Garnier, Fructis, Oil Repair 3, Odżywka wzmacniająca do włosów suchych i zniszczonych (stara wersja)

Mam rozjaśniane, suche, zniszczone włosy . Odżywka super nawilża włosy, nie obciąża, wygładza,włosy po wysuszeniu są mięciutkie i śliskie i do tego ten zapach mmm piękny, piękny, który utrzymuje się na włosach . Nie mam się do czego przyczepić, godna polecenia.

Zużyłam dwa opakowania. Odżywka jest całkiem w porządku. Nie jest co prawda cud kosmetyczny, ale myślę, że warto na sobie przetestować. Ja mam suche włosy, więc muszę trochę mocniej nad nimi pracować. Myślę, że w sytuacji gdy zabraknie mi pomysłów na testowanie innych produktów, do do niej wrócę.

Odżywka powinna wygładzać i pomagać w rozczesywaniu i ta spełnia swoje zadanie. Mam zdrowe i odżywione włosy, jednak nie wiem, czy to zasługa tego produktu czy innych, których używam.

+pomaga w rozczesywaniu,
+wygładza włosy,
+nie obciąża,
+ma fajną konsystencję, nie za rzadką, ale też nie bardzo zbitą,
+śliczny słodkawo-świeży zapach,
+cena w promocji bardzo przystępna, za dwie zapłaciłam 6,99 zł,

-nieco niewygodne opakowanie, produkt stoi jakby do góry nogami i otwarcie jest ciągle brudne.

Wspominam ją miło, jedna z niewielu odżywek jaką stosowałam i z jakiej byłam zadowolona. Włosy były zawsze dobrze po niej wygładzone i łatwiej się rozczesywały, nadawała im też połysk. Opakowanie ułatwia aplikację, miły dla oka kolor żółty, również zapach przyjemny. Jak na odzywkę robiła co miała, nie oczekiwałam po niej super nawilżenia i definitywnej poprawy wyglądu włosów- jednak od tego są maski, które zdecydowanie u mnie są na pierwszym miejscu. Jednak gdybym jednak nie miała czasu na maskę to śmiało sięgnęłabym po Garnier.

Odżywka funkcjonuje w blogosferze jako mityczny emolientowy, dociążający i ujarzmiający specyfik. U mnie nie daje rady. Mam wysokoporowate włosy odkąd żyję i ta odzywka nijak nie jest w stanie ich dociążyć.

Działanie: Wygładzająca i ładnie uszczelniająca łuski włosa, średnio treściwa odżywka. Jej główne atuty to nadanie włosom ślicznego połysku i zachowanie lekkości i naturalności układania się. Bardzo ułatwia rozczesywanie, zmniejsza elektryzowanie się. Włosy wyglądają po niej naprawdę dobrze, ale dociążone to one nie są ;) Potrzeba mi po jej zastosowaniu pompki olejku silikonowego i kropli oleju, żeby takie były.

Na plus:
-nadaje włosom ładny połysk
-jest dość lekka
-ułatwia rozczesywanie
-dobra dostępność
-dobra wydajność
-bardzo ładny zapach

Na minus:
-suchym i wymagającym włosom nie wystarczy do szczęścia

Podsumowując: Produkt jest raczej udany, ale ja bym jej nie nazwała olejowo-regenerującą, tylko dobrze kondycjonującą.

Odżywka zdecydowanie polecana dla posiadaczek suchy, zniszczonych włosów, wymagających regeneracji i wzmocnienia - dla takich, dla jakich poleca producent :) Strzał w 10!
Jest wydajna, ładnie pachnie, zmiękcza włosy, nawilża je.

Moja pierwsza odżywka od Garnier Fructis. Kupiona w Lidlu na promocji (6,75 zł).
Używana od 22 stycznia, a nadal się nie skończyła :)
Zapach: owocowy
Opakowanie: żółta miękka butelka
Konsystencja: gęsta, łatwa do nałożenia i spłukania
Kolor: biały
+ułatwia rozczesywanie
+tania
+wygładza
+odżywia
+nie obciąża
+zapach
+dość dobry skład
+dostępność

Choć produktów Fructisa nie lubię, bo kompletnie mi nie służą i co nie wytestuję z tej stajni to u mnie się nie sprawdza, to jednak na promocji skusiłam się na słynną odżywkę Oil Repair. Ciekawy emolientowy skład z olejkami, które moje włosy lubią, zachęciły mnie do kupna. Mam włosy w dobrej kondycji, od odżywek wymagam gładkości, miękkości, ochrony i nawilżenia, aby włosy się nie elektryzowały. Wydawało mi się, że ten produkt się sprawdzi, a tu zonk.

Spłukuję odżywkę, fajnie-włosy gładsze, śliskie. Osuszam ręcznikiem i rozczesuję, fajnie-włosy rozczesują się bez problemu. Włosy sobie samoistnie schną i niefajnie-mam puch! Moje włosy się puszą tylko wtedy gdy im zaszkodzi jakiś kosmetyk, nawet po zwykłym szamponie są gładkie, a po tej odżywce mam mnóstwo odstających włosków, są szorstkie, żadnej miękkości, elastyczności czy innych zalet. Po prostu się rozczarowałam, bo jak inna odżywka Garniera(z awokado i masłem karite) sprawdza się u mnie wybornie, tak Fructisy są po prostu nie dla mnie, nawet ta. Nie obciąża włosów, nie robi z nich smętnych strączków, tu plus. Jednak działanie beznadziejne-zużywałam ją na siłę do wszystkiego i tęskniłam do swoich ulubionych odżywek.

Pod względem używania odżywka jest przyjemna(nie licząc zamknięcia opakowania na którym można sobie połamać paznokcie)-butelka jest miękka, a konsystencja choć gęsta to kremowa, więc łatwo się wydobywa produkt. Odżywka dobrze się rozprowadza na włosach, nie spływa, a jednocześnie dobrze wypłukuje. Zapach dla mnie neutralny-jak słodkie banany, ale szybko mi się znudził i zaczął mnie drażnić.

Moje wszystkie spotkania z linią "Garnier Fructis Natural" kończyły się zawsze zgrzytaniem zębami i rzutem do kosza na śmieci.

Po ten produkt sięgnęłam tylko dlatego, że ma naprawdę dobry skład!

-piękny zapach
-włosy są po niej miękkie
-ułatwia rozczesywanie
-nie przetłuszcza włosów
-wydajna
-łatwo dostępna
-skład na plus
-tania

Dałabym trzy i pół gwiazdki, ale już nie można niestety. Produkt niezły, ale Dove lepiej radzi sobie z moimi włosami. W tym przedziale cenowym to niezły kosmetyk, ale będę dalej szukać ideału.

+cena
+gęstość
+ogranicza puszenie się włosów ( w porównaniu do czerwonego Fructisa różnica jest widoczna wyraźnie na plus)
+dużo różnych olejków w składzie

-wydajność - niecałe dwa miesiące
- do rozczesywania muszę używać dodatkowej mgiełki

Kolejna seria do włosów z Garniera, po Goodbye Damage, która bardzo przypadła mi do gustu.
+wydajna
+gęsta i bogata konsystencja
+Nie obciąża włosów
+dobrze się spłukuje
+tania i łatwo dostępna
+niweluje puszenie się włosów, mocno nawilża

Bardzo dobry, polecam!

Odżywka jest dla mnie rewelacyjna

+Piękny zapach
+Konsystencja
+Cena
+Spełnia obietnice producenta
+Odżywia włosy

-Troszkę szybko się zużywa