Schwarzkopf Gliss Kur, Ultimate Repair, Szampon do włosów bardzo zniszczonych (stara wersja)

Szampon do włosów bardzo zniszczonych

Stosowałam szampon przy włosach suchych z poniszczonymi końcówkami
Szampon fajnie się pieni przyjemnie pachnie ale przy dłuższym stosowaniu włosy bardzo szybko się przetłuszczają. Bardzo oblepia włosy

Powoduje łupież..

Mam dwa takie szampony w mniejszej pojemności, używałam obu i niestety po każdym z ich użyciu dostawałam łupież- swędziała mnie skóra głowy. Jak dla mnie przereklamowany szampon, lepiej kupić coś lepszego.

Ten szampon znam juz dobre kilka lat i mogę powiedziec ze to jeden z lepszych zwykłych drogeryjnych szamponów.
Nie powala moze składem ale raz na jakiś czas jest fajny do użycia.
W połączeniu z odżywka daje dobry efekt.
Fajna odskocznia od produktów ziołowych do włosów.

Ten szampon używałam wiele lat temu i miło go wspominam. Mył włosy porządnie, to mocny szampon. No i w sumie tyle. Nie rozumiem czemu na niektórych szamponach jest napisane "do włosów zniszczonych". Przecież szampon powinien być tylko do mycia skóry głowy. On cudów nie zrobi. Ale pamiętam ten zapach i to że się dobrze pienił. Zużyłam chyba kilka opakowań w raz z odżywką z tej samej serii.

Moje włosy są zniszczone po nieudanym zabiegu keratynowego prostowania włosów, gdzie fryzjerka nadpaliła mi włosy.
Długo z nimi walczyłam, aż doprowadziłam do jako takiego ładu.
Używam całej tej serii Gliss Kur, jak dla mnie jest to najlepsza seria ze wszystkich.
Szampon jest faktycznie dość ciężki, ale jeśli ktoś się nie zrazi, zobaczy efekty.
Przy codziennej pielęgnacji serią do bardzo zniszczonych włosów, po około 2ch tygodniach zauważyłam poprawę stanu włosów.
Stały się zdrowsze, zregenerowane, nawilżone, nabrały zdrowego blasku, łatwo się rozczesywały. Przestały wypadać, końcówki już się tak nie rozdwajały.
Po około miesiącu ciągłego stosowania, zaczęłam używać naprzemiennie lekkich szamponów do włosów, nie obciążających. Wtedy problem z efektem ciężkości przestał się pojawiać.
Moim zdaniem warto dać szansę tej serii, i nie skreślać jej już na starcie.

Szampon kupiłam sobie w ciemno, przeczytałam obietnice producenta i aż podskoczyłam do gory- chyba będzie gral.
Do firmy mam też jakąś sympatię i sentyment którego nie umiem wyjaśnić, kiedyś jak kupiło się gliss to człowiek b raczej zadowolony bo kojarzo się to z dobra marka do włosów.
Ale wracając do tego gagatka, szampon zawiódł mnie a całej linni. Ok, pieni się dobrze, i fajnie myje ale po myciu włosy są jakby hmm nie domyte, nie wypłukane... No nie są lekkie i czyste, są tępe i ciężkie.... Jak po olejowaniiu, kiedy nie możemy ich domyć. Po myciu i wysuszeniu są ciężkie, nie są podatne na stylizacje a jak już im pozwolę wyschnąć to wyglądają brzydko...
Zdaje sobie sprawę, że szampon nie zrobi całej roboty, ale chciałabym chociaż optycznie wyglądać ładnie, świeżo.
Szampon przyspieszaprzetluszczanie skóry głowy, włosy wiszą i PRzylegaja do głowy, nie mamoiwosci uzyskać efektu volume z odbiciem przy głowie... No coś tustanowczo nie pyklo, stosowałam z ekspresowa odżywka ale efektu lepszego niema,wrecz przeciwnie wygląda to tak jakby moje włosy dostały za dużo i tego ie udźwignęły

Sama bym go nigdy nie kupiła, mimo, że mam włosy rozjaśniane i potrzebujące regeneracji. Kupiła mi go siostra, którą prosiłam "kup mi jakiś Gliss Kur, tylko nie do suchych i zniszczonych". I co mi przyniosła z drogerii? Szampon do włosów suchych i zniszczonych. No dobra, w końcu to tylko szampon.
Mimo, że mam włosy zniszczone farbowaniem, domagające się nawilżania i emolientowej ochrony, to skóra głowy się przetłuszcza, więc często sięgam raczej po szampony do włosów przetłuszczających się - potrzebuję przede wszystkim dobrego domycia i odświeżenia, a pielęgnację mają mi dać maski i odżywki.
Ten szampon totalnie nie nadaje się do odświeżania skóry głowy. Po umyciu głowy miałam wrażenie, że tylko zmumifikował mi tłuszcz na włosach - włosy u nasady były pokryte jakby woskową warstwą, szorstkie, nieprzyjemne i jakby nieświeże. Miałam wrażenie, że szampon oblepił mi włosy dodatkową porcją czegoś tłustego.
Zużyłam go w mękach stosując do mycia 2-etapowego: najpierw myłam skórę głowy odświeżającym szamponem, a potem długość włosów tym GlissKurem. Niestety także na długości włosów nie zanotowałam spektakularnych zmian na plus. Ani regeneracji, ani połysku. Liczyłam, że z racji tego oblepiania będzie chociaż dociążał kosmyki. Nic z tego. Niestety nie polubiliśmy się.

Szampon pięknie oczyszcza skórę głowy oraz włosy, dobrze się pieni i pachnie dosyć ekskluzywnie powiedziałabym. Ma bardzo perfumowy zapach ale uwaga, bo ten zapach po dłuższym korzystaniu może się znudzić i męczyć nos.
Konsystencja jest bardzo kremowa i gęsta. Dobrze się go spłukuje mimo wszystko.
Czy spełnia swoje zadanie? No tak, bo włosy oczyszcza, nawilża i pozostawia miękkie i odżywione. Jednak dla moich włosów średnioporowatych jest produktem zbyt ciężkim i moje włosy obciąża.

Szampon bardzo dobry

Szampon kupiłam wraz z kosmetykami z tej samej serii.
Szampon mieści się w czarnej plastikowej butelce z perłowo złotą nakrętką typu klik.
Butelka o pojemności 400 ml.
Etykieta bogata w napisy.
Napisy w kolorach złotym czarnym oraz białym.
Napisy szczegółowe lecz w obcym języku.
Butelka wykonana solidnie z dobrej jakości plastiku. Poręczna nie wyślizguje się z dłoni.
Szampon o dość gęstej konsystencji.
Szampon w kolorze perłowym.
Szampon o ładnym zapachu czuć olejek argonowy.
Szampon bardzo dobrze się pieni.
Wystarczy odrobina by pokryć pianą włosy.
Szampon dobrze się spłukuje.
Po spłukaniu włosy dobrze się rozczesują i po użyciu produktów z tej samej lini widać że włosy są odżywione I deliaktne oraz błyszczące.
Szampon nie wysusza skóry głowy.
Nie wywołuje podrażnień ani nie przetłuszcza włosów.
Szampon jak i cała linia jest naprawdę godny polecenia
.

Używam szamponu i odżywki z tej serii.
Mam włosy zniszczone, bardzo suche i właściwie w ogóle mi się nie przetłuszczają. Ten szampon sprawdza się u mnie idealnie. Włosy po umyciu i nałożeniu na nie odżywki (z tej samej serii) są zdecydowanie gładsze i nawilżone, są jakby wilgotne w dotyku. Wyczuć można coś jakby nawilżający film. Nie każdy lubi to uczucie. Myślę, że jest to seria, która nadaje się wyłącznie dla włosów suchych. Osoby, które mają włosy przetłuszczające mogą mieć uczucie tłustych włosów.

Nie wymagam wiele od szamponów, mają służyć utrzymaniu czystej skóry głowy i włosów.
Najpierw plus - pachnie pięknie, perłowa formuła wygląda pięknie, ładne opakowanie, nie obciąża włosów, dobrze domywa, jest wydajny.

Minusy - mógłby się bardziej pienić, ale najgorsze, że dostałam po nim okropnego łupieżu. Skora jest okropnie przesuszona, wręcz się sypie. Niestety drugi raz nie kupię.

Muszę powiedzieć, że ten szampon mega mnie rozczarował... miał naprawiać włosy, sprawiać, że będą one grubsze I bardziej lśniące... no nic takiego nie miało miejsca . ..
Po jego użyciu moje włosy były obciążone, wyglądały jak nieestetyczne kluski... efekt połysku ? Nie zauważyłam... już zdecydowanie lepiej sprawdziła mi się id nich kiedyś odżywka w sprawy taka różową.
Moje włosy po nim nawet nie były sypkie . Fakt, szampon sam w sobie pięknie pachnie. Formuła jest gęsta, koloru perłowego. Niewielka ilość wystarczy ,aby umyć nic cały skalp . Pomimo rozrabiania go metodą kubeczkową efekt końcowy był zawsze taki sam ...-przyklap , kluski spaghetti na głowie... nie , niestety nie dla mnie...