Dodanych produktów: 5
Napisanych recenzji: 12
Nie polecam przy tradziku rozowatym/rumieniu i wrazliwej cerze
Mam cere naczynkowa i z tradzikiem rozowatym, wiec musze byc ostrozna przy doborze kosmetykoq i przede wszystkim nie przesadzac - ani ze stezeniami, ani z iloscia skladnikow aktywnych aplikowanych jednoczesnie, ani z czestotliwoscia. Niestety nie zawsze sie tego trzymam i pozniej place podraznieniem oraz uszkodzona BHL. Skusilam sie na stezenie 20%, bo wiedzialam, ze kiedys, dawno temu tego kremu uzywalam w celu zlagodzenia rumienia (pewnie z marnym skutkiem, bo nie pozostal czescia mojej pielegnacji) i chcialam dodatkowo pozbyc sie kilku przebarwien pozapalnych. Buzia niestety „eksplodowala“. Zamiast od razu odejsc od takiego stezenia i tej formuly kombinowalam z nakladaniem warstwowym, by zlagodzic dzialanie innym kremem i rozcienczyc produkt. Po jednej tubce stwierdzam, ze Acne-Derm zdecydowanie dla mnie nie dziala. Skinoren poleca zreszta 15% przy rumieniu i tradziku rozowatym, wiec warto miec to na uwadze. Przebarwienia ani sie nie rozjasnia, ani tym bardziej nie znikna, gdy bedziemy zbyt agresywnie sie za nie zabierac. Stan zapalny prawdopodobnie pobudza nagromadzone w danym miejscu melanocyty do „wyrzucania“ kolejnego pigmentu, wiec nasze dzialania beda albo pogarszac problem, albo po prostu go nie zlikwiduja. Osobom z podobna reakcja radze przejsc na nizsze stezenia AZA, ewentualnie wyprobowac 15% forme zelowa z liposomami od Hascoderm, ale to rowniez moze spisac sie lepiej przy zwyklym tradziku. Przy rumieniu moze warto siegnac po 10% lub azeloglicyne, ktora rowniez moglaby byc wsparciem dla nadreaktywnej skory. Mozna tez stosowac je zamiennie, by odciazyc skore. Mam nadzieje, ze to komus pomoze.
Przejdź do recenzji