Róż kupiłam 2 tygodnie temu na lotnisku, skuszona dobrą ceną. Poza tym szukałam matowego, różowego różu, którego brakowało w mojej kosmetyczce. Mój kolor to 475 Rose Caprice Matte - idealnie matowy, dość jasny i dość cukierkowy róż. Pierwsze wrażenie - jak to u Diora - zrobiło się tak jakby luksusowo :). Piękna puderniczka z lusterkiem, naprawdę dobrej jakości pędzelek, który z powodzeniem może zastąpić w podróży profesjonalny pędzel i cudowny, delikatny, kwiatowy zapach. Róż jest naprawdę idealnie matowy, jak obiecuje producent. Mimo tego absolutnie nie robi na twarzy plam i doskonale się rozprowadza. Kiedy mam ochotę na efekt bardziej glow, przeciągam po różu delikatnie rozświetlacza i wygląda równie doskonale. Produkt ma fantastyczną, konsystencję, nie jest tak suchy jak wypiekane róże Chanel, które mimo to również kocham, jest bardziej pudrowy i pięknie wygładza skórę Róż mimo dość jasnego koloru jest świetnie napigmentowany i nawet niewielka ilość wystarczy do wyczarowania na mojej jasnej skórze efektu baby face. Dlatego dziwi mnie poprzednia opinia dotycząca tego różu. Być może problem z pigmentacją dotyczy tylko tamtego koloru. No i trwałość - wręcz maksymalna. Na mojej twarzy róż w nienaruszonym stanie wygląda idealnie przez cały dzień. Z całą pewnością zostanie ze mną na dłużej.
Przejdź do recenzji