Chciałabym móc powiedzieć, że starzeję się z godnością. Niestety, nie zawsze mi to wychodzi i zdarza się, że jest powodem gorszego samopoczucia. Kiedyś upływ czasu kojarzyłam przede wszystkim ze zmarszczkami. Ale one to nic w porównaniu z mniejszą jędrnością skóry, jej nierówną powierzchnią czy tzw. „chomikami”. Przeraża mnie, że działanie siły grawitacji jest coraz bardziej widoczne na mojej twarzy…
Dlatego kosmetyki L’Oréal Paris Revitalift Laser X3 testowałam z nadzieją i przede wszystkim ogromną uwagą.
Revitalift Laser X3 – siła specjalistycznej linii
Kosmetyki wchodzące w skład linii Revitalift Laser X3 działają kompleksowo: uzupełniają się, jednocześnie wzmacniając wzajemnie swoje działanie. W serii znajdują się: serum, peeling glikolowy w płatkach, krem pod oczy, krem na noc (który jest także maską) oraz mój ulubiony, cudowny krem na dzień (o nim później).
Zwykle kupuje się jeden, góra dwa kosmetyki z jednej linii, ale tutaj warto zrobić wyjątek. Tak, wiem, to większy wydatek, jednak bardzo opłacalny dla naszej skóry. Jeśli chcecie go podzielić na kilka mniejszych, to radzę swoją przygodę z Revitalift Laser X3 rozpocząć od kremu na dzień. Szybko się uzależnicie 🙂
Nie tylko wyglądam młodziej, ale też tak się czuję
Po nałożeniu serum oraz kremu na dzień po raz pierwszy natychmiast poczułam (tak, tak, fizycznie poczułam) wygładzenie owalu twarzy. Moja skóra, jak za dotknięciem magicznej różdżki, napięła się i ujędrniła. Takie miałam uczucie i tak też wyglądałam. Buzia, którą zobaczyłam w lustrze, była wypoczęta, zrelaksowana, a skóra jędrna, napięta. Genialne tak w kilka chwil zmienić wygląd!
Może to próżne, ale moje samopoczucie poszybowało w górę i cały dzień był po prostu cudny. Do kompletu zastosowałam krem pod oczy – rewelacyjnie nawilżył moją skórę. Co równie ważne – nie uczulił mnie, ani nie wywołał zaczerwienienia oczu, co niestety, zdarza mi się bardzo często.
Moja skóra, jak za dotknięciem magicznej różdżki, napięła się
i ujędrniła.
Wsparcie dobrą techniką, czyli jak nakładać krem przeciwzmarszczkowy?
Jak nakładacie krem na buzię? A na oczy? Pewnie większość z was tak, jak ja to do niedawna robiłam, czyli nieświadomie. Tam wklepałam, tu wtarłam i gotowe… Dopiero przy tej linii nauczyłam się skrupulatnej pielęgnacji.
Postępuję zgodnie z instrukcjami: nakładam kosmetyk na wybrane części twarzy i okrężnymi ruchami rozprowadzam za pomocą opuszek palców od dołu ku górze. Przy stosowaniu kremu na noc przed aplikacją szczypię skórę, by pobudzić w niej mikrokrążenie. Dopiero po tym wieczornym zabiegu nakładam krem (raz w tygodniu stosuję go w formie maski, czyli nakładam większą porcję, a pozostałości nie usuwam, tylko zostawiam na twarzy do rana).
Z kolei serum rozprowadzam całą dłonią, unikając skóry nosa i brody. A krem pod oczy zawsze aplikuję, kierując się od wewnętrznej części oka do zewnętrznej. Dla zainteresowanych: szczegóły tej techniki zostały ujęte w Rytuały Piękna i możecie je prześledzić na stronie L’Oréal Paris.
Rozwodzę się mocno nad techniką, bo moim zdaniem ona także przyczynia się do tak spektakularnych efektów Revitalift Laser X3. I ma jeszcze dodatkowy plus, bo uważniej i z większą troskliwością traktuję swoją skórę. A ona jest mi za to wdzięczna.
Przy stosowaniu kremu na noc przed aplikacją szczypię skórę, by pobudzić w niej mikrokrążenie.
Efekty stosowania Revitalift Laser X3: czar nie gaśnie
Natychmiastowy efekt wizualny kosmetyku to bardzo duża wartość, bo dzięki niemu potrafimy uratować swój wygląd po nieprzespanej nocy czy stresujących chwilach. Ale zwykle oczekujemy czegoś więcej niż jednorazowej satysfakcji. I seria Revitalift Laser X3 te oczekiwania spełnia. Po miesiącu moja skóra wygląda na jędrniejszą, bardziej świetlistą, rozpromienioną. Zmarszczki uległy spłyceniu, cienie pod oczami praktycznie zniknęły, no i to, co wzbudza mój największy entuzjazm – genialnie wygładził się mój owal twarzy.
A na zakończenie krótka historyjka, która doskonale puentuje mój test.
Wczorajsze niedzielne popołudnie. Siedzę rozleniwiona przy stole, kiedy wchodzi moja córka i mówi: „Mamo, pięknie wyglądasz”. A potem przygląda się mojej twarzy i zaskoczona dodaje: „Mamo, ty nie masz makijażu! Ale masz fajnie, że w ogóle nie musisz się malować”.
W skład linii kosmetycznej Revitalift Laser X3 od L’Oréal Paris wchodzą:
- Krem Revitalift Laser X3 anti-age na dzień, 49,99 zł (50 ml).
- Krem Revitalift Laser X3 ati-age na dzień SPF20, 49,99 zł (50 ml).
- Krem Revitalift Laser X3 anti-age na noc, 49,99 zł (50 ml).
- Regenerujące serum anti-age Revitalift Laser X3, 49,99 zł (30 ml)
- Krem pod oczy anti-age Revitalift Laser X3, 49,99 zł (15 ml).
- Przeciwzmarszczkowy peeling glikolowy w płatkach Revitalift Laser X3, 49,99 zł (50 ml).
Zdjęcia: archiwum prywatne
Materiał powstał z udziałem marki L’Oréal Paris