Be, piszę tu, żeby nie offtopować. I żeby bardziej prywatnie było.
Nikt nie jest niezniszczalny, a ci twardzi i silni są zwykle bardziej wrażliwi, niż ci, którzy ciągle się nad sobą użalają.
Dlatego Twardzielko - dbaj o siebie i pamiętaj, żeby nie wymagać od siebie więcej, niż zdrowy rozsądek pozwala. Uważaj, proszę. Nie samym obowiązkiem człowiek żyje.
Wiem, wiem, że w moim wykonaniu to jak gdyby ślepy daltoniście o kolorach opowiadał, ale karetka mnie zaniepokoiła. Ja po drugim zebraniu obiecałam sobie pójść do lekarza i okazało się, że najwyższy był na to czas. Jeszcze raz proszę - miej dla siebie trochę względów.
Ściskam ciepło i obiecuję trzymać kciuki przez te kilkanaście dni.
