Give Them Nightmares...
Posiadam przepiękną paletę \'Give Them Nightmares\', kolory są obłędne. Takie, jakie lubię najbardziej - fiolety, chłodne oliwkwoe zielenie, szarości. Ubolewam, że jakość tych cieni (niektórych powiedzmy) jest żenująca, a moja wysoka ocena wynika tylko i wyłącznie z kompozycji, ciekawych shimerów z opalizującymi drobinkami (daje to neizwykly efekt trójwymiarowości) i odcieni perłowych, o dosyć mocnej pigmentacji.
Paleta zawiera aż 16 cieni. 6 matowych, które pzoostawiają wiele do życzenia i 12 perłowo-satynowych, które raczej dają radę. Konieczny MM, ja stosuję wodę z gliceryną i dopiero wtedy cienie wyglądają pięknie.
Zacznę od tego, że niesamowicie zawiodłam się na dwóch odcienach, na tych, na których zależało mi najbardziej - Pretty Zombie i Depravity. Na szczęście I am watching you i Wicked dają radę. Kompozycja jest przepiękna, spośód wszystkich palet MUR pdooba mi się najbardziej i cieni używam praktcyznie w każdym makijażu. Uwielbiam ją, choć bez bazy i MM ani rusz. Cieniami nie zrobicie sobie krzywdy, dlatego polecam ją początkującym, wraz ze wzrostem umiejętości, można wzmacniać pigment. Lubię ją do swoich nieokreślonych oczu, zielonych, jednak z piwnymi i brązowymi odcieniami.
Najbardziej podoba mi się to, że cienie z drobinkami są nieokreślone, posiadają drobinki, które opalizują na inny odcień, co daje ciekawy efekt kolorystyczny na oku, w zależności od światła. Niewiele jest takich wielowymiarowych kolorów, a na pewno nie w cenie 30 złotych, gdzie mamy ich aż 12.
Who\'s There? To brudny fiolet z opalizującymi, chłodnymi różowymi droibnkami. Dobra pigmentacja.
Danger Coming To kolor morski, granat z domieszką zieleni. dla mnie jest matowy. Średnia pigmentacja.
Lethal Kolor mięty, z opalizującymi, białymi drobinkami. Średnia pigmentacja.
Pretty Zombie Piękny jasny fiolet z opalizującymi na niebiesko drobinkami. Długo szukałam takiego cienia, jest piękny. Słabo napigmentowany.
Bump in The Night Granat, morski. Ciemniejsza wersja Danger Coming, posiada drobne drobinki, które opalizują pod światło. Sprawia wrażenie matowego w świetle dziennym. Bardzo dobra pigmentacja.
Poisonous Poodobny do poprzednika,z tym że zawiera widoczne białe drobinki.
Lawness Jeden z ciekawszych kolorów. Ciemniejszy i chłodniejszy odpowiednik Pretty Zombie, również opalizuje na niebiesko. Jest lepiej napigmentowany.
The Hunger To oliwkowa zieleń, o metalicznym wykończeniu. Bardzo dobra pigmentacja.
I am Watching You Ciemny, śliwkowy kolor , ślicznie opalizuje na jaśniejszy fiolet,. Jedenz ulubionych i do tego świetnie napigmetowany.
Beyond The Night Czerń z mocnymi, dobrze widocznymi białymi drobinami, świetnie wygląda nałożony na mokro, albo jako eyeliner za pomocą Duraline. Swietna pigmentacja.
Wicked Równie lubiany przeze mnie odcień, oliwkowa, wręcz szmaragdowa ciemna zieleń o metalicznym wykończeniu. Uwielbiam!
Friday 13th Bardzo ciemny grafit, ale nie jest on czarny.
White Noise Matowa biel. Dobrze napigmentowana.
Elm St Oliwkowa zieleń, matowa. Średnio napigmentowana.
Ash Matowy granat. Średnio napugmentowany.
Boo Matowa śliwka. Dobra pigmentacja.
Depravity Śliczny, neonowy fiolet. Słabo napigmentowany.
Darkness Czerń, matowa. Śwetnie napigmentowana.
Paletkę otrzymujemy w porządnym opakowaniu z lusterkiem. Niestety tworzywo lubi się rysować, nie mogę domyć na nim plam.
Cienie są lepsze i gorsze, ale na bazie i przy MM wyglądają pięknie, Mamy tutaj wiele opalizujących odcieni, wyjątkowych. I to właśnie skusiło mnie na zakup tej paletki, bo są bliżej nieokreślone, co daje ciekawy efekt zależnie od oświetlenia. Myślę, że warto wydać na nią 30 złotych, jedna z ciekawszych z oferty MUR.
Używam tego produktu od: trzy miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1 opakwoanie
Recenzent/ka:
Używa produktu od:miesiąc