Nooooo dobrze, że w Sylwestra nie wyskoczyła
U mnie też końcówka była męcząca ale sam poród dobrze wspominam.
Wody odeszły mi o 0:55 a o 5:35 Mała była na świecie
A wydaje mi się, że to była chwila
Obyś szybko przytuliła Malutką
Dołączę jak tylko będę znała dokładny termin Lekarza mam w pon.
Ja imiona miałam w głowie ale jak przyszło co do czego to zwątpiłam
Nooo i będzie dziewczynka