Blogerka z zaskakującą szczerością opowiedziała o powodach, dla których zdecydowała się na pierwszą operację powiększania piersi oraz o komplikacjach, które zmusiły ją do powtórzenia zabiegu. Okazało się, że tryb życia blogerki przyczynił się do przemieszczenia jej implantów, w efekcie czego biust Marity był mocno zniekształcony. Majewska nie miała wyjścia - żeby wyglądać normalnie, musiała znowu "pójść pod nóż"...
Zobacz także: Deynn uderzona! Gwiazda sieci opowiedziała o szokującym ataku...
Deynn pokazała zniekształcony biust
Niedawno Deynn przeszła drugą już operację biustu. Relacjonując swoją rekonwalescencję na Stories, popularna blogerka obiecała, że wkrótce ze szczegółami opowie o powodach, dla których znowu poddała się temu kosztownemu i bolesnemu zabiegowi. Wbrew swoim obietnicom Marita nie zdecydowała się na pokazanie zdjęć dokumentujących metamorfozę swojego biustu, zastąpiła je jednak zaskakująco dokładnymi szkicami.
Majewska przyznała, że jej naturalnie duże i dość ładne piersi zaczęły się zmieniać, kiedy była 20-latką. Blogerka przyznała, że będąc w tym wieku sporo przytyła, a jej biust stracił swój pierwotny kształt i jędrność.
Kolejna poważna zmiana w stanie piersi zaszła, kiedy Deynn "wzięła się za siebie", przeszła na dietę i zaczęła ostro trenować. Blogerka sporo wtedy schudła i - jak tłumaczy - tłuszcz zniknął jej z całego ciała, w tym także z biustu. Zamiast staników z miseczkami D lub E, Marita zaczęła nosić takie z miseczkami B lub wręcz A:
Deynn przyznała, że wygląd jej biustu po utracie wagi miał wielki wpływ na jej samopoczucie i odbiór samej siebie - pojawiły się kompleksy i... duży dyskomfort w sytuacjach intymnych:
Fot.: YouTube
Pierwszą operację powiększania piersi Deynn miała 11 kwietnia 2016 roku. Żeby uniknąć plastyki piersi i usuwania nadmiaru skóry, Marita zdecydowała się na implanty anatomiczne (a nie okrągłe) o wielkości 300 ml. Implanty zostały umieszczone pod mięśniami. Za pierwszą operację Majewska 17 tys. zł, ale całość - razem z kolejnymi konsultacjami, lekami, specjalnymi opatrunkami - Marita zapłaciła ponad 18 tys. zł. Niestety, efektami drogiego zabiegu Majewska nie cieszyła się długo...
Fot.: YouTube
Implanty Marity najprawdopodobniej przekręciły się przez... jej wyjątkowo aktywny tryb życia. Regularne i intensywne ćwiczenia spowodowały ich przemieszczenie się. Na piersiach Deynn pojawiły się szpecące załamania. Nie było wyjścia - żeby być w końcu zadowoloną ze swojego biustu, Majewska musiała go znowu zoperować. Druga operacja kosztowała ją 15 tys. zł.
Fot.: YouTube
Tym razem Deynn zdecydowała się na okrągłe implanty o pojemności 425 ml, dzięki którym może nosić staniki o miseczce D. Większe implanty blogerka wybrała nie dlatego, że chciała mieć większy biust, tylko żeby uniknąć plastyki piersi.
Zobacz także: Deynn znowu powiększyła usta. Efekt niesamowity!
Nas historia Marity Majewskiej ostatecznie zniechęciła do operacji powiększania piersi. A wy co myślicie o doświadczeniach Deynn?
Zdjęcie główne: Instagram