Giancarlo, przeczytalam Twoje wyznanie w S.Barze- i musze to napisac: nie jestes zadnym odmiencem. Nawet tak o sobie nie mysl.
Mam brata geja, ktory boryka sie z podobnymi problemami: wciaz nie znalazl tego kogos "na zawsze", pomimo, ze juz kilka razy myslal, ze tak. Okazywalo sie, ze roznili sie oczekiwaniami i tym, ze moj brat nie czuje potrzeby ciaglej ekscytacji i nowych podbojow, a pragnie stalego zwiazku i przyjazni.
Czyz mozna go uznac za odmienca? Przeciez nie.
I z Toba jest tak samo- to nie Ty jestes dziwna, a po prostu trafiasz na osoby, ktore do Ciebie nie pasuja