Oriflame, Master Curl Mascara (Podkręcający tusz do rzęs)

ale wyjście zdecydowanie już bardziej po angielsku :)

Używam tego tuszu trzeci miesiąc i nie powiem, początek był zaskakujący i wcale obiecujący: dobrze wyprofilowana szczoteczka, piękne podkręcenie, no i wydłużenie rzęs, którego nie powstydziłby się define-a-lash od Maybelline (żegnaj, miłości ma!). Przyznaję, nie spodziewałam się takich dobrych efektów po tak niepozornym kosmetyku (ech, ten brzydki kolor opakowania...). Niestety, bardzo szybko maskara Ori pokazała swoją drugą, zupełnie przeciętną twarz i przestała współpracować: aby ładnie pomalować oczy, trzeba się bardziej namachać szczoteczką, a o firanę rzęs coraz trudniej. Tusz bardzo szybko wysycha, bo już po około dwóch miesiącach trzeba było go reanimować starymi, sprawdzonymi metodami ożywiania trupków kosmetycznych ;) Zmywa się nieco opornie, mimo, że stosuję oliwkę BD. Nie wiem, czy skuszę się na kolejne opakowanie, bo swój egzemplarz dostałam w prezencie :)

Używam tego produktu od: grudnia 2015
Ilość zużytych opakowań: pierwsze

Lubię tusze z Oriflame i dlatego go kupiłam. Jednak to strata kasy, wolę kupić tusz Very Me dwa razy taniej.

- żadnego efektu podkręcenia, rzęsy są normalne jak po każdym tuszu
- żadnego efektu WOW
- lepi rzęsy
- szczoteczka wyprofilowana w kształcie łuku jakoś mi nie przypadła do gustu
- na początku nakłada się bardzo dużo tuszu, potem jest ok, ale strasznie szybko wysechł!!
- dość szybko się sypie z rzęs
- dość duża cena jak na jego jakość

+ intensywny kolor czerni
+ łatwo się zmywa

Produktu używałam przez około pół roku i w miarę upływu czasu coraz bardziej tusz stawał się przeciętny. Produkt z pewnością nie podkręcał rzęs, odrobinę pogrubiał (jak to każdy z takich produktów), raczej się nie kruszył i nie sklejał rzęs, ale za to dużo czasu trzebabyło poświęcić, aby odpowiednio i fajnie pomalować nim rzęski. Raczej do niego nie powrócę, wolę wypróbować coś innego :)

Używam tego produktu od: od około pół roku
Ilość zużytych opakowań: 1 całe zużyte

Tusz, który miał dość dużą kampanię reklamową na początku ubiegłego roku. Zachwalała go Anna Mucha, jej twarz była swego czasu na wielu plakatach na przystankach. Skusiłam się wówczas na niego, ponieważ kosmetyki Oriflame raczej rzadko mają tak dużą kampanię. Pomyślałam, że w związku z tym, to on naprawdę musi być jakąś super bombą.

Obietnica producenta:
"Technologia Curl Protect z formułą wygładzającą rzęsy podtrzymuje efekt podkręcenia nawet do 14 godzin, podczas gdy wyjątkowa szczoteczka w kształcie łuku doskonale rozdziela i wydłuża każdą z rzęs."

Opakowanie:
Plastykowe, różowe ze srebrnymi napisami. Standardowa pojemność 8 ml. Szczoteczka wyprofilowana, nie silikonowa z dość fajnym ułożeniem włosków. Trwała i solidna.

Moje doświadczenia:
Pierwszych parę tygodni było ciężkich. Notorycznie nakładało mi się zbyt wiele tuszu na szczoteczkę, nie mogłam nią pomalować dolnych rzęs, bowiem od razu bardzo nieestetycznie je sklejała.
Jednak gdy tusz już odrobinkę zasechł w opakowaniu, nasza współpraca okazywała się coraz bardziej owocna.
Tusz faktycznie fajnie podkreśla rzęsy. Jednak nie jest to efekt tak spektakularny w moim przypadku - gdzie nie mam prostych rzęs, a z natury są one lekko podkręcone - żeby sądzić, iż tym produktem zawojują swoje oczy dziewczyny z rzęsami naturalnie raczej prostymi.
Jest w mocnym, intensywnym odcieniu czerni. Ma bardzo solidnie wykonaną szczoteczkę. Z reguły ja mam pecha do tych standardowych, "włoskowatych" szczoteczek, dość szybko tracą one swój kształt, natomiast ta spisała się naprawdę super.
Jest trwały, choć po paru godzinach zaczyna się lekko osypywać. Ja go używałam zatem raczej, kiedy nie musiałam mieć podkreślonych rzęs dłużej niż dwie, trzy godziny.
Łatwo go zmyć dobrym preparatem do demakijażu.

Cena i dostępność:
Z tego co się orientuję nadal jest dostępny w katalogu, w cenie około 20 zł.

Podsumowanie:
Fajny tusz, ale nie liczmy na to, że z prostych jak drut rzęs zrobi nam rzęski podkręcone a\'la Beyonce. Niemniej jednak jest dość przyzwoity i myślę, że za tę cenę można go kupić, aby wypróbować.

Używam tego produktu od: używałam go trzy miesiące w 2013r.
Ilość zużytych opakowań: jedno

Jeden z dwóch moich ulubionych tuszy.
Zalety:
- mega wydłuża rzęsy
- ma głęboki czarny kolor
- szczoteczka idealnie podkręca rzęsy
- nie obsypuje się
- dobrze rozdziela rzęsy
Wady:
- czasami na szczoteczkę nabierze się zbyt dużo tuszu i można się nieźle namęczyć z jego rozprowadzaniem, aby nie posklejał rzęs

Używam tego produktu od: niecałego roku
Ilość zużytych opakowań: 2, 3 w trakcie

Mam proste rzęsy i liczyłam na to, że ten tusz mi je pokręci jak zapewnia producent, lecz niestety się zawiodłam. Jest bardzo wodnisty i jak pomaluję nim podkręcone rzęsy zalotką, prostują się. Tusz pogrubia rzęsy, ale trzeba uważać żeby ich nie skleić. Na szczęście już go skończyłam i nigdy więcej go nie kupię.

Używam tego produktu od: już go zużyłam
Ilość zużytych opakowań: 1 opakowanie

Bardzo fajny tusz. Nie skleja, dobrze rozczesuje. Jak dla mnie ok, nie mam zastrzezen, poza jednym:) ale jest to normalne. Po jakiś dwóch mies zaczyna wysychac.

zużyłam dwa opakowania, jak bedzie promocja to kupie nastepne. Polecam :))

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Bardzo dobry tusz w przyzwoitej cenie. Sprawdza się na moich długich lecz mizernych rzęsach. W połączeniu z zalotką tworzy zgrany duet.

Jedyne co mi się w nim nie podoba to szczoteczka która nabiera zbyt dużo tuszu i nie da się na szybko pomalować rzęs-trzeba pozbyć się tego nadmiaru.

Na plus zdecydowanie trwałość, wyprofilowanie szczoteczki i to, że długo zachowuje świeżość.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 w trakcie

tusz jest rewelacyjny, na prawde nie spodziewalam się tego po tuszach z orfilame, jak wiadomo ich kosmetyki nie są najwyższej jakości, ale ten tusz jest na prawdę warty uwagi. ładnie wydłuża, nie pogrubia jakoś szczególnie, ale producent też tego nie obiecuje, podkręca, ogólnie jestem pod ogomnym wrażeniem, na pewno zagości w mojej kosmetyczce na dłużej. Warto kupić na allegro, ze względu na niską cenę, ja za swój z przesyłką dałam 12 zł ( jedno z najlepiej wydanych dwunastu złotych :D )
+ za ładne opakowanie i praktyczną szczoteczkę

Używam tego produktu od: marzec 2014
Ilość zużytych opakowań: 2 sztuki

Najlepszy z najlepszych! Podkręca wydłuza pogrubia no tusz poprostu cudowny. Jak sie trafi promocja w katalogu to nawet za 19.90 mozna go złapać dla klubowiczów ok. 16 zł. Polecam! Mam krótkie rzęsy a ten tusz robi z nimi cuda! :)

Używam tego produktu od: pół roku
Ilość zużytych opakowań: dwa

Uwielbiam ten tusz, ma same zalety:
wygodny w uzyciu, fajna szczoteczka, łatwa aplikacja
nie skleja rzęs
glęboki czarny kolor
piknie podkręca rzesy, oko jest ,,otwarte", wieksze, efekt utrzymuje sie cały dzień\'
nie odbija sie na powiece, nie osypuje
łatwo sie zmywa
nie uczula
przystepna cena

jak dla mnie-rewelacja, bardzo polecam

Używam tego produktu od: kilku miesiecy
Ilość zużytych opakowań: 2 opakowania

Jak dla mnie tusz jest rewelacyjny, ale w wiekszosci to zasluga szczoteczki idealnej do moich rzes. Zawsze podkrecam rzesy zalotka i uzywam tego tuszu, co daje niesamowity efekt podkreconych i pogrubionych rzes. Widac je z daleka, oko jest otwarte, tusz sie nie osypuje.
Uzywam go na zmiane z innym tuszem Oriflame w zaleznosci od tego jaki efekt chce uzyskac.

Używam tego produktu od: 10.2013
Ilość zużytych opakowań: wlasnie koncze pierwsze opakowanie, ale juz zamowilam kolejne :)