Oriflame, Giordani Gold EDP

Giordani Gold, klasyk Oriflame. Dobra trwałość, na promocji warto, ale polecam dokupic mleczko do ciała czy deo. Nadaje się do pracy. Nie dusi, nie śmierdzi. Klasyka do pracy, na randkę za słaby pod względem bukietu.

Klasyka Oriflame. Przyznaję, że kupiłam ten zapach pod wpływem emocji, ewidentnie kojarzy mi się z czasami, kiedy byłam mała i moja mama uwielbiała go używać. Sama też postanowiłam cofnąć się kilka lat i wybrałam ten zapach tym razem dla siebie. Co prawda najczęściej kupuję świeże, lekkie i nieco słodkie zapachy, dlatego to była ciekawa odmiana i okazało się, że po latach te perfumy, które tak pasowały do mojej mamy do mnie niestety już nie pasują. Są za ciężkie i bardziej sprawdzą się u kobiety dojrzałej niż bardzo młodej. Zapach jest nowoczesny, a jednocześnie klasyczny i poważny, bardzo nietypowy. U mnie się nie sprawdził, nie umiem dokładnie powiedzieć dlaczego. Co do trwałości: są wyczuwalne na skórze nawet kolejnego dnia i dość intensywne, wystarczą 3 psiknięcia, aby wyraźnie je czuć. Bardziej pasują mi do jesiennych lub zimowych dni. Sama raczej już nie kupię ich ponownie, ale jeśli ktoś lubi ciekawe, nietypowe i poważne zapachy to strzał w dziesiątkę.

Ja: Lubię zapachy słodkie i orzeźwiające. Kwiatowe i owocowe. Zapachy cięższe zazwyczaj mi nie podchodzą, ale zdarzają się wyjątki od reguły. Większość zapachów pachnie na mnie dokładnie jak w opakowaniu.

Flakon: Wysoki, smukły z asymetryczną zakrętką. Widać zużycie produktu, zakrętka nie odkręca się i nie odpada przy wrzuceniu zapachu luzem do torebki. Flakon się nie rysuje, nie niszczy. Dużo korzystniej wygląda w katalogu niż na żywo, ale to raczej norma przy kosmetykach z katalogów. Dobrze leży w dłoni, nie wyślizguje się, atomizer nabiera idealną ilość perfumów. Dostępna jest tylko jedna pojemność 50 ml.

Wrażenia: Zapach jest mocny, intensywny, elegancki. Jest to zapach z tych cięższych, idealny na jesienno zimowe dni. Na wieczorne wyjście. Zapach tworzy za sobą przyjemny ogon, ładnie rozwija się na skórze podczas noszenia. Najpierw intensywnie pachnie piżmem, a później przechodzi w zapach nieco delikatniejszego jaśminu i charakterystycznej lilii. Zapach jest bardzo specyficzny, należy się z nim polubić, bo miłość od pierwszego użycia jest bardzo rzadka. Nie bez powodu jest to sztandarowy zapach marki i zyskuje coraz to nowe zwolenniczki. Cena regularna jak zwykle to bywa jest mocno zawyżona, ale warto się w niego zaopatrzyć w promocji lub na aukcjach Allegro. Swoje opakowanie mam już od paru miesięcy, perfumy nie wietrzeją jeżeli są dobrze przechowywane. Obecnie używam ich głównie w okresie jesienno-zimowym, a swój flakon mam ponad rok. Przy takim użytkowaniu są szalenie wydajne.

Typ kobiety: Nie wiem skąd stwierdzenie, że jest to zapach dla starszych pań 30+. Zacznijmy od tego, ze starsza Pani to nie jest wiek 30 w górę. Mnie się kojarzy z dojrzałą kobietą, w perłach, małej czarnej, takiej ikony stylu lat 20. Nie lubię szufladkowania, ale tak właśnie mi się ten zapach kojarzy. Na pewno jest to zapach dla kobiety pewnej siebie, silnej, wiedzącej czego chce, eleganckiej.

Trwałość: Jestem bardzo miło zaskoczona trwałością tego zapachu. Na skórze utrzymuje się bez problemu 8 godzin, na ubraniach do kolejnego prania.

Moje ukochane perfumy z Oriflame. Zapach jest dość ciężki, dlatego nie używam go na co dzień. Zapach jest bardzo wytrzymały. Na ubraniu utrzymuje się aż do prania. Chociaż zdarzyło się, że nawet po praniu było delikatnie czuć perfumy. Dzięki trwałemu zapachowi nie ma potrzemy ponownego używania podczas wyjścia. Sprawia to że perfumy są bardzo wydajne.

Czytam recenzje tego perfumu nie mogę się zgodzić że jest on tylko dla Pań po 30 lub nawet wyżej. Mam 21 lat i uwielbiam ten perfum za jego zapach i przede wszystkim trwałość. Jest jednym z moich ulubionych (na równi z jego wersją WHITE) jezeli chodzi o Oriflame. Szkoda ze regularna cena nie jest nizsza ale porównując tańsze zapachy którymi trzeba dodatkowo w ciagu dnia sie psikać zeby zachach sie utrzymywał to myślę że jest wart swojej ceny, aczkolwiek kupuję go gdy jest na promocji ;) Co do buteleczki to stara wersja była lepsza.

Osobiście ten produkt nie za bardzo mi podpasował - jest zbyt ciężki i duszący. Myślę jednak, że mogłabym je polecić paniom w dojrzalszym wieku, powinien im podpasować. Okolice trzydziestki jak w moim przypadku to jeszcze nie ten moment :) Pochwalić go mogę na pewno za trwałość - na ubraniach dało się go wyczuć w zasadzie aż do czasu wrzucenia ich do pralki, a na skórze był bardzo wyczuwalny od rana do samego wieczora. Butelka dość ciekawa i poręczna, mi przypadła do gustu.

Zakochałam się w tym zapachu od pierwszej kropli próbki. Kupiłam od razu cały zestaw w tym zapachu :) Jest on bardzo intensywny, dla silnych i zdecydowanych kobiet. Intensywne nuty piżma, hortensji, jaśminu. Minimalistyczne opakowanie z bardzo dobrym atomizerem. Nie spotkałam się z osobą, która pachniała by tak jak ga, gdy zakładam go na siebie :)

Dla mnie za bardzo dojrzale. Nie pasuja do mnie pomimo niespelna 30stu lat, kojarza mi sie z dostojna dama, w perlach i malej czarnej.
Sa dosyc trwale, kilka godzin na pewno.
Wyczuwalny jasmin, lilia i pizmo, ta lilia najbardziej nadaje powagi tej kompozycji.
Butelka kiedys byla ladna, ta nowa jest mniej elegancka.
Cena wysoka, ale to klasyk Oriflame, i czesto zdarzaja sie promocje.

Znam zapach z racji tego ze bylam konsultantką, zakupiłam raz mamie. Zapach jest dla zdecydowanej dojrzałej kobiety. Duza zaleta to trwałość i wydajność.

Zapach bardzo stary ale nadal króluje u mnie na półce ,niewątpliwie była to miłość od pierwszego powąchania.Nie jest to zapach dla nastolatki to zapach dojrzały dla dojrzałej kobiety z klasą i elegancją .Lubię ten zapach lubię go czuć na sobie nie nadaje się na co dzień jest dla mnie że tak powiem od święta .Butelka złota niczym zapach prosta i zgrabna .Będę go kupować dopóki będzie w sprzedaży bo znudzić na pewno mi się nie znudzi.

Zapach intensywny.. trzyma się na tekstyliach aż do ich wyprania w płynie zapachowym. Białe kwiaty są dominujące i wyczuwalne.. taak szkoda tylko, że zwiędłe. Jaśminu nie idzie się tu doszukać. Zapach jest raczej z tych ciężkich i drażniących.

Giordani Gold, to chyba jeden z najstarszych dostępnych zapachów Oriflame. Inne wody pojawiały się i znikały, a Giordani dalej trwa, więc coś musi w nim być.

Zapach otwiera się mieszanką cytrusów i kwiatów, ale jest to ulotna chwila. Później mamy długie godziny białych kwiatów - jaśmin, tuberoza, lilia, utkane na piżmowym dywanie.
Jest to woda mocna i niezwykle trwała, ogoniasta. Słodko-kwiatowa, z czasem robi się jakby kadzidlana, czasem dusząca. Zapach z kategorii "hate or love". Nie będzie podobała się osobom, które gustują w aromatach lekkich, świeżych i bezpiecznych.

Ja pamiętam, że coś mnie do niej ciągnęło już w wieku nastoletnim, ale odważyłam się zakupić swój własny flakon dopiero po podjęciu pierwszej pracy.
Nie są to perfumy, które będą pasowały na każdą okazję i do każdej stylizacji. Napewno nie do trampek i dżinsów. Raczej dla kobiety eleganckiej i pewnej siebie. Może też i dla owych starszych pań, ale uważam, że ogromnym nietaktem jest krytykować w ten sposób jakiekolwiek perfumy i szufladkować osoby, którym podoba się co innego, niż mnie.

Nie mam pojęcia kiedy zużyję swoją butelczynę, ponieważ nie używam Giordani na co dzień, bo w nadmiarze może zamęczyć. No i z uwagi na trwałość i projekcję aplikować trzeba ją z umiarem.
Wody używam raczej w sezonie jesienno-zimowym.

Butelka dość elegancka, prosta. Aczkolwiek ten ogromny korek może zawadzać przy ustawianiu/chowaniu flakonu.
Cena nie jest wygórowana, jak na takie parametry. Tym bardziej, że w katalogach pojawia się regularnie i często można kupić ją w promocji.
Dostępna u konsultantek i na Allegro, ale podobno Oriflame często jest podrabiany.