Receptury Babuszki Agafii, Łaźnia Agafii, Miodowe mydło Agafii do włosów i ciała

Tak samo świetne pod wieloma względami co cedrowe mydło agafii, jednak konsystencja jest bardziej płynna a co za tym idzie- jest mniej wydajne niż cedrowe. Mimo wszystko polecam, kwestia gustu czy ktoś woli ten czy cedrowy, ale oba są fantastyczne.

Do ciała tak, do włosów nie

Do ciała sprawdzą się idealnie, bardzo dobrze oczyszcza skórę, nawilża, pielęgnuje ją. Do włosów przynajmniej moich fatalny, włosy są po nim tępe, matowe, ciężko się rozczesują. Zapach który co lubi, mi bardzo odpowiada zapach słodkiego miodu. Do ciała zakupie na pewno ponownie, Do włosów jednak nie.

Ten kosmetyk okazał się katastrofą. Kupiłam go z myślą o łagodnym szamponie. Był bardzo polecany i nie ma w składzie Cocamidopropyl Betaine - jestem uczulona na ten składnik. Wydawało mi się, że mydło miodowe będzie dla mnie propozycją idealną ze względu na skład i zapach, bo bardzo lubię miód. Okazało się, że to właśnie działanie i zapach zdyskwalifikowały ten kosmetyk.
Okropnie wypadały mi po nim włosy i czułam swędzenie skóry głowy. Mimo dobrego składu coś jednak mi tu nie pasuje. Wielka szkoda. Ale! Gdyby nawet w działaniu okazał się dla mnie dobry, nie zniosłabym stosowania produktu z takim zapachem. Dosłownie aromat moczu, coś strasznego. Ostatecznie próbowałam zużyć go do mycia ciała, ale było to okropnie męczące. Na szczęście zapach nie utrzymywał się na skórze. Obiecałam sobie jednak, że nigdy więcej go nie kupię.
Konsystencja produktu jest ciekawa, jakby lepiąca, ciągnąca. Gdyby rzeczywiście pachniał miodem, byłoby to bardzo na miejscu. Jednocześnie mydło to było bardzo wydajne. Opakowanie porządne. Cena niska. Niestety z plusów to tyle.

Tego mydełka używam tylko i wyłącznie do mycia włosów. I w tym kontekście będę je oceniać. Uważam, że jest to produkt po prostu dokonały- jego działanie jest nie tylko pielęgnujące, ale też zdrowotne :)
Mydełko jest bowiem wykonane na bazie miodu- więc ma zbawienny, kojący wpływ na wrażliwą skórę głowy - łagodzi istniejące podrażniania, i nie dopuszcza do powstawania kolejnych. Obecność miodu ma też wpływ na kondycję włosów- mydełko obchodzi się z nimi łagodnie podczas procesu samego mycia, i ma nie nie dobry, długofalowy wpływ- co można zaobserwować po ich wysuszeniu- włosy są błyszczące, nie plątają się, są nawilżone, nieprzesuszone, w dobrej formie.

Zacznę od tego, że nie jestem jakimś turbo znawcą kosmetyków tej Babci jednak zamawiając jakiś czas temu kilka rzeczy z Natury dorzuciłam te mydło do koszyka online nie wiedząc co to tak naprawdę jest i kupiłam jako ciekawostkę. Kosztowało w okolicy 21 zł. Pomyślałam, że jak będzie dziwne to wyśle mamie :P Jednak nic takiego nie musiało się dziać, bo ja tym mydłem jestem po prostu oczarowana.

Opakowania tego mydła to plastikowy słoiczek z zakrętką. Nie jest to może najwygodniejszy sposób brania mydła, bo chcąc nie chcąc muszę sięgać tam mokrą dłonią i przy okazji ścieka do pudełka trochę wody ale cóż. Nie mniej mydło ma tak fantastyczną formułę, że i formę słoiczka jestem w stanie ścierpieć. Mydło ma gęstą, satynowo-perłową konsystencję takiej jakby pasty. Od razu po otwarciu czuć ten ekstra zapach, szczerze przepadłam! Mydło pachnie po prostu autentycznym miodowym aromatem przemieszanym z lekko ziołowo-miodowym syropem. No mnie zapach porwał, jest w nim tak naturalny, świeży i uspokajający aromat, że ja to biorę. Wyczuwalna jest także nuta kwiatu wrzosów, które są w składzie produktu i sprawiają, że jest serio oryginalny :). Zapach może może być odbierany jako specyficzny jednak moim zdaniem to jego urok i jako zapachowa maniaczka różnych czasem dziwnych aromatów i miłośniczka zapachów hydrolatów mnie akurat ujął. Nie ma w tym zapachu tego co może odstraszać czyli aromatu zgniłej przestarzałej herbaty z jaskini tylko autentycznie - miód i zioła no love.

Jeśli chodzi o działanie to pierwsze użycie było niezłe, bo nie wiedząc jak produkt się zachowa podczas kontaktu z wodą czy będzie się pieniło, czy będzie wodnistym maziadłem wzięłam jego porządną garść. Produkt w kontakcie z wodą zamienia się w obfitą, miękką i gęstą pianę, którą można się umyć bez konieczności używania sizalowej myjki. Mydło świetnie oczyszcza skórę, pozostawia ją świeżą, otula delikatnie miodowo-ziołowym aromatem. Skóra po prysznicu nie jest ściągnięta czy wysuszona. Uwielbiałam sięgać po to mydło pod prysznic, jednak z każdym kolejnym prysznicem brałam go już zdecydowanie mniej, bo pieni się wystarczająco nawet przy niewielkiej ilości. Zdarzyło mi się używać tego mydła do oczyszczania włosów i na moich włosach (gęste, suche, puszące się, rozjaśniane) zachowuje się okej, dobrze domywa nadbudowę z włosów. Pozostawia włosy oczyszczone, świeże i sypkie, dobrze domywa skalp, nie powodował swędzenia czy łupieżu.

U mnie sprawdziło się fenomenalnie, sama nie wiem co mnie bardziej ujęło zapach czy działanie. Nie mam produktowi nic do zarzucenia od pięknego zapachu po super skład który zawiera niespotykane składniki i zioła, których próżno szukać w innych tego typu produktach sprawia, że dla mnie te mydło to prawdziwe odkrycie. Polecam z czystym sumieniem!

jest to bardzo fajne mydlo ktore przede wszystkim bardzo dobrze oczyszcza wlosy i skalp co czesto jest u mnie czasem problemem. jezeli chodzi o wydajnosc to nie mam mu nic do zarzucenia, bo niewiele trzeba by wlosy bylo wszystko umyte. pieni sie dobrze wiec uzywam go raz w tygodniu by oczyscic wszystko od a do z. wlosy po umyciu sa bardzo mile w dotyku, miekkie i delikatne, latwe w rozczesaniu. za taka wydajnosc i oczyszczanie wlosow jest ta cena calkiem ok. nie bede sie rozwodzila nad zapachem. kazdy lubi cos innego. osobiscie fanka nie jestem.

... więcej nie kupię - ze względu na zapach.

Miodowe mydło kupiłam wraz z mydłem cedrowym. I choć obydwa produkty fantastycznie się u mnie sprawdziły (→ odsyłam do mojej recenzji mydła cedrowego), to jednak w przypadku mydła miodowego zapach jest jak dla mnie trudny do zniesienia. Nie ma nic wspólnego ze słodkim miodem :(

U mnie odwrotnie niż u recenzentki poniżej - mydło świetnie sprawdza się jako produkt myjący do włosów, ale nie do ciała :). W zasadzie do ciała też by się sprawdziło świetnie, ale nie jestem w stanie znieść jego zapachu (którego o dziwo, na włosach nie czuję - mimo że to bliżej nosa). Kąpiel ma być chwilą relaksu i przyjemności, a jednak ten słodkawy aromat propolisowy, który potrafi się też w złym momencie skojarzyć z miejskim szaletem, w takim kierunku mnie zdecydowanie nie nastraja.

Za to jako szampon do włosów jest ekstra. Miałam obawy co do gęstej, pastowej wręcz konsystencji, ale dość łatwo produkt można rozprowadzić po skórze głowy, a powstałą pianę rozprowadzić też na długości włosów. Pieni się nieźle, oczyszcza świetnie, ma łagodny i bogaty w ekstrakty ziołowe skład. Doskonale zmywa oleje i inne ciężkie produkty. Mam wrażenie, że przedłuża świeżość włosów, mimo sezonu letniego zdecydowanie częściej myję teraz głowę co 3 dni niż jak wcześniej co 2.

Słoiczek jako opakowanie myjadła do włosów może nie jest najwygodniejszy, ale za to można wydobyć całość produktu do samego końca i na bieżąco kontrolować jego zużycie. Dodatkowo ma ochronną, plastikową osłonkę, by woda z prysznica nie zalała produktu. Dzięki czemu mydło pozostaje cały czas w swojej właściwej konsystencji.

Produkt jest jednocześnie bardzo wydajny. Używam go od dwóch miesięcy, mam co najmniej połowę opakowania jeszcze przed sobą. Kosztuje kilkanaście złotych, więc to naprawdę ekonomiczna oferta.

Mam jeszcze w kolejce do sprawdzenia wersję cedrową, zakładam, że będzie pachniała trochę lepiej, ale jeśli się gorzej sprawdzi w charakterze szamponu - to chętnie wrócę do tej miodowej. :)

Mydło ma dziwny słodki zapach porównałabym go do szarego mydła ze słodką nutą .Konsystencja jest bardzo gęsta za gęsta ciężko je wydobyć z opakowania . Produkt stosowałam do ciała i włosów . Jest wydajny i delikatny dla skóry . Po jego użyciu jest gładka . Skład jest naturalny i zawiera łagodne detergenty .
Niestety do skóry głowy i włosów się nie sprawdził . Ciężko go było wypłukać , włosy przy skórze głowy po jego użyciu były przetłuszczone . Próbowałam też rozwadniać je z wodą do przy myciu głowy . Wtedy włosy nie były przetłuszczone , ale i tak to nie to czego oczekuje od kosmetyku do mycia włosów . Mydło miodowe jest wydajne .Używałam go kilka miesięcy . Są jednak lepsze kosmetyki do ciała . Dlatego nie zakupie go ponownie .

Uwielbiam! Mydełko ultra wydajne (używam głównie do włosów) do codziennego mycia. Pięknie pachnie, świetnie się pieni i jest delikatne w dotyku. Włosy po nim są pachnące, zdrowe, mięciutkie i lekkie! Bardzo łatwo się spłukuje- same plusy. Polecam, jest zdecydowanie moim ulubieńcem!

Już tłumacze! Jest to kosmetyk wielofunkcyjny. Możemy go stosować jako szampon do włosów lub jako żel do ciała. Idelane rozwiązanie dla kąpielowych leniuszków i dla tych, którzy "szybki prysznic" biorą do serca i stosują w praktyce????
Zacznijmy od włosów - z ręką na sercu mówię Wam, że lepszego szamponu nie miałam od lat. Włosy są po nim gładkie, czyste nie puszą się i ładnie błyszczą. Osobiście więcej nie wymagam! Takiego efektu jak po tym mydle nie uzyskuję żadnym delikatnym szamponem czy rypaczem. Pianą wytworzoną na włosach spokojnie można umyć ciało????
Nie jest to może najlepszy żel jaki w życiu miałam ale delikatnie nawilża ciało i krzywdy na pewno nie zrobi! Zapach to typowy miodek????
Największym zaskoczeniem była dla mnie konsystencja taki glutek przybliżony do plasteliny???? Naprawdę ciekawa forma????
Ja swój egzemplarz upolowałam uwaga, uwaga! W Tesco! ????

Mój ulubiony, delikatny produkt do mycia włosów i skóry głowy, a do tego świetnie sprawdza się także do ciała. Mydło jest baaardzo wydajne. Wystarczy odrobina rozrobiona w wodzie, aby dokładnie umyć włosy. Skóra głowy jest po nim oczyszczona, tak samo jak włosy. Nie utrudnia rozczesywania, jest delikatne i z dobrym składem. Bardzo lubię i będę do niego wracać.