Jeśli chcesz kupić Ray-Bany, najlepiej idź do salonu optycznego. Jest wiele wariantów rozmiarów i kolorów, nie wszystkie pasują wszystkim. Przymierz, wybierz, kup i miej pewność, że masz oryginał.
Zobacz: 10 spodni, koszul i spódnic z dżinsu, z którymi nie będziesz chciała się rozstać
Jeśli jednak wolisz zakupy przez internet, pamiętaj, że nie ma masowych wyprzedaży. Oczywiście, da się kupić okulary Ray-Ban nieco taniej niż cena standardowa, ale nie ma co wierzyć w okazje typu 199 zł, wysyłka gratis – szczególnie, jeśli ktoś oferuje kilkadziesiąt par okularów naraz. Kupując przez internet, pamiętaj jednak o tym, że rozmiar musi Ci odpowiadać, a za duże czy za małe okulary nie spełnią swojej roli.
Zobacz: Top 5 z KWC: pomadki ochronne z SPF
Kolejna rzecz – butiki na Facebooku. Tam nie ma oryginałów – ale nie musisz mi wierzyć, zwykle wystarczy spytać sprzedawcę.
W moim poradniku o podróbkach Ray-Banów na blogu pisałam o tym, żeby zwracać uwagę na detale – napisy, ich rozmieszczenie, obecność logotypów na oprawkach i szkłach.
Zobacz: TOP 5 z KWC: najlepsze kosmetyki po opalaniu
Od tego czasu, widuję setki ofert, gdzie wizualnie okulary są bez zarzutu, ale inne szczegóły sugerują, że nie mamy do czynienia z oryginałami. Ale jaki to problem kupić jedną sztukę oryginalnych okularów, obfotografować i tymi zdjęciami sprzedać 100 sztuk podróbek? Koszty się zwrócą.
Na koniec: podróbki okularów to zły pomysł z jednego, zasadniczego powodu. Nie chronią oczu, przeciwnie – mogą uszkodzić wzrok.
Jeśli nadal masz wątpliwości, czy oferta, która Cię interesuje, to nie fake, napisz do mnie na Facebooku lub: podrobkowowielkie+wizaz@gmail.com
Anna Gidyńska