Freedom Makeup London, Pro Lipstick (Szminka do ust)

Mój odcień to 116 game on. Posiada kremową konsystencję i nie posiada zapachu. Pigmentacja jest ok, widać ją na ustach i nie trzeba malować nie wiadomo ile razy. Jest tania i wydajna. Łatwo rozprowadza się na ustach, ale niestety podkreśla wszystkie niedoskonałości. Ja przed nałożeniem jej nakładam peeling na usta i pomadkę, a dopiero później przechodzę do szminki. Inaczej wygląda sucho i nieestetycznie. Jak na szminkę to bardzo szybko się zjada. Raczej nie polecam.

Szminka ma delikatną kremową konsystencję i wyrazisty odcień. Jest bardzo tania, więc warta swojej ceny. Nie wysusza ust więc nie trzeba ich nawilżać przed użyciem. Kolor niestety nie utrzymuje się zbyt długo.

jestem na nie

Pomadka ma odcień neonowego różu, nie kryje w 100%. Na ustach zachowuje się jak zwykła pomadka, nie jest mocno trwała. Komfortowo nosi się na ustach i nie wysusza ich. Jest wiele lepszych pomadek na rynku

Pomadka bardzo przypadła mi do gustu. Wybrałam odcień różowy. Jest wygodna w aplikacji. Jest bardzo trwała, dłuższy czas utrzymuje się na ustach. Cena dość niska. Jej jakość jest według mnie dość dobra.

Mam kilka kolorów tej szminki. Nie są one jak najlepszej jakości. Pomimo to mam dwa odcienie po które sięgam z przyjemnością.
Mój ulubiony kolor szminki to 102 Pink, Candy Sweet.
Opakowanie szminki jest wykonane z plastiku. Wygląda bardzo zgranie i elegancko. Jest dobre jakościowo.
Konsystencja szminki jest kremowa. Trochę ciężko rozprowadza się na ustach. By uzyskać pełne krycie trzeba pokryć usta szminką jeszcze conajmniej raz. Im jaśniejszy kolor tym jest gorzej. Szminka niestety bardzo podkreśla wszystkie niedoskonałości naszych ust, dlatego przed jej nałożeniem powinnyśmy je dokładnie nawilżać. Nadaje się na tylko zadbane usta.
Bardzo szybko się zjada, więc jest mało trwała. Nie ściera się równomiernie.
Szminka jest tania więc nie miałam wobec niej dużych wymagań. Myślę, że cena jest adekwatna do jakości.

Pomadka kupiona w pepco za naprawdę małe pieniądze. Ale nie warto .
Trwałość pomadki jest zerowa...
W ogóle się nie trzyma a zostają tylko ślady po brzegach warg.
Kolory są piękne ale po jedzeniu albo piciu szminka znika.
Nie polecam

Kupiłam zestaw 5 ciemnych szminek, poniewaz bardzo zależało mi na ciemnych kolorkach. Czerwienie i brązy jak najbardziej na tak. Fioletu i bardzo ciemnego fioletu wpadajacego prawie w czerń właściwie nie używam, bo nie do końca je u siebie widzę po kilku testach, ale na pewno jeszcze będę próbować bo ogólnie kolorki są świetne. Niestety jednak trwałość to masakra i trzeba bardzo często poprawiac makijaż ust. Łatwo też się rozmazują, ale myślę że po takiej cenie nie powinno oczekiwać się czegoś lepszego.

Miałam kilka kolorów z tej serii. Są tak tanie, że warto wypróbować.

Szminka łatwo się wysuwa, samo opakowanie też jest niezłe.
Dzięki odpowiedniemu kształtowi dobrze się maluje usta.

Szminka daje wykończenie lekko satynowe. Nie rozmazuje się.

Niektóre kolory trzymały się nawet 4 godziny, inne znikały po godzinie. Nie mam pojęcia dlaczego tak się działo.

Jak na tą cenę nie spodziewałam się jakiegoś hitu ale nie jest źle, pomadka ładnie wygląda na ustach, ma ładne kolory, łatwo się ją aplikuje. Trwałość jest standardowa dla takich pomadek, utrzymuje się do pierwszego posiłku. Równomiernie się zjada, nie migruje gdzieś poza linie ust. Ma ładne opakowanie.

Polubiłam zestaw cieni tej marki. Mam dwie paletki, które sprawdzają mi się bardzo dobrze . Kiedy tylko zobaczyłam w Biedronce zestaw pomadek (5 kolorów), postanowiłam go kupić. Wybrałam zestaw o jasnych, wiosennych kolorach, takich jak lubię: brzoskwiniowy, koralowy i różowy. Fuksję oraz ciemniejszy róż oddałam mamie. O ile brzoskwinia oraz koral całkiem ładnie wyglądają na ustach to róż, który zostawiłam sobie jest wręcz odblaskowy. Nie czuję się w nim dobrze. Pomadka ładnie pokrywa usta, ale szybko schodzi z ust. W dodatku nierównomiernie. Nie wygląda to estetycznie. Poza tym tej pomadki nie nosi się komfortowo. Czuję jakbym cały czas miała coś na ustach. Podejrzewam, że to sprawka "paraffinum liquidum" która jest na samym początku składu. Całe szczęście zestaw pięciu pomadek nie kosztował wiele, bo około 10 zł. Opakowanie pomadek jest "takie sobie". Na pewno nie jest to luksus i elegancja. Nie można też powiedzieć, że jest to kicz. Jednym słowem jest przeciętnie, bez efektu "WOW". Jednak pozostanę przy moich matowych i pudrowych beżach od Bell. Też tanio, ale komfortowo.

Pomadka ma bardzo przyjemną konsystencję
Mocne krycie
kolory na moich ustach robią się jakby neonowe.
Nawilża
Regeneruje
Bardzo wydajne

Jedyne co muszę robić z tą pomadką to odcisnąć ją na chusteczce higienicznej wtedy efekt kolorystyczny jest najlepszy a trwałość się przedłuża.

Cena ekstra

Lubię

A ja, jak za taką cenę nie narzekam. Zwykle dorzucam te pomadki do zakupów w drogeriach internetowych, gdyż kosztują dosłownie grosze (ok piątki). Aktualnie posiadam dwa odcienie - 105 tell your friends (taki baby pink) oraz 119 adorn (intensywna fuksja). W tym ostatnim przechodziłam prawie całą jesień zresztą. Pomadki są kremowe. Ich pigmentacja jest różna, w zależności od koloru tak samo jak ich konsystencja. Pink sunie mi gładko po ustach, adorn natomiast jest już bardziej tempa,ale jej pigmentacja jest naprawdę świetna. Róż delikatnie podkreśla suche skórki, natomiast fuksja ładnie się prezentuje na ustach. Delikatnie przesuszaja wargi, więc dobrze aplikować je na wcześniej wypilingowane np oraz dobrze nawilżone usta. Lekko odcisniete na chusteczke oraz przypudrowane utrzymują się na ustach naprawdę