam 3miesięczny odrost, poszłam do fryzjera. I co się okazało? Ten specyfik do usuwania Elumena tak nie do końca działa... W sumie nie ściągnął nic więcej niż się mi wypłukało w ciągu tych 3miesiecy. Dostałam wyrok. Niestety nic się nie da zrobić musimy farbować na ciemny kolor żeby przykryć Elumen. Po 4 przykryciach może będą mogli mi rozjaśnić włosy do naturalnych (mam ciemny popielaty blond na poziomie 7). Jestem znowu skazana na farbowanie na brąz. Włosów nie da się rozjaśnić bo wychodzi brudny, brzydki różowy. Elumen wbił mi się we włosy i nie chce wyjść. Pocieszę, że od farbowania u fryzjera na brąz minęły 4 dni. A kolor się wypłukał i prześwituje brzydki fiolet.

PLUSY
-daje piękne kolory o ile wczesniej włosy się rozjaśni
-po 3 farbowaniu jest bardzo trwały, przez rok cieszyłam się w miarę fajnym kolorem
-wlosy po nim nie są przesuszone, ładnie błyszczą

MINUSY
-cena
-cena kosmetyków do utrzymania koloru z firmy Elumen
-czas farbowania!
-niektóre miejsca doskonale pokrywa, inne mniej... tęcza na głowie
-jeżeli chce się zejść z farbowania Elumenem to... trzeba zachodowac włosy i go ściąć (nie rozjaśnia się, nie da się go pokryć inną farbą)


Zabawa nie warta świeczki. Niestety, bo kolorowe włosy bez zniszczeń to moje marzenie. Ale nie ma ideałów. Jeżeli ktoś ma krótkie włosy i lubi sie bawić to polecam. Bo zachodowac z Elumenem się nie da.

Z góry przepraszam za wszelkie błędy, piszę na tablecie.

Używam tego produktu od: 1 roku
Ilość zużytych opakowań: 6 razy farbowałam, około 3 opakowań

Najlepsza farba do włosów jaką dotychczas stosowałam. Jako posiadaczka fioletowych włosów wypróbowałam wiele specyfików do farbowania. Pierwszy raz może nie był zbyt trefny, ale za drugim razem zakochałam się w tej farbie na tyle, że nie stosuje już innych.

Plusy:

TRWAŁOŚĆ - tonery, farby, pianki trzymały się pare myć a elumen mogę spokojnie stosować raz na 1,5 miesiąca. - kolor jest intensywny i nawet jak zblaknie to jest ładny, bez żadnych prześwitów

ODŻYWIENIE WŁOSÓW - niweluje zniszczenie włosów rozjaśnianych, domyka łuski włosa. Włosy są lśniące, miłe w dotyku, błyszczące i lejące

ZAPACH - jedna z najładniej pachnących farb. Włosy nie walą chemiczną farbą, mają przyjemny, długo utrzymujący się zapach

POŁYSK - do tego stopnia że obcy ludzie się pytają co to za farba, włosy lśnią niesamowicie

KRYCIE - pokrywa włosy w 100 %

KOLOR - najintensywniejszy jaki może być

MINUSY

DOSTĘPNOŚĆ I CENA - trzeba zamawiać z internetu, farba kosztuje co najmniej 60 zł jak się dobrze trafi, normalnie ponad 80 zł ale starcza w moim przypadku na 3 farbowania, więc nie jest źle.

WYMAGA WCZEŚNIEJSZEGO FARBOWANIA - na naturalne nie łapie tak trwale, przynajmniej w moim przypadku

TRZEBA STOSOWAĆ WCZEŚNIEJ ZAKWASZENIE WŁOSÓW, A PO FARBOWANIU LOCKER - jest to gwarancja idealnego pokrycia i trwałości


minusy mi nie przeszkadzają, lecz ujmują trochę niestety

Używam tego produktu od: ROK
Ilość zużytych opakowań: 3, duże