Eveline Cosmetics, Extension Volume 4D False Definition Extra Volume & Carbon Black Mascara (Tusz pogrubiający do rzęs)

Tusz pogrubiający od Eveline milem. Okazję używać przez dłuższy czas jako prezent od koleżanki. Jest fajna propozycja, która z powodzeniem posłuży do codziennego makijażu do pracy jak i na wyjście w miasto. Producent obiecuje efekt sztucznych rzęs, ale myślę ale mi do codziennego makijażu do pracy nie trzeba. Jestem zadowolona z jednego pociągnięcia bez nakładania kolejnych warstw.
Szczoteczka tego tuszu rewelacyjnie rozdziela rzęsy i ma właściwości pogrubiające i wydłużające. Plusem tego produktu jest to, że nie osypuje się i nie kruszy dzięki czemu nie musimy sprawdzać się w lustrze kilka razy dziennie. Kolor jest intensywnie czarny i na moich rzęsach staje się bardziej intensywny. Myślę, że za taką cenę warto go wypróbować.

Kocham tusze z Eveline. Moim numerem 1 od kilku lat jest złoty tusz Variete, jednak kierowana chęcią przetestowania czegoś nowego skusiłam się na przetestowanie powyższej mascary. I absolutnie się nie zawiodłam. Tusz ma niezwykle wygodną, silikonową szczoteczkę o idealnej wielkości. Pozwala ona dotrzeć do każdej rzęsy, nie brudząc przy tym wszystkiego dookoła. Mascara pięknie pogrubia rzęsy, nie powodując ich sklejenia. Nałożenie 2-3 warstw naprawdę pozwala na uzyskanie efektu sztucznych rzęs (a na moich rzadkich, cienkich włoskach jest to naprawdę niełatwe zadanie!). Tusz nie odbija się na powiekach, nie kruszy się, łatwo schodzi podczas demakijażu. Genialny produkt za niewielką cenę.

Tusz zakupiłam w Rossman w promocji za +/- 10zl. Generalnie obecnie już nie spotykamy tuszy,które się kruszą, więc rzeczą ,na którą warto zwrócić uwagę jest szczoteczka. Tutaj jest silikonowa ,dość stabilna ,nie wygina się. Tusz na włoskach jest osadzony równomiernie. Nie ma takiej sytuacji ,zwłaszcza na początku używania tuszu,że nabiera się go za dużo. Na rzęsach jego efekt można stopniowac w zależności od ilości pociągnięć. Kolor czarny intensywny.
Demakijaż nie sprawia żadnego problemu.
Miałam dużo droższe tusze i naprawdę nie odstawały jakością od tego,a wręcz niektóre z nich były gorsze.
Polecam z czystym sumieniem.

Zawsze do niego wracam, bo jest mega produktem

Do moich długich, ale jasnych rzęs do tusz z grona Eveline- idealny :).

Zawsze do niego wracam. Jego szczoteczka mi idealnie pasuje. Super, że dzięki niej można budować efekt. Jest wygięta w łuk i ma elastyczne włókna.

Świetnie rozdziela rzęsy, a w połączeniu z zalotkà, bazą i odrobiną czasu, daje efekt sztucznych rzęs.

Naprawdę go lubię. Fajnie, że jest taką tanią perełką, bo lubię świeże tusze, kiedy tylko zaczyna się zsychać, wymieniam, żeby uniknąć kruszenia pod okiem


Bardzo polecam.

Jeden w moich ulubionych tuszy w kosmetyczce . Ma wszystkie cechy świetnego kosmetyku do rzęs i do tego ta cena . Zazwyczaj robię sobie zapasy podczas promocji ale nie zrażam się , by go kupować nawet jak nie jest przeceniony , ponieważ znajduje go za mniej niż 20 zł co jest dla mnie wielkim plusem. Tusz nie skleja rzęs , pięknie je rozdziela , jest trwały , nie kruszy się . Rzęsy są ładnie podkreślone , pogrubione a każda z nich dokładnie pokryta produktem.
Lubię nakładać takie kosmetyki warstwowo , więc cieszy mnie fakt , że ten tusz tworzy efekt sztucznych rzęs .

Po ten produkt sięgnęłam z uwagi na promocyjną cenę i rodzaj szczoteczki, który lubię. To był dobry wybór - rzęsy są rozdzielone, lekko pogrubione i wydłużone. Tusz jest trwały, nie osypuje się w ciągu dnia. Na tłustej powiece potrafi się lekko odbić, ale bywały gorsze produkty pod tym kątem. Polubiłam go i na pewno sięgnę po niego jeszcze raz.

Tusz pogrubiający od Eveline to całkiem fajna propozycja, która z powodzeniem posłuży do codziennego makijażu. Co prawda producent obiecuje efekt sztucznych rzęs, ale myślę, że aby go osiągnąć trzeba się trochę napracować i nałożyć sporo tuszu. W moim przypadku, do codziennego makijażu do pracy, takiego efektu nie potrzebuję, i jestem z tego zadowolona.
To, co sprawia, że polubiłam się z tym tuszem to jego szczoteczka, która rewelacyjnie rozdziela rzęsy.
Sam tusz ma właściwości pogrubiające i wydłużające. Wytrzymuje na rzęsach cały dzień, nie obsypuje się i nie kruszy. Kolor jest intensywnie czarny.
Przy zmywaniu trzeba się trochę napracować, bo niechętnie schodzi z rzęs, ale nie jest to dla mnie jakiś duży minus.
Myślę, że będę do niego wracać.

Tusz do rzęs firmy Eveline kupiłam na promocji w Hebe za około 11 zł. Lubię wracać do tego tuszu, ponieważ jest on idealny do stosowania na co dzień, kiedy nie wystarczające jest dla mnie delikatne podkreślenie oczu. Tusz ma poręczne opakowanie i wygodną w stosowaniu szczoteczkę silikonową, która nabiera idealną ilość produkty. Idealnie rozdziela rzęsy i je wydłuża. Aby efekt był lepszy konieczne jest zastosowanie dwóch warstw produktu. Tusz nie osypuje się, jednak jego trwałość nie jest wystarczająca i potrzebuje poprawek po ok 8 godzinach.

Tusz pogrubia i wydłuża rzęsy. Moje rzęsy z natury są długie, ale brakuje im objętości. Dzięki temu produktowi mogę to osiągnąć. Silikonowa szczoteczka, nie skleja brzydko rzęs tylko ładnie nadaje im objętości. Dodatkowy plus za niską cenę oraz trwałość. Bez problemu utrzymuje się cały dzień na rzęsach, nie kruszy się.

Tusz ten kupiłam pierwszy raz 3 lata temu. Szukałam czegoś co by ładnie podkreślało rzęsy, nie zostawiało grudek i przede wszystkim się nie kruszyło - bo nic mnie tak nie denerwuje. Tusz od Eveline spełnia wszystkie te punkty.
Ten produkt miał dużo pozytywnych opinii, a poza tym cena nie była wygórowana, więc zdecydowałam sie kupić.
Teraz jest to mój ulubiony tusz. Nawet byłam pytana czego używam do rzęs, bo podoba się efekt i też by chętnie zakupiła.

Nie może go zabraknąć w mojej kosmetyczce.

kupiłam go ponieważ widziałam dużo dobrych opinii na jego temat, oraz znajoma mi go poleciła. mam długie i bardzo gęste rzęsy przez co są opadnięte. oczekiwałam tuszu, który podkręci mi rzęsy, a na opakowaniu i według opinii innych bardzo podkręcał on rzęsy,ja musiałam się bardzo na machać żeby chociaż trochę je podkręcić (inne tusze nie miały z tym problemu i już przy jednym pociągnięciu ładnie podkręcały mi rzęsy) lecz po krótkim czasie rzęsy i tak opadały. Tusz też zostawiał mi efekt pandy i sypał się i po jjakiejs godzinie od nałożenia może nawet po krótszym czasie, rzęsy nawet nie wyglądały jakby były pomalowane, po prostu miały czarna barwę, a nakładalam dużo warstw tego tuszu żeby chociaż uzyskać jakiś minimalny efekt. jest tani i jak widzę większości się sprawdza no lecz mi nie. myślę że dla osób z długimi, opadniętymi i gęstymi rzęsami to nie najlepszy produkt.
ps. nie używam zalotki ponieważ nie chce niszczyć sobie rzes xdd jak coś to używam bazy pod tusz, lecz ten tusz wygląda nawet źle na super bazie, na której każdy tusz jaki używałam sprawował się super.

Nie będę się rozpisywać. Mam super hiper wrażliwe oczy, z cudem graniczy kupno kremu, który ich nie uczuli, bo podrażnienie miałam nawet po tych hipoalergicznych. Więc logiczne, że tuszy do rzęs unikałam, bo po każdym oczy piekły i łzawiły. Aż przeczytałam gdzieś recenzję tego tuszu Eveline, a że nie był drogi, to kupiłam. I pomalowałam, i tak maluję do teraz i nie zamierzam przestać????