Lirene Dermoprogram, City Matt, Fluid matująco - wygładzający (nowa wersja)

Pudrowo - satynowe matowe wykończenie które idealnie wygląda cały dzień.

Lirene City Matt to podkład pochodzący z boxa Pure Beauty. Nie Lubię dostawać kolorówki w boksach bo w 90% odcienie są nietrafione i tak samo jest z tym podkładem.Otrzymałam kolor 203 - Jasny który zupełnie nie współgra z moją śniadą karnacją– niestety. Wyniku czego podkład użyłam kilka razy i posłałam go dalej do osoby która ma jasny odcień cery i ona jest z niego mega zadowolona.

Opakowanie jest bardzo ładne, proste i skromne. Mamy tu beżową buteleczkę w której znajduje się produkt, do tego czarną pompkę dozującą typu airless dzięki czemu wybierzemy cały produkt do ostatniej kropelki. W oczy rzuca się wysoka srebrna zatyczka i szata graficzna z dużym napisem Lirene oraz City Matt, Znajdziemy tu również oznaczenie odcienia kolorystycznego i krótki opis kosmetyku. Pojemny standardowa 30 ml.

Podkład ma lekką kremową konsystencję o przyjemnym pudrowym zapachu. Dostępny jest w pięciu odcieniach kolorystycznych, Szkoda że mi trafił się nie ten co trzeba. Dla siebie skłaniałabym się ku odcieniowi Sand albo Beige.

Podkład bardzo przyjemnie się rozprowadza i współpracuje wszystkimi możliwymi kosmetyki zarówno pielęgnacyjnymi jak i kolorowym. Na skórze pozostawia bardzo ładne pudrowo - satynowe matowe wykończenie, w dodatku trwałe bo na mojej twarzy ten efekt utrzymywał się w idealnym stanie cały dzień. Krycie średnie, ale swobodnie można je stopniować bez obawy a uzyskanie ciężkości w makijażu. Produkt łatwo się rozprowadza, dość szybko zasycha ale daje nam czas na równomierne jego rozprowadzenie na skórze. Nie pozostawia smug, nie pozostawia plam, całe krycie jest równomierne bez granic kolorystycznych. Nie podrażnia, nie zapycha cery nie przesusza jej i nie podkreśla suchych skórek.

Podsumowując podkład to bardzo dobry kosmetyk kolorowy i pielęgnacyjny do skóry. Mimo że nie trafił mi się dobrze dobrany odcień to z jego działania i wyglądu mojego makijażu byłam zadowolona. Z pewnością zakupie ciemniejszy odcień , bo całokształt działania tego produktu mi się podoba.

Robi swoje! ;)

Podkład City Matt otrzymałam w ramach nagrody dla Recenzentki miesiąca od portalu Wizaz :)

Szata graficzna opakowania przyciąga uwagę, duża srebrna lustrzana nakrętka, dodatkowo zabezpieczona banderolą przed wścibskimi. Pojemność 30 ml, PAO 6 miesięcy od momentu pierwszego otwarcia. Dostępność, cena i duży wybór kolorów, każdy znajdzie coś dla siebie. Pompka działająca bez zarzutu do samego końca, dozuje małe porcje podkładu, wtedy mam pewność, że nic się nie zmarnuje a ja mogę użyć dowolnej ilości pompek 2-4 w zależności od potrzeb i intensywności krycia. Podkład jaki otrzymałam od Wizaż niestety dla mojej karnacji jest zbyt ciemny TOFFEE 208, lepiej sprawdzi się odcień 203 JASNY i mam w planie go zakupić. Konsystencja jest dość problematyczna ponieważ podkład szybko zastyga, należy szybko i sprawnie rozprowadzić po twarzy. Idealnie stapia się ze skórą, nie podkreśla suchych skórek, zmarszczek, zakrywa niedoskonałości i matuje skórę na cały dzień. Minusem jest lekkie wycieranie się z twarzy w ciągu dnia oraz fakt, że oksyduje - ciemnieje. Wydajność bardzo dobra, efekt końcowy również mnie zadowala, kupię ponownie w okresie letnim, matowe wykończenie będzie wskazane tylko w lepiej dobranym odcieniu. Polecam.

Kocham!

Na ten moment jest to jedyny podkład, którego używam, ponieważ naprawdę mocno go polubiłam. Jest tak cudownie lekki i tak ładnie wygląda na twarzy, że inne podkłady poszły w odstawkę. Przyznam szczerze, że absolutnie nie spodziewałam się po tym produkcie czego "wow", ale jednak miło się zaskoczyłam.

Zalety:
-Minimalistyczne opakowanie z pompką, która dozuje odpowiednią ilość produktu i pozwala na pełną kontrolę oraz niemarnowanie podkładu
-Średnio gęsta, kremowa konsystencja
-Delikatny, niedrażniący perfumowany zapach
-Ma satynowo-matowe wykończenie. Nie jest to stuprocentowy mat - daje piękny, naturalny efekt na mojej mieszanej skórze
-Przepięknie stapia się ze skórą i jest bardzo lekki na twarzy (w ogóle nie czuć, że się go nosi)
-Krycie dla mnie jest średnie, ale można je budować. Ja wolę delikatniejszy efekt i pełnego krycia nie potrzebuję
-Nie podkreśla porów czy drobnych zmarszczek i suchych skórek. Warto też dodać, że nie wysusza!
-Nie zapycha
-Utrzymuje się cały dzień bez poprawek. Jedynie w strefie T potrzebuję delikatnie go przypudrować po kilku godzinach, bo akurat w tym miejscu moja skóra lubi się wyświecać.

Wady:
-Ma żółte podtony, które nie do końca pasują do mojej skóry. Efekt nie jest jakoś przesadnie widoczny, jednak wolałabym, gdyby była dostępna odrobinę jaśniejsza wersja tego podkładu w chłodniejszym odcieniu
-Jest dostępny w 5 odcieniach, z czego większość jest dość ciemna.

Mam nadzieję, że Lirene wprowadzi również nieco chłodniejsze wersje tego podkładu, bo jest naprawdę cudowny!

Podkład znajduję się w wygodnym opakowaniu, charakteryzuje się bardzo przyjemnym ale delikatnym zapachem.

Konsystencja produktu jest kremowa ale bardziej płynna niż zbita. Dobrze się rozprowadza ja zazwyczaj robię to gabeczka.

Podkład ładnie delikatnie kryje (moja cera nie wymaga mocnego krycia). Nie podkreśla suchych skórek, wtapia się w kolor cery po mimo jasnej karnacji. Pozostawia ładny matowo satynowe wykończenie. Nie zapycha.

Cena jest atrakcja podkładu i jest wydajny.

Najlepszy od lat

Tego podkladu używałam już w szkole średniej. 25 lat temu! Przez ten czas wielokrotnie zmieniało się opakowanie. Z pewnością skład także. Jedno co się nie zmieniło to doskonały efekt po użyciu tego produktu. Były momenty, że zapominałam o nim na kilka lat, testowałam inne, zmieniałam, używałam minerałów... a potem znów wracałam i znów byłam zadowolona z efektu.
Twarz po nim jest satynowo- matowa. Krycie jest Średnie ale jednocześnie takie ujednolicajace cerę, taki efekt tafli. Przykrywa znakomicie drobne niedoskonałości, zaczerwienia przestają być widoczne. Nie wchodzi w zmarszczki, pory (mam z tym duzy problem przy większości podkladow od kiedy przekroczyłam 40 lat). Nie waży się po czasie - przy wielu innych to siębardzo często zdarza. Po kilku godzinach nadal jest matowy, latem przykładam delikatnie chusteczkę do czoła i nosa i do wieczora jest ok (mam cerę mieszaną, lubiącą świecić wlasnym blaskiem i codziennie używam SPF50 co tez bardzo wyswieca twarz). Zdał test maseczek - nie wycierał się, czapki także- cały czas był na swoim miejscu. Czasem wieczorem po ok.10 godzinach mam wrażenie, że wyglądam lepiej niż w ciągu dnia- w sztucznym świetle prezentuje się znakomicie. Dla mnie to taki pewniak na cały dzień, odrobina pudru do niego i wiem, że wszystko wytrzyma do wieczora. Ja nakładam go palcami. Plusem jest opakowanie typu airles.
Jedyny minus jaki widzę to skład. Nie jest najlepszy. Staram się używać kosmetyków z dobrym składem jednak tu świadomie godzę się na składniki, które dyskwalifikują u mnie inne kosmetyki. Powodem jest doskonały efekt na mojej twarzy- naturalny, bez zbędnego glow, satynowy, lekko matowy ale nie plaski tylko taki świeży, długotrwały i sprawiający że jestem zadowolona ze swojego wyglądu nawet wieczorem. Ja bardzo polecam

Podkład jest bardzo wydajny, wystarczył mi spokojnie na kilka miesięcy codziennego makijażu. Wystarczy jedno pełne naciśnięcie pompki na całą buzię (aplikacja gąbeczką). Utlenia się na żółto i idealnie dopasowuje się do mojej jasnej karnacji. Nie spływa i nie warzy się, po całym dniu buzia wygląda świeżo.

Świetny i niedrogi!

Podkład Lirene City MATT kupiłam, poszukując zamiennika CATRICE HD Liquid Coverage, który po zmianie formuły przestał mi pasować .
Rzeczywiście zgodnie z obietnicą producenta, super matuje i wygładza skórę.
Do mojej jasnej skóry wybrałam kolor Piaskowy 205 .

City MATT jest lżejszy niż Catrice. I jest prawie idealny!

Mógłby być trwalszy, ale jak za niecałe 30 zł, to nie ma co narzekać.
Może jeszcze zapach mógłby mieć lżejszy

Fajny, przyjemny podkład po który sięgam bardzo często z wielką przyjemnością. Ma lekką konsystencję, szybko rozprowadza się na skórze, nie pozostawia smug. Krycie jest całkiem dobre, ładnie wyrównuje koloryt, same odcienie podkładu naturalne. Produkt wygląda estetycznie na twarzy przez cały dzień, nie waży się, nie zbiera w zmarszczkach. Plusa daje też za ładny zapach i wygodne opakowanie z pompką.

Bardzo pozytywne zaskoczenie

Posiadam ten podkład w odcieniu 203-jasny. Jest to odcień o żółtych tonach i bardzo dobrze współgra z moją karnacją. Na duży plus zasługuje fakt, że podkład zamknięty jest w buteleczce z pompką. Jest to kosmetyk zapachowy, więc nie każdemu może przypaść do gustu, mi jego zapach w ogóle nie przeszkadza.
Konsystencja produktu jest gęsta, ale przy tym niesamowicie lekka.
Wykończenie podkładu jest matujące, ale nie sprawia wrażenia "tępego matu". Świetnie sprawdza mi się ten podkład na co dzień, ponieważ nie jest ciężki i wygląda bardzo naturalnie na twarzy. W moim odczuciu jest to podkład o średnim kryciu. Jest to podkład długotrwały i zastygający.

Do testowania tego podkładu podeszłam dosyć sceptycznie ze względu na...zapach. Niestety ale pierwsze kilka użyć były nie do zniesienia przez zapach, który kojarzy mi się ze starymi kosmetykami sprzed kilkunastu lat. Całe szczęście jakoś się do niego przyzwyczaiłam i aktualnie mi aż tak nie przeszkadza.

Podkład zamknięty jest w wygodnym opakowaniu z pompką. Ma matowe wykończenie ale przy tym nie wysuszył mojej skóry. Przy mojej przetłuszczającej się strefie T jestem w stanie nosić go nawet bez pudru. Na skórze wygląda bardzo zdrowo i naturalnie. Krycie ma raczej średnie, więc nadaje się idealnie do używania na co dzień. Duże zaskoczenie na plus!

Kupiłam podkład w 1 z internetowych drogerii, zachęcona pozytywnymi opiniami. Mam co do niego mieszane uczucia. Z jednej strony kolor piaskowy jest bardzo ładny, nadaje się do karnacji w tonach żółtych jak i nieco oliwkowych. Konsystencja miła kremowa, dobrze się rozprowadza palcami oraz gąbeczką. Ładnie wygląda na skórze, bardzo naturalnie. Wykończenie w średnim macie, krycie średnie taki codzienniaczek. Ale..... ten zapach, bardzo intensywny taki pudrowy kojarzący się z tanimi kosmetykami sprzed 20 lat. Bardzo długo zapach utrzymuje się na skórze, nie pomaga nawet użycie zapachowego pudru utrwalającego. Zapach dla mnie stawia wielki znak zapytania co do kolejnego użycia.

Fluid ten otrzymałam jako jedną z nagród za pozostanie Recenzentką Miesiąca, co bardzo mnie ucieszyło, gdyż lubię matujące podkłady jako posiadaczka mieszanej cery, przetłuszczającej się zwłaszcza w strefie T i przy okazji problematycznej, z niedoskonałościami w postaci mocno poszerzonych porów, okresowo pojawiających się stanów zapalnych i przebarwień po nich.
Podkład do twarzy Lirene Dermoprogram, City Matt testowałam w odcieniu 203 jasny, który to zgrał się z moją buzią naprawdę bardzo dobrze. Zwłaszcza, że to raczej cieplejszy odcień, z żółtymi, a nie różowymi tonami.
Fluid zamknięty jest w opakowaniu z pompką, a więc jest to rozwiązanie najbardziej higieniczne z możliwych. Kosmetyk ma płynną, lekką i aksamitną konsystencję oraz w miarę łatwo się rozprowadza, jednak trzeba to zrobić dość szybko - w innym wypadku można się dorobić plam i zacieków (ja robię to zawsze przy pomocy palców). Jego plusem jest także fakt, iż wygląda naturalnie na twarzy, ładnie się stapia ze skórą i nie powoduje wysypu niedoskonałości, co w przypadku skór skłonnych do zmian trądzikowych jest niezwykle istotne. Krycie uznałabym za niskie w kierunku średniego. Niedoskonałości raczej lekko maskuje, aniżeli całkowicie ukrywa, ale mnie odpowiada taki naturalny look w przypadku makijażu na co dzień - nie mam presji, by wszystko, co nieidealne schować.
Jeśli chodzi o świecenie, po kilku godzinach podkład wymaga przypudrowania w strefie T, jednak nie wpływa to negatywnie na jego trwałość, która jest naprawdę wysoka, podkład wytrzymuje na twarzy cały dzień. Poza tym fluid nie podkreśla porów, drobnych zmarszczek mimicznych ani suchych skórek, co również jest niemałym walorem. Jedynym jego minusem prócz tego, że dość szybko zastyga jest fakt, iż lekko oksyduje, ale wciąż mieściło się to w akceptowalnym dla mnie spektrum.
Podsumowując: jestem z tego podkładu naprawdę zadowolona. Dla mnie jest idealny na co dzień, gdyż ładnie prezentuje się na twarzy, dając matowe wykończenie i subtelnie maskując niedoskonałości bez efektu maski. Ode mnie piąteczka bez dwóch zdań! :)