W GWSH z zajęciami WF jest tak, że możliwość wyboru istnieje tylko teoretycznie
W praktyce to wyglądało tak, że wchodziłyśmy na zajęcia, przebierałyśmy się w szatni (rzecz jasna oddzielnej od szatni facetów
), a następnie wchodziłyśmy na salę. Jest kilku WF-istów, jeden kazał nam biegać po sali, rozgrzewka trwała ok. 20 min, później ćwiczenia jak w szkole podstawowej i po tym WF-ie padałyśmy na twarz
Drugi kierował nas od razu na siłownię, puszczał nam radio i zaglądał do nas co 15-20min aby sprawdzić czy nikomu nogi i ręki nie urwało
Faceci w tym czasie grali na sali w kosza
Za moich czasów (2 lata temu
) siłownia była słabo wyposażona (1 rowerek, 2 orbitreki, ławeczka, wioślarz i takie coś do wyciskania na klatę i nogi - zabij mnie, nie wiem jak to się zwie
).
Niczego nie zaliczaliśmy na oceny, w tym przypadku wystarczała obecność i zasada "jesteś na każdych - masz 5"