Kobo Professional, Matt Bronzing & Contouring Powder (Puder do konturowania twarzy)

Puder znajduje się w małym, plastikowym opakowaniu, które nie psuje się, nie zacina, mieści się w kosmetyczce lub torebce. Można go zabrać do pracy lub szkoły. Puder jest dobrze sprasowany i zapach ma delikatny.
Produkt łatwo rozprowadza się na skórze. Moja skóra wygląda promiennie, naturalnie. Kosmetyk nie pozostawia plam, nie pyli, nie zapycha porów, nie uczula, nie podrażnia.

Jest to bronzer, który stanowi typowego pewniaczka.
Wiem, że niezależnie od podkładu, on przy każdym makijażu będzie wyglądał dobrze.
Bardzo łatwo się nim pracuje, przez co nie robi plam i brzydkich kropek.
Jest kilka odcieni, dlatego łatwo dopasować sobie odpowiedni.
Dodatkowo, jest bardzo wydajny.
Opakowanie zwykłe, niczego większego nie oczekiwałam, ale napis szybko schodzi.
Wrócę do niego nie raz.

Najlepszy bronzer jaki miałam dotychczas, zużyłam 3 opakowania, odcień był idealny chłodny taki na jakim mi zależy, puder jest bezpieczny ciężko zrobić nim plamy i wystarcza na długo.

Posiadam produkt w kolorze 308 Sahara desert i dostałam go od siostry. Bronzery to moje ulubione produkty do makijażu, więc bardzo się ucieszyłam z nowej możliwości do testów.

Brązujący puder do konturowania jest sprasowany. Odcień dobrze pasuje do jasnych karnacji. Łatwo nabiera się na pędzel i rozprowadza po twarzy. Niestety, produkt lubi się pylić, więc dość często trzeba czyścić opakowanie, aby nie ubrudzić kosmetyczki. Puder dobrze współpracuje z innymi kosmetykami do makijażu, nie zostawia plam, dobrze się rozciera i wtapia w podkład. Trzeba uważać z ilością nakładanego produktu, ponieważ można przesadzić. Efekt jest bardzo ładny, naturalne cienie twarzy zostają podkreślone. Plusem tego bronzera jest to, że nasycenie koloru można budować, co wymaga od użytkownika doświadczenia. Produkt jest średnio wydajny, na co mam wrażenie ma wpływ pylenie się bronzera.

Produkt utrzymywał się na twarzy cały dzień, nie widziałam konieczności dokładania go. Używam produktu od ponad roku i kupię go ponownie.

Chłodny bronzer do konturowania. Zużyłam już jedno opakowanie i poszłam kupić następne, jestem bardzo zadowolona. Jest taki jakiego szukałam. Cena też dobra. Jak bym miała go opisać to jak dla mnie daje taki efekt jakby padał cień na twarz. Mam go w odcieniu 311 Nubian desert.

Produkt zakupiłam ponieważ bardzo spodobało mi się jego minimalistyczne opakowanie. Od dawna już szukałam dobrego brazera, więc nawet widząc cenę prawie 30 zł za opakowanie, nie wydała mi się ona jakoś strasznie wysoka.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona jakością produktu, moim zdaniem brązer dorównuje tym z wyższej półki cenowej. Ma bardzo ładna pigmentacje, nie trzeba nakładać go dużo, aby było widać fajny efekt. Nie jest trudny w aplikowaniu,wystarczy odrobinka wprawy, aby go dobrze nałożyć.
Utrzymuje się długo na twarzy, co do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Jest bardzo wydajny, natomiast ja niestety nie kupię go ponownie,, że względu iż po dluzszym używaniu wystąpiła mi dosyć mocna reakcja alergiczna.

mam ten chłodniejszy odcień i jestem zadowolona z zakupu. to mój pierwszy zakup tej marki i mimo że słyszałam o niej dużo dobrych rzeczy to podchodziłam trochę do tego z wątpliwością. jeżeli chodzi o wydajność to jest on bardzo wydajny, jest sporo produktu i ciężko go wykończyć. jeżeli chodzi o kolor to super jest dla bladych cer i chłodnych. nie robi plam, pasuje mi dobrze przy różnych kosmetykach typu podkład. cena nie jest najniższa, ale ostatecznie jest bardzo w porządku. mam inne ulubione ale ostatecznie jest spoko.

To co mnie urzekło i skłoniło do zakupu to cudowne odcienie, idealne dla jasnych karnacji, znajdziemy coś zarówno do ocieplania twarzy, jak i konturowania(Nubian Desserts! Ach!).
Do tego bardzo wyważony pigment, wydawałoby się, że idealny do "miękkiego" konturu, kiedy nie chcemy sobie zrobić krzywdy plamami. Nic bardziej mylnego.
Posiadam dwa odcienie i niestety mam wrażenie, że z każdą aplikacją jest gorzej i gorzej. Ten pigment to jednakowoż porażka. Produktu trzeba nałożyć z tonę, żeby dał jakikolwiek efekt na skórze(mam bardzo jasną karnację, żeby nie było nieporozumień, że kolory są dla mnie zbyt jasne) i mamy do wyboru albo ciągłe dokładanie, albo nawalenie od razu dużej ilości. Żadna z opcji nie zapewni dobrego efektu końcowego. Tworzą się plamy, a gdy chcemy je rozblendować dzieje się istna magia, bo kosmetyk znika w całości, z resztą to samo dzieje się z zawartością opakowania w takim wypadku, bo jest to niekończąca się, powtarzająca aplikacja.
W ciągu dnia bardzo szybko znika, więc tak naprawdę cały wysiłek włożony rano w aplikację idzie w las.
Nie dziwię się, że ten kosmetyk dalej zachwyca, ale uważam, że jest to spowodowane głównie bardzo przemyślanymi kolorami(z którymi dalej jest na rynku kosmetycznym bryndza) i niską ceną. Jakościowo jest to niestety koszmarek.

tani a dobry a nawet bardzo dobry. Kupiłam go w drogerii Natura - lubię kosmetyki Kobo bo mają dość duzy fajny wybór kolorowych kosmetyków. Opakowanie ok - dość szybko mi zmatowiało ale dla mnie najważniejsze to co jest w środku. Wybrałam dość ciemny kolor do konturowania i bardzo fajnie nakłada się a do tego nie pozostawia żadnych plam i nie ściera się tak szybko. Dla mnie jest bardzo dobry i dość wydajny - używam i nic go nie ubywa za to duzy plus.

Jakiś czas temu był to kultowy bronzer. Ja mam najjaśniejszy kolor - dla bladziochów 10/10. Przyjemnie się z nim pracuje. Tak gładko. Nie robi plam. Pozostawia taki ładny blur na policzkach. Można nim budować mocniejszy efekt, ale też z umiarem. Jedyne co bym poprawiła to opakowanie - napisy się szybko ścierają i nie jest najsolidniejsze. Ale sam produkt naprawdę super, szczególnie dla osób początkujących w makijażu lub takich, które nie czują się pewnie w używaniu bronzera.

To był mój pierwszy bronzer jaki kiedykolwiek kupiłam i towarzyszył mi kilka lat. Gdyby nie to, że nie po drodze mi do drogerii Natura to pewnie dalej miałabym go w kosmetyczce.
Używałam koloru Sahara Sand i uważam, że to przepiękny, bezpieczny kolor,
który jest chłodnym odcieniem brązu. Wiele razy dostawałam pytania co używam na policzki, a to właśnie był ten bronzer ;)
Bardzo fajnie się rozprowadzał po buzi, pięknie wyglądał, i był bardzo wydajny, ale to chyba tak już jest z tego typu produktami ;)
Polecam gorąco.

Na ten bronzer trafiłam już wiele lat temu. Początkowo, gdy dopiero uczyłam się makijażu obawiałam się bronzera, ponieważ bałam się plam lub źle dobranego koloru. Ten jednak okazał się jednym z niewielu, który miał jasny odcień, niepodchodzący pod pomarańcz. Wybrałam kolor 311 Nubian Desert.
Opakowanie mamy w formie kompaktu, z przezroczystym okienkiem. Jakość tego opakowania wymaga do życzenia. Przerobiłam już 2-3 opakowania tego produktu i za każdym razem już na początku użytkowania 'zawiasy' łamały się.
Produkt jest dosyć mocno zbity, nie osypuje się przy nabieraniu pędzlem. Ładnie współpracuje z z podkładami, pudrami. Bardzo dobrze się rozciera, więc nawet gdy za dużo nałożymy bez problemu można wypracować.
Nie spowodował jakiegoś podrażnienia czy wyprysków.
Przetestowałam go wzdłuż i wszerz, póki co jest to jedyny bronzer z jakim miałam do czynienia i na spokojnie mogę stwierdzić, że 1 opakowanie na spokojnie starczy na około rok, prawie codziennego stosowania. Czasem nawet posłużył jako cień do powiek. Póki co mi się znudził ale na pewno do niego wrócę!