Shiseido, Anessa Perfect UV Sunscreen SPF 50+ PA+++

Shiseido, Anessa Perfect UV Sunscreen SPF 50+ PA+++

Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5

Pojemność 60 ml
Cena 120,00 zł

Opis produktu

Zgłoś treść

Kosmetyk dwufazowy, płynny, o jedwabistej konsystencji. Zawiera filtry UVA i UVB. Całkowicie wodoodporny i "potoodporny". Bezkonkurencyjnie chroni przed słońcem. Zawiera kwas hialuronowy dzięki czemu nawilża skórę, wchłania się szybko, matuje, jest bardzo lekki i idealny jako baza pod makijaż.
Uwielbiany przez kobiety w klimacie tropikalnym. Wbrew pozorom bardzo wydajny. Przed użyciem wstrząsnąć. Podobno zmywa się tylko specjalnym zmywaczem tej samej firmy, ale żel pod prysznic również sobie z nim radzi.
Deklarowana ochrona UVA/UVB jest osiągana przy ilości filtra 2 mg/1 cm2 skóry (czyli minimum 1-1,25 ml na samą twarz; 1,5-1,8 ml na twarz i szyję; ok. 30 ml na całe ciało).

Cechy produktu

Rodzaj
kremy z filtrem do twarzy, samoopalacze do ciała
Właściwości
ochronne
Formuła
wodoodporna
Opakowanie
z pompką
Konsystencja
krem
Filtry
SPF > 50
Pojemność
50 - 100ml
Pokaż wszystkie Schowaj

Składniki

Pokaż wszystkie Schowaj

Recenzje 13

Dokładamy starań, aby recenzje zamieszczone w katalogu były rzetelne i wiarygodne. Przed dodaniem recenzji każdy/a użytkownik/czka musi podać informację, jak długo stosował/a recenzowany produkt oraz gdzie go nabył/a.

Średnia ocena użytkowników: 4,3 /5
Wydajność:
Zgodność z opisem producenta:
Stosunek jakości do ceny:
Opakowanie:
Zapach:
Więcej ocen Schowaj

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Mój ulubiony krem spf

Mój ulubiony krem spf - niska cena w stosunku do pojemności, nie bieli, nie zostawia śladów na ubraniach, nie czuć go na twarzy. Sprawdza się przy cerze mieszanej.

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: W serwisie aukcyjnym

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Jest lekkie

Szukałam SPF, który będzie idealny pod makijaż i w końcu znalazłam. Krem jest lekki i nie zostawia tłustego "filmu" na skórze. Na dodatek ma delikatny zapach, co dla mnie jest dużym plusem. Opakowanie jest kompaktowe, dlatego bez problemu można wrzucić go do torebki lub zabrać na wakacje. Jak dla mnie super ;) Na pewno kupię ponownie,

1 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 1
  • Zgodność z opisem producenta: 1
  • Zapach: 1
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 1

Zdecydowanie na nie

Krem posiada dosyć specyficzny, nieprzyjemny zapach, kompletnie inny od większości SPF-ów jakie stosowałam. Podczas nakładania krem roluje się i waży praktycznie na całej twarzy, niemożliwe jest nałożenie na niego podkładu czy nawet korektora tak, aby połączyły się z kremem i tworzyły jakkolwiek gładką taflę na twarzy. Nawet dłuższą chwilę po nałożeniu nie wchłania się w ogóle, pozostaje nieprzyjemnie lepki.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: jedno opakowanie

Kupiony w: Inna drogeria

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 5
  • Zapach: 5
  • Stosunek jakości do ceny: 5
  • Opakowanie: 5

Świetny filtr, chyba ulubiony!

(ta wersja filtra ze zdjęcia już chyba nie istnieje. W tym momencie mleczko Anessa ma PA++++ i to tę wersję oceniam)
Mam skórę normalną w kierunku suchej. Ten filtr jest cudowny dla mojej skóry, pięknie się rozsmarowuje i wchłania, ma lekką konsystencję. Zapach jest raczej średnio wyczuwalny, przypomina mi filtry Sesdermy Repaskin (nie jest to nic intensywnego jak np Holika Holika). Zostawia na twarzy taki jedwabisty pudrowy film, wchłania się u mnie prawie do matu (lekkie, ale bardzo ładne glow). Dobrze współpracuje z makijażem. Uwielbiam go.

Konsystencją jest podobny do Isdin Fusion Water (nawet podobnie się wchłania, chociaż Isdin się u mnie strasznie roluje, na szczęście z Anessą nie mam tego problemu). Konsystencja jest lekko tłustawa pod palcami, ale pod wpływem smarowania staje się pudrowa.

Polecam spróbować, warto dać mu szansę. Koniecznie trzeba go wstrząsnąć przed użyciem!

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: kilka miesięcy

Wykorzystała: w trakcie pierwszego opakowania

Kupiony w: Drogeria internetowa

Ocena szczegółowa:

  • Wydajność: 5
  • Zgodność z opisem producenta: 3
  • Zapach: 1
  • Stosunek jakości do ceny: 1
  • Opakowanie: 5

nie zachwyca

Zachwyca chyba jedynie wysokosc filtra SPF50+ PA+++. Posiada 60ml rzadkiej konsystencji, jak woda. Dobrze że nawilżam skore cetaphilem przed makijazem, bo ten filtr nie czuje żeby to robil. Mam nadzieje,że chociaż ma tą ochronę jak pisze. Używam go zimą, bo chcę go zużyć. Filtry stosuje caly rok.Poza tym zapach ma nie ciekawy, czuje w nim alkohol.Możliwe że bardziej nadał by sie do skory tlustej.

Wizażanki najczęściej polecają:

3 /5

Nie kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie jest to moja ulubiona Anessa

Ze wszystkich Anessow dostepnych na rynku japonskim, ta wersja jest chyba najbardziej "tynkowata". Zupelnie nie nadaje sie dla cery suchej. Nie moglam skonczyc nawet jednego opakowania, oddalam kolezance. Anessa Essence pasuje dla cery suchej i wrazliwej o wiele lepiej.

Używam tego produktu od: 2012
Ilość zużytych opakowań: mniej niz jedno

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

~Wygrana Bitwa Ze Słońcem~

Ochrona przeciwsłoneczna jest dla mnie absolutną podstawą dbania o skórę.
Tym samym procesem całorocznym.
Zimą o ile spędzam ją w miesjcu gdzie JEST zimą stosuję SPF 25.
Ale kiedy tylko pojawia się wiosenne słońce i pierwsze zdradliwe letnie koniecznością staje się SPF 50.
Na filtrach nie oszczędzam - używałam aptecznych- SVR mineralnego, La Roche Posay Anthelios (długo długo był moim ulubionym), z perfumeryjnych Chanel (w białej buteleczce).
Każdy miał ten minus że nakładając przepisową ilość - a nie jest to "kropelka" trzeba było trochę popracować nad naturalnym wyglądem buzi.
U mnie oznaczało to puder sypki.
Z biegiem dnia wszystko co jest na bazie filtrów - nawet make up no make up jaki ja zawsze noszę traci taką świeżość i trzeba go poprawiać.
Wychodziło mi to dość dobrze:)
Ale już wakacyjny wyjazd był cięższą próbą.
Wiadomo, że dziewczyny którym zależy na zdrowej, długo świeżej i pieknej skórze nie spędzają całego dnia na słońcu.
Ale wiadomo też że nie po to przyjeżdza się nad morze/ocean żeby siedzieć w jaskini i wychodzić w nocy.
Dlatego wakacje to u mnie zawsze wybór między pięknym wyglądem na plaży a bezpieczeństwem.
Z czego zawsze wybierałam i wybiorę to drugie.
Oznaczało to grubą warstwę mineralnego SVR na buzi (barwiącego wersja jasna).
Ochrona idealna przy rozsądnym przebywaniu na dworze i powtórzonej dwa razy podczas dnia aplikacji (oczywiście po umyciu buzi).
Efekt nie tak naturalny ja bym chciała.
Anessa to dla mnie nowa jakość ochrony przed SPF.
Nie chodzi mi tylko o jej właściwości nawilżające- faktycznie są odczuwalne wieczorem przed nałożeniem Kanebo Hydrachnage na noc.
Po dużej dawce filtrów i mimo wszystko...słońcu skóra bywa podrażniona.
Anessa chroni ją tak, że wieczorem nadal jest jasna, ale i mam poczucie komfortu.
Formuła to hołd dla podświadomego wiązania plaży i piękna.
Nie ma białych smug, filmu.
Anessa wchłania się powiedziałabym nie do matu (nie znoszę matu, nawet brzmienia tego słówa) ale do SATYNY.
Jeśli nie mam żanej czerwonej plamki mogę spędzić dzień z samą Anessą.
Mogę ją też nakładać pod oczy.
To najbardziej zapalny punkt bitwy ze słońcem.
A moje filtry - poprzednicy Anessy - szczypały kiedy dostały się do oka.
Anessę można łączyć z podkładem albo kremem koloryzującym.
Ja wybieram opcję numer dwa.
Na wakacjach wieczorem nakładam Anessę na to KORA Tinted Cream albo BB Dior.
Zachodzące słońce to nadal słońce;)
Wydajność filtra to dla mnie jego niewłaściwe używanie.
Tylko stąd może wynikać taka cecha.
Bez względu na to czy używamy Anessy czy filtra NN działanie lezy przede wszystkim w SPOSOBIE stosowania.
Czyli w ilości.
Filtry i skarbonka to przeciwieństwa.
Anessą nie jest dostępna w PL- uważam że to błąd ponieważ wzrasta liczba dziewczyn które o SPF myslą w kategoriach inwestycji.
Wzrasta śwaidomość tego jak działa słońce i dziewczyny poszukują filtra idealnego.
Czy Anessa jest idealna?
Jest przełomowa.
A to mi wystarczy.

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: rok lub dłużej

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

geniusz!

oceniam produkt z linii anessa model perfect sparkle sunscreen 50+ :
absolutnie najlepszy preparat z ultrawysoka ochrona przeciwsloneczna jaki istnieje. dosc wodnisty, nie klei sie, nie bieli, nie tlusci. delikatnie matuje. nie zapycha. dodatkowo daje efekt rozswietlenia skory dzieki zawartosci blyszczacych drobinek- nie jest to brokatowy deszcz, raczej perlowa poswiata.
nie zaszkodzil mojej bardzo kaprysnej cerze i wspaniale ochronil ja przed tropikalnym sloncem. szkoda, ze nie jest dostepny w polsce. pojemnosc 60ml kosztowala mnie ok 120zl na lotnisku, wiec da sie przezyc. juz sie martwie co zrobie jak mi sie skonczy...
polecam wszystkim filtromaniaczkom, słońcofobiczkom a takze tym, ktore swiadomie dbaja o swoja skore.

Używam tego produktu od: 2 miesiace
Ilość zużytych opakowań: 1 duże

5 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

geniusz

Używałam tego filtra całe zeszłe wakacje, co tu dużo pisać, jest genialny.
Błyskawicznie się wchłania, nie bieli, matuje na cały dzień, bardzo wydajny.

Jedyny problem to cena, dlatego odjęłam mu pół gwiazdki.

Używam tego produktu od: rok temu
Ilość zużytych opakowań: 1 całe

5 /5

Nie wie, czy kupi ponownie

Używa produktu od: miesiąc

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

jeden z lepszych

Anessa kupiłam zawiedziona wychwalanymim fitrami La Roche Posay, Biodermy, Avene i Uriage-Hyseac , które to albo kłaczkowały mi sie na twarzy i przeokropnie bieliły (LPR - Anthelios 30 do cery tłustej, Hyseac do tłustej 30 i 50 i Bioderma i LPR wersje niebarwione) albo niemiłosiernie przetłuszczały (Avene, LPR i Bioderma wersje barwione i niebarwione).
Zamowilam przez ebay najpierw 12ml próbkę Anessa Perfect UV Sunscreen SPF 50 PA+++ EX.
Biała i płynna, ale nie wodnista konsystencja. Posmarowałam buzie - wsiąka do matu!
Zero kłaczków, zero bielenia, zero przetłuszczenia, zero wysuszenia.
Wręcz zmniejszenie porów, i zdrowy rodzaj satynowego pół-matu, który utrzymuje się niezwykle długo.

Jestem zachwycona!!

Stosuję Anessa na krem Uriage Hyseac Restructuring Sothing Cream (Krem regenerujący), a na to podkład Josie Maran Argan Matchmaker Foundation.
Dla mnie zestaw cudo, nie potrzebuję nic więcej!

***
Ładne opakowanie.
Wygodna aplikacja - dziubek jak w filtrach Anthelios.
Trzeba wstrząsać przed użyciem.
Nie oceniam wydajności bo to bez sensu.
Zatrważają mnie recenzje filtrów przeciwsłonecznych typu "jest niesamowiecie wydajny - JEDNA KROPELKA wystarcza na całą twarz".
Jedna kropelka na całą twarz nie daje absolutnie ŻADNEJ ochrony.
Żeby filtr osiągał swoje działanie powinniśmy używać ok. 1 ml na twarz.
Jest to ilość bardzo duża, niestety ciężka do zastosowania - nie tyle z powodu ceny filtrów, ale po prostu mało który produkt w takiej ilości sie wchłonie.
Pomijam już reaplikację co 2-4h - co w codziennym życiu (nie na plaży) jest abstrakcją.
Czyli 30ml produkt aplikowany raz dziennie powinien się skończyć po miesiącu, 60 ml po dwóch - inaczej - szkoda pieniędzy.
Dlatego opiniowanie "wydajności" filtrów pozostawiam do przemyślenia :)
***

minusy:
- niedostępne w Pl (ani na allegro) - widziałam jedynie na ebay
- dość wysoka cena - z przesyłką z Azji za 60ml wychodzi 130-170zł w zależności od kursu dolara i sprzedawcy (ale mimo to uważam, że warto)Używam tego produktu od: kilka tygodni

Ilość zużytych opakowań: 12ml i w trakcie 60 ml

5 /5 HIT!

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

i d e a ł

Nie sądziałam, ze kiedyś moim ulubionym kosmetykiem będzie krem z filtrem. Nie jestem jakąś typową filtromaniaczką, jednak często latam na wakcje do ciepłych, a czasem wykonuję zabiegi wymagajace stosowania filtra i przetestowałam wiele kremów z filtrem. To jedyny filtr który moja mieszana cera wchłania do matu i po chwili nie ma śladu, ze czymś się maziałam.Mało który krem pielegnacyjny to potrafi, a tu takie cuda z filtrem.Nie pobiela cery,jak wiekszosc nawet lekkich fluidow typu "antek".
Cena dosc wysoka,ale np. lancaster jest drozszy a nie daje takiego efektu.Zdecydowanie warty swojej ceny, szkoda tylko ze tak trudno dostępny. Kiedys kupilam go na truskawie,ale teraz go nie ma w ofercie:(

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

4 /5

Kupi ponownie

Używa produktu od: nie określono

Kupiony w: Nie podano

Ocena szczegółowa:

Nie wyobrażam sobie lepszego filtra

Stosowanie ultrawysokiej ochrony UV zawsze było dla mnie istną męką. Dostępne apteczne preparaty bieliły, zapychały, uczulały, spływały z twarzy, błyszczały się i dawały efekt maski. A poza tym wchłaniały się godzinami, wymagały stosowania specjalnego preparatu matującego a i tak moja bardzo tłusta skóra zaczynała błyszczeć się po najwyżej trzech godzinach.
Stojąc rano przed lustrem w łazience często zastanawiałam się po co ja się właściwie tak męczę. Moje kryzysy wiary występowały coraz częściej i coraz częściej miałam ochotę dać sobie spokój z bardzo wysoką protekcją, długofalowe efekty jej stosowania bowiem na pewno nie będą warte więcej niż dyskomfort związany z jej używaniem.

Na Anessę trafiłam przypadkiem, w sklepie bezcłowym na lotnisku. Kupiłam trochę z desperacji, trochę z ciekawości a trochę z szacunku dla marki. To był jeden z najlepszych zakupów w ciemno w moim życiu.
Krem- w właściwie fluid- ma bardzo rzadką, lejącą się konsystencję. Zaraz po aplikacji pozostawia oleistą warstwę podobną nieco do tej, która pozostaje po nałożeniu fluidu Antheliosa ale wchłania się prawie do matu o wiele niż Anthelios szybciej i nie ma problemu z nałożeniem przepisowej ilości.
Anessa nie bieli, nie osiada na brwiach i rzęsach, nie podrażania moich bardzo wrażliwych i niechętnych filtrom oczu i -co dla mnie bardzo istotne- nie jest komedogenna. Prócz właściwości ochronnych ma również pielęgnacyjne- po zastosowaniu tego preparatu skóra jest nawilżona i gładka. Słowem- wygląda tak jakbym zastosowała dobry krem na dzień, bez ultrawysokiej ochrony UV.

Wad Anessa ma zdecydowanie mniej niż zalet. Zdecydowanie największą z nich jest dostępność. Drugą z kolei- konieczność matowienia w ciągu dnia- ale możliwe, że to specyfika mojej skóry a nie niedoskonałość preparatu.
Podsumowując: ten produkt Shiseido jest odpowiedzią na moje długotrwałe modły, łaską niebios i wybawieniem od bielących i klejących lepiszczy aptecznych.
Gorąco polecam.

Używam tego produktu od: niespełna miesiąca
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego

Najaktywniejsze recenzentki
  1. 1

    0
    produktów

    0
    recenzji

    302
    pochwał

    10,00

  2. 2

    6
    produktów

    3
    recenzji

    1022
    pochwał

    9,95

  3. 3

    0
    produktów

    2
    recenzji

    1015
    pochwał

    9,95

Zobacz cały ranking