Lecher, Geneza (Profesjonalna koloryzacja trwała)

Na tych farbach zaczynałam swoją przygodę z fryzjerstwem. Mają bardzo, bardzo szeroki wybór kolorów i są bardzo dobrze napigmentowane. Bardzo dobrze również pokrywają siwe włosy. Lubię ich konsystencję. Farbę przyjemnie się nakłada na włosy. Łączenie z emulsją to hit od razu łączy się w gładką konsystencję. Cena jest bardzo śmieszna jak za tak dobry produkt. Farba nie śmierdzi i nie jest ostra w przeciwieństwie do drogeryjnych. Kolory są intensywne, brak prześwitów i nie wypłukują się.

Farba poczyniła ogromne szkody na moich włosach. Wybrałam kolor 7N oraz 7BC . Miałam odcień na tym samym poziomie. Jak zawsze zastosowałam oxydant 6% oraz zmieszałam dwa odcienie. 7N z założenia powinno mi pomóc w lepszym pokryciu siwych włosów na skroniach.

Efekt - pomarańczowa góra, rudy dół, przebijające siwe włosy. Kondycja - wysuszenie, splątanie i co najgorsze - WŁOSY OD DWÓCH TYGODNI WYCHODZĄ CAŁYMI PASMAMI. Przestrzegam przed użyciem.

Farbuję farbami Geneza od dłuższego czasu. Farby łatwo rozprowadzają się na włosach, w moim odczuciu nie niszczą tak włosów jak inne farby, włosy nie są ta wysuszone. Kolor utrzymuje się do miesiąca czasu, potem stopniowo wypłukuje (używam odcieni rudości).
Plusy:
+ w stosunku do jakości atrakcyjna cena
+ łatwo się rozprowadza
+nie niszczy i nie wysusza włosów jak inne farby
+ kolor wypłukuje się stopniowo i powoli
Minusy:
- jak każda farba jednak trochę wpływa na kondycję włosów

Farbuję włosy już od kilkunastu lat, więc "jakieś" doświadczenia mam w tym temacie i muszę przyznać że jest wysoko w czołówce moich ulubionych produktów

Farbowałam różnymi odcieniami brązów. Bardzo duża pojemność, przy moich bardzo gęstych włosach za ramiona wystarcza mi spokojnie jedna tubka. Moja koleżanka, która ma cieńsze włosy podobnej długości jedną tubką farbuje dwukrotnie.

Włosy są po niej bardzo błyszczące, zupełnie nie przesuszone, miękkie, przyjemne w dotyku. Nie piecze i nie podrażnia skóry głowy i bardzo podoba mi się to, że nie ma tego śmierdzącego, duszącego zapachu.
Dobrze i równomiernie kryje włosy. Kolor dość ładnie się utrzymuje, choć znacznie szybciej spiera się z siwych włosów (chyba jedyny jej minus jaki widzę). Farba utrzymuje się stosunkowo długo, ładnie schodzi, bez efektu zaniedbanych włosów.
Ma bardzo przystępną cenę i bardzo dużo ciekawych odcieni do wyboru.
Póki co nie szukam niczego innego :)

Używam tego produktu od: 7-8 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: kilka opakowań

Używałam chyba wszystkie farby dostępne w drogeriach, aż w końcu fryzjerka poleciła mi Lechera. To był strzał w 10! Używałam odcieni rudości, teraz tabac i ciemny tabac. Jestem bardzo zadowolona, farba nie niszczy włosów, kolor jest intensywny i nie spłukuje się szybko (myję włosy codziennie). Jest przede wszystkim bardzo wydajna, mam długie włosy, a farba starcza mi na 2 razy. Na odrost wystarczy na 4 razy.

Używam tego produktu od: 3 lat
Ilość zużytych opakowań: nie pamiętam ;)

Daję pół gwiazdki, bo mniej nie można. A szkoda.

Choć w zasadzie te pół gwiazdki można przyznać za to, ze włosy nie były aż tak suche, jak jest to z większością farb profesjonalnych.

Upatrzyłam sobie piękny kolor Intensywny tabbac.

I nie polecam. Chyba, że ktoś dąży do odcieni wiśniowych.
Choć na palecie znajdował się w Popielach, na włosach (przy wodzie 6%) wyszedł wiśniowy. Ohydny. A najgorzej na odrostach i siwych włosach.

Szkoda, bo farba wydajna. Ale totalnie nieprzewidywalna....

Używam tego produktu od: raz
Ilość zużytych opakowań: niecałe jedno

Szczerze polecam! Wlosy po farbowaniu mięciutkie, gładkie, błyszczące, co najważniejsze nie wychodzą garściami. Duży wybór kolorów ja wybrałam mleczną czekoladę, na moim wyplukanym mahoniu uzyskałam piekny brąz z czerwono rudymi refleksami. Miesiąc po koloryzacji kolor się nie zmył jak przy wszystkich badziewiach drogeryjnych. Cena również bardzo przystępna na pokrycie w całości moich długich gęstych włosów zużyłam cale opakowanie, ale koszt w porównaniu z dwoma farbami z drogerii jest o połowę tanszy . Warto wypróbować

Używam tego produktu od: 1 miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Chciałam pogłębić sobie kolor moich i tak brązowych włosów, zdecydowałam się więc na 7BS capuccino od Lecher (+woda 6%) . Piję capuccino, ale moje włosy po użyciu tej farby przypominają wszystko inne , ale nie kawę z mlekiem. Wyszedł mi kolor mokrej cegły !!!
Nie pozostało mi nic innego jak znaleźć farbę , która pokryje się z tym kolorem.W co wątpię, gdyż włosy zostały po prostu rosjaśnione.
Zaznaczam,że pogłębiałam kolor nie raz i nigdy nie zdarzyło mi się coś podobnego, tym bardziej ,że paleta oferuje ciemniejszy kolor ..a wyszedł totalnie inny.

Używam tego produktu od: 1 i ostatni raz
Ilość zużytych opakowań: 1 małe

Od zawsze rozjasnialam wlosy na platynowy blond..kiedys postanowilam zafarbowac sie na rudo:) Wybralam farbe Lecher geneza jasny miedziany blond...kolorek wyszedl ladny,ale najwazniejsze to to co farba zrobila z moimi wlosami..otoz po rozjasnianiu mialam jeden wilki kaltun po umyciu..bez odzywki ani rusz:) po farbowaniu kondycja moich wlosow zmienila sie nie do poznania:) SUPER!!wlosy same w dloniach sie rozczesywaly...potem zaczelam kombinowac z innymi kolorami i farbami i musze stwierdzic ze kazda inna farba juz mi wloski niszczyla:( gdyby nie fakt ze nie chce juz rudych wlosow,a co do innych kolorow genezy opinie sa rozne(ze nie wychodza tak jak powinny) to napewno uzywalabym tej farby caly czas..nie spodziwalam sie ze jakakolwiek farba moze naprawic wlosy:) a geneza jak dla mnie to wlasnie robi:)polecam!

Używam tego produktu od: rok
Ilość zużytych opakowań: 1 cale

Zacznę od minusów, bo niestety są dość poważne

- kolor wyszedł zupełnie inny od oczekiwanego - kupiłam bardzo jasny tabak, wg producenta z gamy popielatych, wyszedł RUDY (jasno miedziany) i to nawet na odrostach. Naturalnie mam popielaty ciemny blond i nigdy nie wychodził mi niespodziewany rudy po innych farbach.
- słabo pokrywa siwe włosy - może nieco zmieniły kolor, ale wciąż mocno się odznaczają od reszty, liczyłam, że profesjonalna farba lepiej sobie z tym poradzi

plusy
- nie pogorszyła mi się kondycja włosów po farbowaniu
- farby jest sporo - na włosy trochę za ramiona zużyłam połowę tubki

Może przy innych odcieniach kolory są bardziej zbliżone do deklarowanych na palecie, ja jestem trochę zawiedziona


Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: 0,5

Jest po prostu genialna. Firma posiada całkiem inne odcienie barw niż dostępne w drogeriach. Ja kupuję ją na allegro, na odrosty jedna tubka wystarcza na 4 razy (na 5 też by wystarczyło ale nie chce mi się jej tak dzielić). No i ta cena około 30 złotych na 4 razy to rewelacja. Bardzo dobrze kryje siwe włosy, ja używam odcienia karmelowy blond- wychodzi taki jak jaśniejszy kasztanek w skorupce. Pierwszy raz poleciła mi ją fryzjerka w salonie, bo sama raczej bym się nie skusiła zakupić w ciemno przez internet i sama zastosować. Polecam.

Używam tego produktu od: 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 6 tubek

TAK! TAK! TAK! Najlepsza farba jaką miałam! Używałam chyba wszystkich możliwych farb sklepowych, garniera, castinga, joanne, wellaton, schwarzkopf xxl itp i zawsze pojawial sie ten sam problem - zniszczone wlosy, odcien nie ten i trwałosc, siegająca max3 tygodni. Z Genezą jest zupełnie inaczej, włosy cały czas są błyszczące, kolor utrzymuje się bez zarzutu - na razie farbowałam włosy dwa razy 2miesiące temu i 4 miesiace temu i kolor ani drgnie! Jednak musze zafarbować je po raz kolejny tylko i wyłącznie ze względu na odrosty. Cena bardzo przyzwoita. Opakowanie bardzo wydajne miałam na dwa razy na włosy półdługie.


Używam tego produktu od: 4 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 duże