Olejek Vatika kupuje zawsze przez internet już dobre kilka lat zanim zaczęła się moja obsesja na punkcie OMO.
Reguralne stosowanie olejku zwiększa ukrwienie głowy, stymuluje porost nowych włosów i zapobiega ich wypadaniu, nawilża i zapobiega rozdwajaniu końcówek.
Opakowanie małe, zgrabne w zielonej butelce z odkręcanym korkiem, bardzo wydajne.
Zapach cudowny, przypominający kokosanki dość długo utrzymujący się jeszcze po umyciu wlosów.
Konsystencja gęsta, czystego oleju białego koloru.
W składzie znajdziemy olej kokosowy i ekstrakty z henny, agrestu indyjskiego i cytryny.
Olej trzeba rozgrzać w płynną postać, najlepiej w jakimś naczyniu z gorąca wodą, wmasowujemy go w skalp i na całą długość włosów, ja osobiście lubię olejowac nim tylko włosy wtedy olej zostawiam na całą noc a rano zmywam.
Oczywiście etykiety na opakowaniu po którymś razie gorącej wodnej kąpieli nie przeżyją.
Najlepiej u mnie olej zmywa się zmuglowaną odzywką.
Olejuje swoje wlosy raz w miesiącu one bardzo kochają taki zabieg, są miękkie, błyszczące, zregenerowane, skręt jest ładnie zdefiniowany.
Nie zauważyłam aby cytryna, amla i henna dodane do olejku zmieniły kolor moich wlosow.
Przejdź do recenzji