Avon, Ultra Colour Lip Crayon (Szminka w kredce)

O ile kolor jest dosyć ładny, o tyle na ustach wygląda już nieco inaczej.
A co najważniejsze - bardzo szybko się zmywa. Pomalujemy usta, zjemy coś, a nawet nie - wystarczy, że delikatnie przetrzemy czymś usta i już szminki nie ma! Do tego podkreśla suche skórki.
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Zdecydowanie nie polecam i radzę kupić coś lepszego.

Bardzo nie lubiłam tej szminki. Kolor jak dla lalki barbie. Nie ładny różowy, jakiś taki nie na wyjścia i żadne okazje. Sucha i nie przyjemnie się jej używało, bo drapała w usta. Gdy ścisnęłam usta bardzo ją czułam i było to nie komfortowe. Usta były po niej suche. Wysuszała je. Bardzo łatwo było o to by podczas nakładania ona się złamała nawet gdy tylko troszke byla wysunieta.

Bardzo sucha. Ciężko ją nałożyć na usta. Sucha, ale przy tym nie jest matowa. Nie nazwała bym ją szminka a raczej bardzo suchą i twardą konturówką do ust. Kupiłam bo kolor wydawał się ładny a samo opakowanie praktyczne i szybkie w użyciu. Każdy lubi ułatwiać sobie życie, prawda?
Niestety oprócz opakowania i ładnego koloru reszta to bubel. Ciężko nałożyć ją na usta, bo formuła jest tak sucha i kredowa. Łatwo ją złamać. Roluję się na ustach i wręcz sama z nich odpada. Na ustach pozostawia uczucie mocno spierzchniętych ust. Widać prześwity i nie ma takiej opcji, by ładnie ten produkt nałożyć. Szybko się ściera od środka ust - nawet jeść nie trzeba. Nie polecam jej nikomu.

Liczyłam, że ta kredka jest chociaż odrobinę podobna do pomadki w kredce od Golden Rose, ale zdrowo się przejechałam. Nie dokończyłam jej, wyrzuciłam, bo nie dałabym rady dokończyć.

Bardzo sucha. Zbiera się na ustach w grudki. Ciężko powiedzieć o niej coś pozytywnego. Nawet kolory nie są jakieś fajne. Do tego dość droga. Szkoda pieniędzy.

Zalety:
- brak
Wady:
- jest to nic innego jak przesuszająca konturówka w kremie
na skórze warg mimo że dobrze się rozprowadza pozostawia matowy efekt, który bardzo przesusza i podkreśla każdy mankament warg, nawet jeśli są zadbane to bardzo je przesusza,
- jej nadmiar zbiera się w załamaniach warg
- ma niezbyt przyjemny zapach podobny do ołowiu w ołówku :(
- jest bardzo twarda, może jako konturówka byłaby do przyjęcia od "biedy" :(

Po zakupie tej szminki już chyba nigdy nie zdecyduję się na jakąkolwiek szminkę z Avonu, ta była pierwsza i chyba ostatnia. Mam kolor risque rose, na ręce wyglądał bardzo ładnie, naturalnie, niestety tylko tam.
Minusy:
-konsystencja jest tragiczna, bardzo źle się ja nakłada
-po nałożenia wydaje mi się, że moje usta zostały tylko dosłownie zanurzone w brokacie, efekt jest bardzo brzydki, tandetny
- pod ogromną ilością brokatu, kolor zupełnie się traci
-cena, za tak fatalny produkt nie dałabym nawet złotówki

Nie kupię jej ponownie i zapewne wyląduje w koszu, bo tak złej pomadki jeszcze nie miałam. :(

Gdyby był ranking bubla wszechczasów to byłby jeden z moich faworytów do tego tytułu!
Mam odcień Carefree Coral. Na pół gwiazdki praktyczne opakowanie, ale cała reszta to jedna wielka porażka. W szmince jest tyle grubego brokatu, że ciężko ją aplikować - nie ma poślizgu przy aplikacji na usta. Przez ilość drobinek jest bardzo sucha i sama w sobie wysusza mocno usta.
Gdyby nie te drobiny to kolor byłby całkiem przyjemny, ale ten "kilogram" brokatu sprawił że szminka po trzech podejściach wylądowała w koszu na śmieci. Nie polecam zakupu, strata pieniędzy.

Używam tego produktu od: tydzień
Ilość zużytych opakowań: zero

Miałam odcień Sweetly Pink, ale po kilku użyciach produkt poprostu wylądowął w koszu, bo nie jest najlepszy. Mój kolor to był bardzo jasny róż z srebrnymi drobinami i jako, że dostałam tę szminkę do wypróbowania do odcień niestety mi nie pasował,bo róże nie są dla mnie, a ten był jeszcze wyjątkowo tandetny.Drobinki na szczęście były niewyczuwalne i nie migrowały.
Konsystencja również na minus, bo była za sucha i kredka nie miała poślizgu, ale o ile to dałoby się jeszcze przeżyć to na dodatek kosmetyk tak paskudnie wysuszał mi usta, że były w okropnym stanie i musiałam potem mocno je odżywiać balsamami. Solo nie było nawet po co tej pomadki nakładać, bo tak masakrycznie po niej moje usta wyglądały, że szok!
Poza tym jakiegoś super efektu się nie dopatrzyłam. Szminka wygląda na ustach normalnie, nie ma jakiegoś wielkiego połysku, a już napewno nie lśni tak jak w katalogu.Trwałość też marna, u mnie zaledwie 2 godz. Sto razy lepsza jest kredkowa szminka IsaDora!

Zastanawiałam się nad zakupem dwóch kredek Sweetly pink i Coral i cale szczęście że kupiłam tylko jedną:)

#Wybrałam SWEETLY PINK bo myślałam że będzie to taki barbiowaty róż ale kolor okazał się bardzo jasny prawie niewidoczny na ustach.
#Cała masa srebrnego brokatu przez co kredka nie jest kremowa tylko tępo się rozprowadza.
#Masakrycznie wysusza usta i podkreśla suche skórki bądź je tworzy jeśli wcześniej ich nie był:(
#Wałkuje się na ustach, od środka gdzie są one wilgotne znika po 5 minutach pozostaje tylko błyszcząca warstwa na obrzeżach-wygląda to jakbym pomalowała się jakąś stara pomadką

Jedyny PLUS za ładne wykręcane opakowanie i cenę 15.99zl za jaka ja nabyłam:)

Używam tego produktu od: tygodnia
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Pomysł sam w sobie ciekawy, killka firm go już wcieliło w życie.
Posiadam w kolorze cerefree coral - piekny kolorek.
Utrzymuje sie długo na ustach.
Wiec czemu taka niska ocena?
Ponieważ ten blask i polysk który obiecuje producent to brokat, którego jest ogrom. A tego nie jestem w stanie przeżyć w produktach do ust.

Używam tego produktu od: miesiąca
Ilość zużytych opakowań: W trakcie pierwszego opakowania