Rimmel, Brit Manicure, Nail Colour (Lakier do paznokci)

Od dawna szukałam ładnego jasnoróżowego lakieru do paznokci idealnego do szkoły. Jednak niełatwo było znaleść taki, który nie będzie rzucał się w oczy i wyglądał naturalnie. Zachęcona pozytywnymi opiniami przyjaciółek wybrałam się do Rossmana.
Plusy:
+ Ładne opakowanie,
+ Płaski pędzelek, którym bez trudu nakłada się lakier,
+ Odporny na zarysowania,
+Półprzezroczysty kolor wyglądający na paznokciach bardzo naturalnie,
+ Utrzymuje się na paznokciach ponad tydzień,
+Nie barwi płytki paznokciowej (jak to bywa u innych lakierów rimmela),
+Łatwo się zmywa,
+Wydajny,
+Nie jest ani za gęsty ani za płynny,
+Nadaje się do frenchu,

Minusy:
- czasami wolno zasycha (szczególnie 2 warstwa)
-niezbyt poręczny ,,uchwyt" pędzelka

Jest to jeden z lepszych lakierów, które miałam, szczególnie w tej grupie cenowej.Idealnie nadaje się do szkoły, nawet jeśli nauczyciele w waszej szkole ,,czepiają" się o pomalowane paznokcie i spódnice krótsze niż za kolano. W pewnym sensie ten lakier przypomina mi krem bb - koryguje drobne uszkodzenia paznokcia, wygląda ładnie i naturalnie.
Mam kolor nr 445 English Rose.

Na wstepie zaznaczam, iż jestem bardzo zadowolona ze zwykłych lakierów Rimmel, uważając je za jedne z lepszych emalii w ogóle, cieszę się ich przednią jakością często, używając z zapałem czy to na paznokciach dłoni czy stóp.
Jednak wersja Brit Manicure jest po prostu średnia. Mam kolor 433 Ivory Tower i barwa sama w sobie bardzo mi się podoba. Przy jednej warstwie mamy w zasadzie bezbarwny efekt, przy drugiej zaczynają się schody. Nie sposób nałożyć go bez smug. Według mnie jest to najpoważniejsza wada, jaką może mieć lakier do francuskiego manicure - przekreśla go, bo taki manicure powinien być elegancki, nierzucający się w oczy, lekki i prosty. A tu taki klops. Smugi, widzę smugi, wszędzie smugi.
Lakier nakłada się łatwo dzięki półokrągłemu pedzelkowi, szybko wysycha, nie pozostawia jednak jakiegoś szalonego, żelowego połysku, to raczej fantazja producenta. Trwalość też średnia. Ot, średni lakier.
Za 18zł lub mniej można spokojnie kupić lepsze, co też i polecam czynić.

Używam tego produktu od: kilku miesięcy, nie wiem czemu - na usprawiedliwienie dodam, że z rzadka
Ilość zużytych opakowań: jedno, niecałe, wywaliłam

Producent obiecuje trwałość manikiuru do 10 dni. To może przesada, ale ogólnie ten lakie utrzymuje się na moich paznokciach dłużej niż jakikolwiek inny. Trzy–cztery dni bez odprysków to moim zdaniem niezły wynik, a niestety nie mogę sobie pozwolić w tym czasie na leżenie: normalnie zmywam, sprzątam itd.

Nie stosuję pod niego żadnej bazy ani odżywki, nie maluję też top coatem (choć myślę, że w duecie z utwardzaczem Seche Vite trwałość dałoby się jeszcze przedłużyć).

Ogólnie nie przepadam za lakierami Rimmela ze względu na gruby pędzel, który nie lubi się z moimi wąskimi paznokciami. Raczej nie skusiłabym się więc na intensywny kolor z tej serii – z pewnością pomalowałabym nie tylko paznokcie :) Jednak w przypadku tego koloru, pudrowego, delikatnie różowego, wszelkie niedociągnięcia, zaciągnięcia i przeciągnięcia nie mają znaczenia, ponieważ i tak ich nie widać :)

Plusy:
+ trwałość, trwałość i jeszcze raz trwałość
+ delikatny kolor

Minusy:
– gruby pędzel
– po zużyciu 3/4 opakowania gęstnieje i nadaje się tylko do kosza
– dostępność (tego odcienia nie udało mi się znaleźć w żadnej drogerii, zawsze jestem zmuszona kupować na Allegro)

Używam tego produktu od: roku
Ilość zużytych opakowań: 4 (po 12 ml)