Serum jest wg mnie bardzo przeciętne.
Wiązałam z nim spore nadzieje, ponieważ zazwyczaj byłam zadowolona z marki estee lauder.
Jeśli chodzi o ich linię pielęgnacyjną, to od dłuższego czasu używam ich serum advanced night repair i uważam, że jest świetne.
To serum kupiłam pod wpływem impulsu, kiedyś zużyłam już jedną buteleczkę klasycznego idealista, było ono może nie rewelacyjne ale niezłe.
To jest zdecydowanie gorsza wersja.
Serum świetnie spisuje się pod makijażem, nie obciąża skóry i dobrze komponuje się z kremem i podkładem. Mimo mojej cery tłutej, nie powoduje nadmiernego świecenia.
Co do działania, hmm.... Mam kilka małych przebarwień potrądzikowych, ale nie są one ciemne i duże, typowo po krostkach.
Powoli znikają ale szczerze myślę, że to nie jest zasługa tego serum.
Używam dobre kremy złuszczające, korzystam z zabiegów kosmetycznych i to raczej im przypisywałabym to rozjaśnianie cery.
Wcześniej, bez stosowania serum takie miejsca znikały w identycznym czasie, więc to nie sprawa even skintonen illuminator.
Klasyczny idealist działał dobrze na moją skóre bo zwężał pory i wygładzał skóre.
Podkład wyglądał fantastycznie.
Ta wersa nie robi tego już tak dobrze, w zasadzie troszkę zwęża pory i odrobinke wygładza.
Na pewno nie daje efektu cery z photoshopa.
Nie wysusza skóry, za to ogromny plus ale niestety też nie daje jej komfortu przyzwoitego nawilżenia.
Wiem, że nie jest to jego zadaniem ale płacąc tyle za serum powinniśmy nie musieć martwić się o takie błahostki ;) Skóra była po prostu nieco ściągnięta, sprawiała uczucie \'spragnionej\' nawilżenia.
Wiem, że to wina serum bo wszystkiemoje kremy mam przetestowane i dobrze nawilżają skóre.
Miał rozśwetlać cere, no faktycznie od razu po nałożeniu skóra \'iskrzy\' (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) delikatnym blaskiem. Niestety kiedy po 20stu minutkach nałożyłam krem, około połowa rozświetlenia gdzieś umknęła. Po nałożeniu bazy i lekkiego fluidu efektu tego nie było już wcale.
Konsystencja bardzo przyjemna, lekka żółtawo- złota emulsja, która po nałożeniu na skóre momentalnie się wchłania.
Zapach cytrusów też bardzo ciekawy, energetyzuje i wprawia mnie w dobry nastrój :) Za to plus.
Szczególnie, że stosowałam go też na wakacach, gdzie każda forma orzeźwienia była mile widziana :)
Opakowanie typowe dla marki, klasyczne, mnie się podoba. Jednak najważniejsze, że jest poręczne.
Serum tego na pewno nie zakupię ponownie, było moim chwilowym kaprysem i szybko stało się imieninowym prezentem.
Znam lepsze tego typu kosmetyki, które nawilżają, pielęgnują i niwelują przebarwienia.
To nie spełnia moich oczkeiwań, po prostu zwyczajne, bez zachwytu.
Używałam sumiennie, rano i wieczorem przez miesiąc. Ostatnio już tylko na dzień lub na noc.
Może moja skóra jest zbyt rozpieszczona, chociaż nie sądze :) Produkt ten mnie troche rozczarował, nie powoduje jakiegoś oszałamiającego efektu na twarzy, a z tego co się orientuje to po za rozjaśnieniem i rozpromieniem miał jeszcze dawać takie wrażnie zdrowej, promiennej cery.
Używam tego produktu od: prawie 2miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie pierwszego
Recenzent/ka:
Używa produktu od:nie określono