Advanced Research Laboratories, Zero Frizz, Corrective Treatment Serum (Serum do włosów odbudowująco-wygładzające)

jestem uzależniona od tego serum. Nakłada się po umyciu na bardzo mokre włosy potem można już stylizować lub poczekać aż wyschną. Włosy robią się gładkie, znikają uszkodzenia, połamane końce są mniej widoczne. Serum nabłyszcz lekko i pięknie pachnie. Raczej nie tłuści włosów,ale lepiej nie nakładać za dużo przy skórze głowy.

Używam tego produktu od: ok 2 lat
Ilość zużytych opakowań: 4 duże

serum jak serum każde takie samo. Kopiłam go pod wpływem opinii na wizazu i nie zauważyłam żadnego rezultatu. owszem włosy lepiej się rozczesują, błyszczą- ale takie działanie wywołuje każde inne serum innej marki. jeśli chodzi o tytułowe zero frizz to w moim przypadku totalna porażka. włosy jakie były takie są, z prostownicą też nie jest łatwiej. Zaznaczam, że włosy mam długie i gęste, stosowałam zawsze na wilgotnych włosach.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: w trakcie 1

Jeśli macie problem z matowymi włosami.

Jeśli puszą wam się cienkie, suche, kręcone włosy..

To potrzebujecie tego produktu. To jeden z tych które niezmiennie muszą być u mnie gdzieś pod ręką.

Nadaje się na wilgotne i na suche włosy.
Fenomenalnie nabłyszcza i dyscyplinuje włosy.
Przypomina im że miały się pokręcić ;)
Zapach - obojętny, nie powinien nikomu przeszkadzać.

Na zmianę używam Zero Frizz i serum L\'anzy Neem (droższe).

Używam tego produktu od: 5-6 lat
Ilość zużytych opakowań: 5-6

Kupiłam to serum w poszukiwaniu czegoś cudownego do włosów co pomogło by mi poradzić sobie z moimi niepokornymi i mega suchymi końcówkami i po przeczytaniu waszych recenzji na jego temat postanowiłam go spróbować a próbowałam już chyba wszystko co jest na rynku profesjonalnych kosmetyków serum z :
( biosilka, loreala experta,nouvella,joanny,kallosa,subriny... itd.)
ale dopiero to serum sobie z moini włosami poradziło...

Używam tego produktu od: 6 mies.
Ilość zużytych opakowań: 1/3 op. o poj. 145ml

cóż, mam to serum już jakiś czas i na początku byłam nim zachwycona - świetnie wygładzało i włosy były takie miękkie. teraz jednak albo moje wymagania wzrosły albo moje włosy się przyzwyczaiły i nie daje już takich fajnych efektów.

ogólnie polecam, ponieważ według mnie jest dużo lepsze od odżywek z biosilka i tych wszystkich jedwabi, a poza tym jest bardzo wydajne i ma fajną pompkę.

Używam tego produktu od: 5 miesięcy
Ilość zużytych opakowań: 1 niecałe jeszcze

Zastanawiałam się, czy dam temu serum 3, czy 4 gwiazdki. Jednak będą 3. Serum fajnie wygładza włoski, chroni przed suszarką, prostownicą zapobiega puszeniu, ale doraźnie. O żadnej regeneracji w moim wypadku nie było mowy - za to 1 gwiazdka w dół. Drugą odejmuje za to, że można bardzo łatwo przesadzić z ilością kosmetyku i włosy stają się zlepione i szybciej się przetłuszczają.
Ogólnie to dobry kosmetyk, choć wg mnie do stylizacji, a nie odżywiania włosów.

Używam tego produktu od: 2 miesiące
Ilość zużytych opakowań: 1

Kosmetyk prawie idealny. Nie skleja moich loków, pięknie je ujarzmia. Nie puszą się nawet końcówki, czego jeszcze nigdy nie udało mi się osiągnąć. Tytułowy frizz znika. Włosy się błyszczą, są przyjemnie ciężkie, podkreślone.
Stosuję go z jednym kremem podkreślającym skręt (Alter Ego) i z maską Stapiza - efekt świetny, z każdym następnym umyciem coraz lepszy.
Polecam wszystkim z lokami.

edit: jednak odejmuję jedną gwiazdkę; zaczął mi bardzo przeciążać i sklejać włosy po 3 miesiącach używania - mimo oczyszczania włosów.

Używam tego produktu od: 2 tygodni
Ilość zużytych opakowań: 5 saszetek, edit: 2 buteleczki

Kupiłam dosyć dawno temu ale nie jestem z niego zadowolona, w kazdym razie podobne specyfiki innych firm są lepsze ( farouk, nivea, joanna etc). Ten kosmetyk nałoóżny nawet w niewielkiej ilości masakrycznie obciaża mi włosy z których robią sie później strąki. Do strąków po kilku godzinach przylepia się kurz i na drugi dzień w miejscach uzycia serum mam przetłuszczone, polepione i przymatowione włosy. Chyba , ze użyję w minimalnej ilości ale wówczas nie odżywi końcówek i nie zapobiegnie puszeniu.Używam tego produktu od:kilka lat temu.

Ale głupia kiedyś byłam, używałam tego serum na suche włosy a powinno się go używać NA MOKRE jeszcze , osuszone lekko ręcznikiem włosy , przed suszeniem. Wówczas nawet nałozóne w dużej ilości nie sklei i nie obciąży włosów. Stsowane na mokre włosy pieknie się rozprowadza i pięknie wchłania. Włosy są mięciutkie, nie puszą się , ładnie się układaja i pięknie błyszczą. Nie obciąża włośów za bardzo i łatwiej je rozczesać, grzebień ślizga się wprost po włosach. Świetny skład , bez denaturatu , same pielęgnujące składniki. Najlepsze serum ze wszystkich jakie do tej pory stosowałam. Bardzo żałuję , ze juz nie mozna kupić w PL. Czasem do kupienia na Allegro, kupiłam na zapas 2 sztuki. Polecam z całego serca do stosowania na MOKRE JESZCZE WŁOSY :)
Ilość zużytych opakowań: 1/3 opakowania

Dostałam kilka próbek tego serum kupując inne kosmetyki i już po pierwszym wypróbowaniu wiedziałam, że stanie się moim KWC dla końcówek. Po prostu super, ma bardzo podobny wygląd i konsystencję do Biosilka Farouka, ale jest jeszcze dużo lepszy od niego. Moje długaśne włosy chłoną go w każdej ilości a kiedy wyschną blyszczą się bardziej niż przy użyciu sprayu nabłyszczającego. Są o wiele gładsze, mięciutkie, grzywkę układam rano przeczesując ją tylko szczotką, żadnego układania na okrągłej szczocie przy podmuchach gorącej suszarki. Po prostu cudo:). Właśnie kończą się próbki, więc zaczynam jego poszukiwania w salonach fryzjerskich, bo w drogeriach nigdzie go nie widziałam.

Używam tego produktu od:miesiąc
Ilość zużytych opakowań:kilka opakowań próbek

Jest to chyba najlepsze serum,jakie do tej pory miałam pod względem wygladzania.Jest gęste,przez co bardzoo wydajne,naprawde wystarczą dwie kropelki na długie włosy.Rzeczywiście wygładza nawet bardzo suche i zniszczone końcówki.Sprawia,że się tak nie puszą.Zapobiega również rozdwajaniu się końcówek.Bardzo dobry przed prostowaniem.Ładny zapach.Odejmuje jedną gwiazdkę za to,że jest jednak dość tłusty i latwo przesadzić z ilością...

Używam tego produktu od:pół roku
Ilość zużytych opakowań:w trakcie pierwszego

Daleka jestem od pisania panów na cześć tego kosmetyku, nie dlatego ze jestem nie zadowolona ale myśle ze wykazuje podobne wlasciwości - zarówno w kwesti działania jak i konsystencji - jak inne produkty tego typu których spora game można spotkać zagranicą. Dla mnie sera anti-frizz to podstawa przy kręconych wlosach, pomagają je ujarzmic i nadają zdrowszy wyglad, utrzymują nawiżlenie etc.
Dotychczas z tej kategorii najbardziej przypadł mi do gustu Frizz Ease J. Friedy, raczej unikałabym tu porownywania do kryształkow czy jedwabii - to troche inne kosmetyki (aczkolwiek na kreconych sprawuja sie gorzej :P)
Dobrze ze takie wynalazki zaczely się już u nas pojawiac i mam nadzieje iż bedzie wiecej - nasz rynek jest niestety bardzo ubogi jeśli chodzi o produkty tego typu a Zero Frizz wyróżnia sie naprawde korzystna cena i poprawne działanie. Przeszkadza mi jednak to ze włosy zyskuja silikonowy, jakby tłustawy połysk ale czepiam się tu szczegolów. Dodam ze nie równa sie to wrażeniu ogólnej tłustości jaka dała sie u mnie zaobserwować np. po Oleo Realx. Chodzi raczej o rodzaj tego jak włosy odbijają światło (coz tu wychodzi moje artystyczne zboczenie i skonnosc do detali ;) ) Wydaje mis się ze na włosach prostych, grubych prezentuje sie to ciekawiej ale na moich kreconych delikatnych.. raczej nie przepadam za takim sztucznym, plastikowym efektem o czym juz chyba pisałam w paru innych receznjach.
Ogółem mogę sie tu zgodzić z recenzją Kahemy, jednak bezsprzecznie loki wygladaja lepiej z niz bez kosmetyku. PO*L*E*C*A*M


Dziwi mnie tylko umieszczenie go w kategorii odżywki, dla mnie to zawsze były kosmetyki do stylizacji - nie spodziewałabym sie ogólnej poprawy stanu włosow , lepszy wygląd zapewnia tu działanie ochronne - serum otula włosy lipidowym płaszczem zbezpieczając tym samym przed czynnikami zewnętrznymi.

Ten preparat jest po prostu zachwycający! Gdy po raz pierwszy użyłam go z próbki otrzymanej w Sephorze byłam sceptycznie nastawiona - konsystencja olejku wydawała mi się kipska do włosów. A tu niespodzianka! Mam farbowane włosy i bardzo suche końcówki, które to serum wspaniale wygładza. Włosy stają się mięciutkie, lśniące, kolor żywszy i piękny. Nie stosuję go na całą długość włosów, jedynie od połowy, by za bardzo ich nie obciążać.
Jest to produkt na jaki czekałam - niesamowicie wydajny, bardzo nieduża kropla wystarcza mi na jedno uzycie i o rewelacyjnym działaniu, które jest widoczne od razu! Poza tym bardzo odpowiada mi jego zapach.
Jak na razie pozostanę mu wierna!