Lush, Sea Vegetable (Mydło z solą morską i wodorostami)

Bardzo przykra niespodzianka. Do tej pory mydła Lushu traktowałam jako bezpieczne dla mojej skóry produkty o dobrym naturalnym składzie.
Po użyciu moja skóra jest wyszuona i swędzi... Dopiero później przeanalizowałam skład i znalazłam SLES! Jestem zawiedziona i od teraz już będę dobrze studiować skłądy kosmetykó Lushu przed kupnem. Wielki minus dla firmy.
Co do reszty właściwości mydła. Zapach OK - taki słono-cytrusowy, jak morze Śródziemne. Wyglądbardzo ładny, wydajność zwykła. Obecnie stosuję to mydło do stóp i rąk. Nie kupię więcej.

Tylko 3 gwiazdki niestety, choć miało być super.. :/ Jedną odejmuję za zapach - jest mocny i cytrynowy, a spodziewałam się na prawdę "morskiego", zapachu wodorstów może?, a cytrusy nie wiele z morzem mają wspólnego. Drugą gwiazdkę za kolor (i ogólnie wygląd) - moje jest w kolorze ciemnej zieleni , a miał być morski, turkusowy czy teal. Poza tym ziarenek soli morskiej w moim prawie nie było, a wodorosty bardzo szybko się wypłukują i po 2 tygodniach używania mydelko to wygląda jak zwykłe mydło glicerynowe za 10 zł...
Skórę lekko wysusza, jak to mydło, (choć ma pewnie kwaśne pH dzięki tym cytrusom) na pewno nie nawilża.
Zużywa się oczywiście tak szybko jak zwykle mydło.

Używam tego produktu od: miesiąc
Ilość zużytych opakowań: 1 rozpoczęte