KWC LogobyWIZAŻ logo
Wody toaletowe damskie

Karl Lagerfeld Kapsule, Woody EDT

4,1 na 514 opinie
flame3 hity!
43% kupi ponownie

Porównaj ceny

ceneo
Karl Lagerfeld Kapsule Woody woda toaletowa 30ml spray
199,99  zł

Opis produktu


Składniki


Opinie użytkowników

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne.
Średnia ocena:
4,1 na 5
Trwałość:
Zapach:
Flakon:
Kupi ponownie: 43% osób
  • Dragonblood
    Dragonblood
    23 stycznia 2012 o 11:40
    4 / 5
    Kupi ponownie
    Historia wesołej śliweczki
    Karla Lagerfelda nie lubię. Nie znoszę wręcz. W moim odczuciu jest to mężczyzna butny, zakochany w sobie i własnym geniuszu (?), mający w pogardzie świat, patrzący na kobiety przez pryzmat własnego o nich wyobrażenia (czyli im bardziej kobieta przypomina chłopca tym lepiej), w dodatku z syndromem "grubasa": skoro ja schudłem to jakim prawem po świecie chodzą ludzie z nadwagą. Moda w jego wykonaniu to też nie moje klimaty - Coco Chanel przewraca się w grobie: ona nas wyzwoliła z gorsetów, ale Lagerfeld poszedł krok dalej - chce nas "umęskowić". Z tychże przyczyn mojej antypatii do wątpliwego mistrza Lagerfelda nie zapałałam od razu chęcią nabycia perfum sygnowanych jego nazwiskiem. Jednakże nuty zapachowe tak silnie do mnie przemawiały, że ostatecznie powiedziałam sobie: nazwisko Lagerfeld, ale i tak tworzył ten zapach ktoś inny. Tak oto nabyłam 75-tkę. Drewno i śliwka. Ciekawe połączenie. Drewno jest miękkie, wilgotne, aromatyczne, nie orientalne. Leśne, ale bez ziół. Miłe, chciałoby się do niego przytulić. To drewno polane jest sokiem śliwkowym, słodkim, na szczęście nie od lepkiego cukru - to słodycz dojrzałych w słońcu owoców. Słodycz tę przygasza gorzki cedr i dzięki temu zapach nie jest tandetny. W zasadzie zapach się specjalnie nie rozwija, jest natomiast bardzo trwały. Szukałam w zapachu owej kapsuły - nie znalazłam. Chyba, że wydrążymy sobie kapsułę z drewna śliwkowego, weźmiemy gałąź cedru i schowamy się do środka:) Zapach jest typowo zimowy, miły, otulający, nawet lekko rozgrzewający. Zapach grzańca, śniegu i zimowych wieczorów przed kominkiem. Miło jest się w niego schować. Trwałość: bardzo dobra, kilkanaście godzin i ogon aż do prania Flakon: nieporęczny, jedynie kolor bardzo ładny Nazwa: hmmm.......dobrze, że nie Karl.... EDIT: Zapach postanowił ze mnie zadrwić i po kilku tygodniach używania uznał, że może sobie pójść w diabełki. Szybko się ze mnie ulatnia a do tego z jakiegoś sobie tylko znanego powodu chichocze...cukrem. I ten cukier zaczyna się krystalizować. Nadal lubię ten zapach, ale zaczynam go pojmować w kategorii perfumiarskiego dowcipu. Używam tego produktu od: miesiąca Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszej 75-tki
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:kilka miesięcy

    5 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Mijanou
    Mijanou
    30 czerwca 2013 o 9:37
    1 / 5
    Nie kupi ponownie
    Dowcip jakiś, czy co?
    Zacznę od tego, że nie cierpię tzw. unisexu. Dla mnie zapach jest albo kobiecy albo męski a jeśli coś jest dla kazdego to tak naprawdę jest dla nikogo. Dodatkowo nie cierpię stylu, który Karl Lagerfeld stara się kobietom narzucić: toporny, zmaskulinizowany, nieciekawy. Nic dziwnego, że do tej kapsuły (?!) podeszłam jak pies do jeża. I niestety- nie pomyliłam się. Dla mnie to męska woda toaletowa o zapachu cedru, do której jakiś początkujący perfumiarz przypadkiem nasypał cukru i piekny zapach cedru spaprał. A mogła to być wyrazista woda dla panow. Zapach jednowymiarowy, nie rozwija się, nie ma żadnej głębi: cedr skropiony slodyczką i tyle. Ponurym żartem jst, że cedr po pewnym czasie się ulatnia a upiorna słodycz zostaje. Fuuuuj. Używam tego produktu od: nie używam Ilość zużytych opakowań: zaczęta i wyrzucona zaraz próbka
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    3 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Trzy_Ryby
    Trzy_Ryby
    8 lutego 2011 o 18:27
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Czarny żuk
    Gorące i słoneczne letnie popołudnie. Zmęczona wędrówką i upałem szukam ochłody w lesie, w cieniu wielkiego dębu. Siadam i opieram plecy o jego gruby, omszały pień. W lesie jest cicho, przed skwarem pochowały się nawet ptaki, zniknęły owady. Czasem zabłąkany podmuch wiatru zabłądzi między gałęziami jednak cichnie szybko, jakby bał się zakłócić milczenie tego popołudnia. Przez gęste listowie przesączają się tylko strumyki światła, ziemia pod dębem jest przyjemnie chłodna i lekko wilgotna. Przez przymrużone oczy obserwuję jak na mszysty pień drzewa powoli wspina się żuk, wielki i lśniącoczarny. Czerń jego ciała jest tak głęboka, że aż opalizuje, jak cenny klejnot mieni się fioletem, czerwienią, błękitem, zielenią. Taki właśnie obraz widzę po wewnętrznej stronie moich powiek gdy wtulam twarz w nadgarstki skropione Kapsule Woody. Otwarcie na mojej skórze nie jest co prawda ciekawe, trochę karmelkowe, trochę waniliowe trąci syntetyczną, lepką słodyczą. Lepkość jednak szybko wchłaniana jest przez gruby, wilgotny dębowy mech a słodycz staje się głęboka, chłodna i orzeźwiająco drzewna. Ta drzewność podbita pomarszczoną, suszoną, ciemną śliwką w moim olfaktorycznym tłumaczeniu jest opalizująco-czarna, tak jak pokrywy skrzydeł leśnego żuka, którego nie znam z imienia (na pewno jest długie i łacińskie). Trwałość do przyjęcia, czterogodzinna. Flakon ładny. Używam tego produktu od: kilka tygodni Ilość zużytych opakowań: w trakcie 75 ml
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:miesiąc

    1 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Lady_Kala
    Lady_Kala
    22 grudnia 2017 o 0:58
    3 / 5
    Nie kupi ponownie
    Przyjemny unisex!
    Kapsule Woody to bardzo przyjemny unisexowy zapach (choć tu z lekkim ukłonem w stronę Panów jednak...). Dość ciekawy, wyszukany, nieszablonowy i wydawało by się, że totalnie nie-mainstreamowy. Jak ktoś lubi nutę cedru w perfumach to ta tutaj jest bardzo przyjemna. Dość ostra co z kolei równoważy obecność śliwki. Bardzo ciekawe połączenie. Dające zapach orzeźwiający, oryginalny i upajający. Śliwka, drewno cedrowe i mech dębowy. Jest dość ostro, aż świdruje w nos i kręci się w głowie. Właśnie dlatego uważam, że to unisex z lekkim ukłonem w stronę męskich odbiorców. Na kobiecej skórze słodszy i zwykle bardziej śliwkowy. Butelka nieszablonowa i bardzo ciekawa. Parametry użytkowe ok, choć bez szału. Cena okazyjna!
    Szczegóły:
    • Trwałość:
    • Zapach:
    • Flakon:
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:rok lub dłużej
    Wykorzystał/a:w trakcie pierwszego opakowania
    Kupił/a w:Perfumeria internetowa

    0 osób uznało tą opinię za pomocną
  • chudelatte
    chudelatte
    23 września 2014 o 0:21
    4 / 5
    Nie kupi ponownie
    Rzeczywiście unisex
    Ładny, ciekawy, drzewno-śliwkowy zapach. Ciepły, przytulny, bliskoskórny niestety. Ni to damski ni to męski - rzeczywiście unisex. Kojarzy mi się z moim TŻ, mimo, że on nigdy tego zapachu nie nosił, nie podoba mu się nawet za bardzo ani zapach ani flakon, za to ja noszę go z upodobaniem i flakonik też mi się podoba. Zapach nie jest jakoś specjalnie skomplikowany i raczej jednostajny, ale niezmiennie przyjemny. Taki jesienny otulacz. Tak sobie myślę, że mógłby być bardziej intensywny, ale z drugiej strony wtedy mógłby okazać się zbyt nachalny i zbyt męski. Chyba dobrze, że jest delikatny i nie ma zabójczej projekcji. Używam tego produktu od: tydzień Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego 30ml
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:miesiąc

    0 osób uznało tą opinię za pomocną
  • slomabubu
    slomabubu
    10 września 2014 o 22:31
    4 / 5
    Kupi ponownie
    Fajny przytulak
    Karla używamy razem z mężem, mogę szczerze powiedzieć iż na obojgu pachnie wspaniale, no... może na mnie lepiej-cha! Do rzeczy, piękna śliwka otulona wonią drewna, taka ciepła, nie za słodka- idealna. Nawet dość długo się utrzymuje, spokojnie czuję go przez 8h, ogona w nim się nie znajdzie, lecz zapach jest piękny i zmysłowy. Na pewno godzien polecenia, na zimowe dni będzie w sam raz, ale dobry i na każdą okazję. Używam tego produktu od: 8 miesięcy Ilość zużytych opakowań: 1całe
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:rok lub dłużej

    1 osób uznało tą opinię za pomocną
  • in a trice
    in a trice
    27 czerwca 2013 o 16:58
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Taaaak!
    Najpierw moją uwagę zwróciła ciekawa forma buteleczki. Pierwsze odczucie zapachu - zdecydowanie męski. Po chwili wyłoniło się coś seksownego i kobiecego. Do dziś nie mogę zdecydować się która nuta jest tu bardziej wyraźna, jednak mnie to nie przeszkadza bo bardzo lubię męskie perfumy. Używamy go z chłopakiem wspólnie :D
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    1 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Emma1983
    Emma1983
    25 listopada 2011 o 7:25
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Mimo zawartości cedru polubiłam Woody.
    Przyznam, że na początku miałam z nim mały problem, ponieważ tuż po spryskaniu skóry wydawał mi się zbyt męski i ostro-cierpki, wręcz kręcący w nosie, chyba za sprawą cedru, który wywołuje u mnie katar. Jednak z czasem zapach rozwija się pięknie i dochodzą do głosu nuty typowo kobiece tłumiące przy okazji cedr-wyczuwalne na mojej skórze są: korzenne przyprawy, drewno sandałowe, śliwka i wanilia. Niestety, jak to bywa z wodami toaletowymi, tak i Woody nie jest zbyt trwała. Utrzymuje się średnio 0k.5 godzin tracąc zdecydownie na intensywności. Używam tego produktu od: lipiec Ilość zużytych opakowań: pierwsze 30 ml.
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    0 osób uznało tą opinię za pomocną
  • gidran
    gidran
    24 marca 2011 o 22:47
    5 / 5
    Nie kupi ponownie
    Tartak w sercu lasu
    Pryskam nadgarstek, zaciągam się i widzę (czuję)... tartak. Wszędzie różne oblicza drewna: ledwie porżnięte deski, świdrująca nuta wymieszanych z ziemią wiórów, butwiejące ściany starego budynku, świeże pniaki czekające na swoją kolejkę do piły... No i mieszane mam uczucia, bo choć miałam ochotę na zapach drzewny, to jego dosłowność nieco przerosła moje oczekiwania. Na szczęście okazja się trafiła na allegro, nie ma co płakać, myślę sobie odkładając śmiszną flaszkę do kartonika. Aż przypadkiem wyprowadziłam je na dwór. I to było to. Na świeżym powietrzu drewno ożywa, to już nie są zalegając we wszystkich kątach drzewne trupy. Na dworze woody nabiera przestrzeni, skrzy się i ożywa najprawdziwszym lasem. Jest drewno, ale też żywica, igliwie, liście, trochę mchu i ziemi, jest nawet uwędzona słodycz, jakby coś tam w tym lesie spłonęło, no coś pięknego, po prostu (od dawna marzył mi się taki leśny ekstrakt w perfumach). Bardzo poprawiają mi humor, dość trwałe. Jako, że kapsuły z założenia można ze sobą mieszać, używam ich do "udrzewniania" innych zapachów i czasem efekt jest niezły. Niby unisex, ale czuję się w nich kobieco, nie trącą jakąś typowo męską nutą. Flakon ciekawy, aczkolwiek trochę nieporęczny. Pośród innych wygląda jak jakiś dziwaczny kafel.
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:kilka miesięcy

    1 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Pani Stettke
    Pani Stettke
    4 marca 2011 o 21:38
    3 / 5
    Nie kupi ponownie
    Damski drzewy uniseks
    Trudno mi go jednoznacznie zrecenzować. Po przeczytaniu recenzji cenionych przeze mnie recenzentek, natychmiast nabyłam w ciemno flakon, aby doznać kompletnego rozczarowania. Ulepkowato-landrynkowa konfitura śliwkowa, w dodatku zbudowana z wyraźnie syntetycznych składników, to nie jest coś, w czym mogłabym pokazać się ludziom. Dawałam mu szanse, dawałam sobie szanse, w końcu zdecydowałam o zakończeniu tej bezowocnej terapii dla par i Woody wyprowadził się.Oddałam wielkiej wielbicielce słodyczy, mojej Mamie. I stał się cud. Ulepek zmienił się w wydarzenie. We wspaniałe, głęboko drzewne perfumy, bez krztyny słodyczy, z wyraźnie wyczuwalnym wilgotnym mchem. Kryształkowo piękny, szlachetny, no aaaach i oooch, jakże zazdroszczę mej rodzicielce!\\\\nWybitny, ale nie na mnie. Dlatego polecam testy.
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    0 osób uznało tą opinię za pomocną
  • LillyS
    LillyS
    13 grudnia 2010 o 12:48
    4 / 5
    Nie kupi ponownie
    Ekscentryczny
    Nie sposób nie dać mu 4 gwiazdek nawet, jeśli nie jest w moim typie. Niebanalny i ciekawy. Zaczyna się trochę jak cherry cola ale cola ta szybko staje się coraz mniej słodka a coraz bardziej drzewna. Albo jak fioletowe lody Kolorka, tylko one nie mają szlachetności zapachu Woody ;). Sliwka? może, ale kwaśna... Im dalej brnie się w wwąchiwanie, tym bardziej robi się "ciemny", kojarzy mi się z hebanem. Nie mogłabym nosić tego zapachu, jest zbyt dziwaczny, choć drewno w perfumach lubię. Niestety, są w moim odczuciu ciut skórzane, a skórze w perfumach mówię stanowcze "nie", bo zawsze mnie po niej mdli.
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    0 osób uznało tą opinię za pomocną
  • Finka2L
    Finka2L
    18 kwietnia 2010 o 10:17
    4 / 5
    Nie kupi ponownie
    Unisex?!
    Przede wszystkim spierala bym sie, ze to unisex. Nie wyobrazam sobie faceta tak pachnacego.Zapach ma w sobie cos tajemniczego, jest seksowny. Wyczuwam sliwke najbardziej. Pozniej, az do konca puchata, przytulna (ale nie ulepowata bardziej zmyslowa) wanilie. Na mnie dosc trwaly. Nie kupie juz, bo lubie zmieniac zapachy, ale w Woody bardzo dobrze sie czuje. Używam tego produktu od:2miesiace Ilość zużytych opakowań:w trakcie 30ml na zmiane z innymi
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    0 osób uznało tą opinię za pomocną
  • khy
    khy
    7 października 2009 o 11:53
    5 / 5
    Nie kupi ponownie
    Jest niezle! :-)))
    Bardzo ladny i ciekawy, drzewny zapach z jedna wada - na mnie jest baaaardzo bliskoskorny. Mimo to Kapsule Woody straszliwie mi sie podoba - ta drzewnosc jest niesamowicie gleboka, piekna, przelamana sliwka, zachwycajaca. Rzeczywiscie, moglaby byc bardziej killerowata - ale i tak jest naprawde NIEZLE :-))). (i teraz pytanie, czy kupie, skoro jest taka bliskoskorna... hm ;-)) ) Używam tego produktu od: testy Ilość zużytych opakowań: probki
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    1 osób uznało tą opinię za pomocną
  • dzika truskawa
    dzika truskawa
    9 kwietnia 2009 o 14:19
    5 / 5
    Kupi ponownie
    Woody?... Między innymi ;)
    Słysząc hasło "woody" spodziewam się zapachu drzewnego - i chyba nie jestem w tym odosobniona ;) O ile atomizer pachniał tak, jak powinien - czyli emanował drzewnymi nutami, to na skórze okazał się... niepokojąco słodki, owocowo-landrynkowy. Dopiero teraz, kiedy zapoznałam się z nutami i wrażeniami Polly na forum zrozumiałam, że za ten efekt może odpowiadać śliwka. Dopiero po kilku godzinach czuć nuty drzewne i lekko kadzidlany dymek. Jednak powinien nazywać się Plum ;) Buteleczka świetna! edit: Po dogłębniejszych testach stwierdzam, że ten zapach jest totalnie mój. Ciekawy, niby męski, ale ciepły i ze słodszą nutą, śliwka i metaliczne kwiaty jakby te z Sun Moon Stars. I tak, wyraźnie czuję teraz drewno, wszystko się przeplata, nie rozwija liniowo tylko mieni. Ach, och ;) Używam tego produktu od:- Ilość zużytych opakowań:testy, próbka
    Recenzent/ka:
    Używa produktu od:nie określono

    0 osób uznało tą opinię za pomocną

Produkty podobne