Cetaphil PS, Lipoaktywny krem nawilżający do cery suchej i podrażnionej (stara wersja)

Cetaphil, Lipoaktywny krem nawilżający to pierwszy produkt z tej marki, który miałam przyjemność używać . Już po samym kartonikowym opakowaniu wiem, że krem dostał szereg wyróżnień, nagród i to kilka lat pod rząd. Informacje na opakowaniu są wyłącznie w język polskim, są obszerne, rzeczowe. Sposób działania oprócz opisu ma też ilustrację obrazującą działanie. Duża ,widoczna naklejka z terminem ważności. Opakowanie- 100 g- to poręczna tuba , w biało- zielonym kolorze. Zapach kremu określiła bym mianem: delikatny, naturalny. Konsystencja treściwa, bardzo dobrze rozprowadza się , szybko wsiąka w ciało, pozostawiając bardzo delikatną warstwę, która nie brudzi ubrań. Świetnie sprawdza się na cerze, która wymaga natychmiastowej regeneracji. Już po 24 godzinach, naprawdę czuć ukojenie twarzy. Krem oprócz mnie, używała córka i nie zauważyłyśmy żadnych niepokojących objawów. Nie uczula, nie zapycha , nie powoduje podrażnień. Ja mam cerę wrażliwą, naczyniową, a córka- lekko trądzikową. Produkt bardzo wydajny. Używamy go miesiąc i sadzę, że na kolejny nam starczy. Bardzo dobry pod makijaż, jak i na noc. Regeneracja, nawilżenie, ukojenie- trzy plusy kremu, które sprawiły, że na pewno będę wracać do tego produktu. Cena adekwatna do jakości i pojemności. Ja kupiłam go w aptece, w drogeriach go nie widziałam.Serdecznie polecam!

Otrzymałam dwa mini produkty tego kremu podczas zakupów w sklepie firmowym marki Cetaphil. Zużyłam łącznie 28 g kremu i wiem, że kupię pełnowymiarowe opakowanie. Krem ma zbitą , gęsta konsystencje. Czuć że jest bogaty i treściwy. Łatwo rozprowadza się po powierzchni skóry jednak nie wchłania się całkowicie. Da się wyczuć jego obecność na skórze. Jednak nie jest uczucie klejenia czy ślizgania i nie przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu oraz wykonywaniu makijażu. Krem najpierw poratował mnie kiedy moje usta były spękane i przesuszone. Stanowiły dla mnie ogromny dyskofort. Nie pomagały mi tradycyjne pomadki ochronne, a tłuste kremy działały na krótko. Prawdziwe ukojenie przyniósł mi dopiero ten Cetaphil. Długotrwałe nawilżyl usta i nie pozostawił niesmaku. Kilkakrotna aplikacja nie doprowadziła do rolowania i łuszczenia się kremu. Wysuszone chemią gospodarczą ręce nawilżyl dopiero ten kremik. Ręce przestały być tempe i swędzące. Postanowiłam sprawdzić jak tak bogaty krem sprawdzi się na mojej tłustej i skłonnej do niedoskonałości twarzy. Szczerze jesten zaskoczona, bo skóra jest po nim nawilżona i odżywiona bez nadmiernego wydzielania sebum i wyskoku pryszczy. Bez mniejszego problemu nałożyłam bezpośrednio na kremik ulubiony podkład i bardzo ładnie oba produkty ze sobą zagrały.Skóra w ciągu dnia była miękka, elastyczna i w widocznie dobrej kondycji. Myślę, że stanie się on moim nowym ulubieńcem.

Zacznę od tego, że na szczęście nie dotyczy mnie problem schorzeń dermatologicznych, moja skóra jest mieszana, naczynkowa, czterdziestoletnia (trochę zmarszczek), ze skłonnością do przebarwień i lubi się przesuszać zwłaszcza w okresie zimowo- jesiennym. Miniaturową wersję kremu otrzymałam od kosmetyczki do stosowania po zabiegach "upiększających";) na które się u niej zdecydowałam. Moja wersja kremu to tubka o pojemności 14 g., szata graficzna apteczna, raczej nie zdobi półki w łazience ;), ale fajnie, że tubka, bo wygodnie i higienicznie. Kremik jest biały, tłuściutki, dobrze rozprowadza się na skórze, nie bieli. Jest też mega wydajny, maleńką porcją oblecimy całą twarz i szyję ;) Ze względu na jego bogatą konsystencję używam go tylko na noc, na dzień według mnie jest za ciężki. Zadaniem tego produktu jest regeneracja, ochrona i nawilżanie, można go stosować na skórę twarzy i ciała. Moja skóra po wizycie u kosmetyczki wyglądała jak obraz nędzy i rozpaczy, wiadomo oczyszczanie, nakłuwanie itd. sprawiły, że twarz była czerwona i zaogniona, koszmar, ale wiadomo, że efekty takich zabiegów przychodzą później, ale zanim to trzeba jakoś żyć no i przede wszystkim wyglądać ;) Według wytycznych mojej pani kosmetyczki stosowałam krem przez tydzień i w mojej ocenie poradził sobie bardzo dobrze, przede wszystkim wyciszył skórę już po pierwszym użyciu widziałam, że jest ukojona, a przy tym bardziej podrażnione partie przestały piec i boleć. Nawilżył, na poziomie który mnie zadowala, zmiękczył skórę i pomógł wrócić jej do kondycji sprzed zabiegów. Choć produkt jest niekomedogenny trochę się go obawiałam ze względu na tą jego tłustą konsystencję, ale nie zapchał mnie i naprawdę spisał się wzorowo. Wspomagałam się nim również gdy miałam bardzo spierzchniętą skórę dłoni i tu również ukoił i nawilżył. Skład nie jest jakiś super, bo do wielu pozycji można się przyczepić, ale nie czepiam się, ważne, że pomógł ;) Rozważam zakup pełnowymiarowej wersji, bo mam wrażenie, że to produkt na wszelkie "bolączki" skórne i warto mieć na takie doraźne stosowanie, choćby latem po kąpielach słonecznych.

Cudowny krem, który sprawdzi się każdemu. Dobrze nawilża (bez natluszczania), szybko się wchłania, nawilża, rozświetla i dobrze współpracuje z makijażem. Na początku konsystencja może wydawać się dosyć tępa, ale szybko wtapia się w skórę. Od razu czuć nawilżenie i odprężenie skóry, krem szybko się wchłania. Brak składników komedogennych, więc nie zapcha. Idealny na codzień dla każdej cery. Nie ma zapachu, więc nie podrażni nawet najbardziej wrażliwej skóry.

Krem, który pomógł mi podczas kuracji retinolem. Szukałam czegoś co będzie odpowiednie na zimę, nie zapcha, a jednocześnie mocno odżywi i znalazłam. Krem jest naprawdę fajny, spełnia moje oczekiwania w 90%. Trochę żałuję, że jest tłusty, to uczucie w miarę szybko znika z twarzy, ale jakby miał taką leciutką konsystencję jak niebieski cetaphil byłby dużo fajniejszy. Robi to co ma robić i naprawdę polecam.

Zacznijmy od tego że ten krem dostałam w próbce pojemności 14 ml przy zakupach w drogerii Hebe . I od razu się zakochałam . Opakowanie Zielono białe zakręcane zakrętką ,a sam krem ma pojemność 100 ml . Cena tego kremu więc nie wychodzi tak dużo . Konsystencja i zapach Ten produkt ma zapach neutralny bardzo delikatny . W moim odczuciu jest to plusem , ponieważ jest delikatny nie perfumowany jak inne kremy tego typu. Konsystencja jest cięższa ,lecz szybko rozprowadza się pod palcami .Po rozprowadzeniu na skórze jest bardzo gładka , nawilżona . Moje odczucia Krem super mi się sprawdza do codziennego stosowania na noc . Pod niego po dwuetapowym oczyszczaniu twarzy daje tonik , serum i przykrywam właśnie tym produktem . Rano cera jest uspokojona i jędrna , a po około miesiącu zauważyłam dużą poprawę w kondycji bariery hydrolipidowej. A właśnie z nią przy częstym używaniu kwasów mam mały problem . Zalety : - cena - wydajność - nawilża cerę - bariera hydrolipidowa jest w lepszej kondycji - nie zapycha - prosty skład Wady : - brak

Krem po nałożeniu na skórę zostawia tłustą warstwę, przez co skóra się świeci, więc u mnie nadaje się tylko na noc. Biorąc pod uwagę dość wysoką cenę i wiele pozytywnych opinii spodziewałam się czegoś lepszego.

Gorąco polecam. Od dłuższego czasu mam problem z przesuszającą się skórą twarzy. Lekkie podrażnienie było u mnie na porządku dziennym. A tu kupiłam krem. Używam ok 2 tygodnie i widzę że coś się zaczyna dziać pozytywnego. Nawet pod makijaż ten krem to petarda ! Mega szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Opakowanie jest ok. Szkoda ze nie ma pompki

Polecam, idealny krem do cery łojotokowej. W dwa dni pomógł mi odbudować barierę hydrolipidową po podrażnieniu retinolem. Duża pojemność i wydajność zdecydowanie na plus. Świetny na noc, zdecydowanie wart swojej ceny. Kupię go kolejny raz.

Jestem w trakcie używania drugiego opakowania, a pierwsze było na tyle wydajne, ze starczyło mi na pół roku praktycznie codziennego używania. Nieodłączny element mojej pielęgnacji szczególnie, ze mam problem z przesuszoną skórą. Używam go na dzień pod makijaż tak jak i na noc, w obu wersjach jest prześwietny. Zachęcająca jest również cena produktu, ponieważ za 100ml płacimy na promocji ok. 45zł. Nie znam drugiego kremu w takiej cenie, który dawałby mi taki efekt nawilżenia na skórze. Zdecydowanie prędko się z nim nie rozstanę, jednak na lato może być delikatnie za tłusty jeśli chodzi o stosowanie w ciągu dnia, dlatego najpewniej podczas okresu letniego z niego zrezygnuję, ale pozostanie moim ulubieńcem na chłodniejszy okres.

Kupiłam, ponieważ ma bardzo dużo dobrych opinii. U mnie się nie sprawdza. Nie jest zły, krzywdy nie robi ale wśród kremów aptecznych które przerobiłam, tego nie chcę więcej. Zero ukojenia dla skóry. Krem dla wrażliwców a zamiast chłodzić, prędzej grzeje skórę. Trzymanie w lodówce nie pomaga, raczej jeszcze bardziej tępi konsystencję. Słabo się wchłania.

Używam go już 2 miesiące, mam skórę bardzo suchą. Krem nie nadaje się pod makijaż ponieważ pozostawia lekko tłusty film ale jest świetny na noc, otula skórę i regeneruje, jako jeden z niewielu nie szczypie nawet przy podrażnieniach.

Używam go już długo i zawsze jest obecny wśród moich kosmetycznych zapasów. Krem doskonale nawilża, koi i wspomaga regenerację skóry suchej i podrażnionej. Moja przygoda z nim zaczęła się od stosowania na twarz, przy podrażnieniu po używaniu kwasów - bardzo pomógł mi wtedy w regeneracji zaczerwienionej i mocno podrażnionej skóry. Mam cerę mieszaną - suchą na policzkach i ze skłonnością do niedoskonałości w strefie T. Przy dłuższym stosowaniu niestety powodował pogorszenie stanu skóry w strefie T, pojawiało się więcej niedoskonałości, więc zrezygnowałam z używania go na tej partii twarzy. Natomiast moje suche policzki go kochają i choć teraz sięgam po niego rzadziej, to jednak zawsze pomaga przy suchości. Kremu używam też do ciała, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, doskonale nawilża skórę w ciężkich dla niej okresach grzewczych. Sprawdza się też jako krem do rąk. W lecie świetnie radzi sobie z ukojeniem skóry zmęczonej słońcem. W ogólnych rozrachunku - dobry i przydatny w każdych warunkach :) Krem ma gęstą konsystencję, wydaje się być dość tłusty, ale po aplikacji nie lepi się, nie zostawia po sobie żadnej warstwy - idealnie się wchłania. Jest bezzapachowy, co jest według mnie dużym plusem.

Ten krem to mój numer jeden we wszystkich ekstremalnych sytuacjach - łuszczenie skory, zaburzona bariera hydrolipidowa, spalenie składnikami aktywnymi, chłód i mróz. Dosłownie nie znam lepszego kremu, który tak bardzo otula skórę i całkowicie ją regeneruje. Konsystencja jest bardzo gęsta ale nie jest to problem, ponieważ szybko się wchłania i odżywia pozostawiając taką przyjemną warstwę ochronną na skórze - dlatego szczególnie sprawdzi się, jako okluzja na noc. Ogromnym plusem, szczególnie dla alergikow, jest brak zapachu i świetny podstawowy skład. Raczej nie używam go na codzień, ponieważ wysoko w składzie posiada olej mineralny, który przy dłuższym stosowaniu powoduje u mnie zapchanie, ale jako krem specjalny w szczególnych przypadkach jest dosłownie jedyny w swoim rodzaju.

Świetnie się sprawdza przy odbudowie bariery hydro lipidowej i kuracji retinolem jako krem po zaaplikowaniu serum???? skóra jest gładsza i wyraźnie bardziej nawilżona a problem podrażnienia przestał istnieć! Polecam!

Ten krem uratował moją twarz po silnych zabiegach kwasowych na skórze trądzikowej. Jeden z najlepszych najmniej podrażniających kremów który w 100% spełnia swoją rolę czyli nawilża i wspomaga odbudowę bariery ochronnej. Zużyłam już kilka opakowań i zawsze w kryzysowych chwilach do niego wracam. Polecam każdemu kto zmaga się z bardzo przesuszona skóra a inne kremy nie działają.

Mam cerę trądzikowa, z przebarwieniami, łatwo ją podrażnić. Ten krem na noc to bajka! Tworzy fajną okluzyjną warstwę na buzi, która regeneruje barierę hydrolipidową. Rano buzia jest mięciutka i nawilżona, a zaczerwienienia wyciszone. To moje 3 opakowanie, jestem bardzo zadowolona! Przy małej ilości super nawilża. Jest bezzapachowy. Mi starcza na ok 2 mieisace. Co na plus, pomimo tak gęstej konsystencji, nie zapycha!

To był mój pierwszy produkt z tej marki. Potrzebowałam turbo nawilżenia na jesień i takiej ochrony i to wszystko dostałam. Krem znajduje się w sporej białej tubce, z zielonymi elementami i zakrętką. Krem bardzo ładnie ale delikatnie pachnie. Konsystencja jest dość gęsta, bogata, koloru mleczno-białego. Pierwszy raz jak go używałam byłam przerażona czemu ten krem jest taki gęsty, bałam się że mnie zapcha. Ale nic mylnego! Rano jak się obudziłam twarz była nawilżona, cały czas miałam taki film na twarzy, czułam że to jest taki opatrunek. Bardzo mi się to podobało. Cera była zregenerowana, nawilżona. No jestem zachwycona! Ogromnym plusem jest również duża pojemność, krem starczył mi na kilka dobrych miesięcy. Nie stosowałam go na ciało, następnym razem jak go kupię to napewno przetestuję go w takiej formie. Podsumowując jest to naprawdę świetny produkt który warto przetestować w okresie jesienno zimowym przede wszystkim. W okresie letnim również, jeśli ktoś potrzebuje regeneracji, nawilżenia cały czas.