ach, no i wszystko jasne!
miesiąc bez neta, brrrr dla mnie to coś strasznego
hm hm no ja właśnie Pani dawno na ginekologii nie widziałam, ale rozumiem : mnie też czasem szlag jasny trafia
no ale cóż, tak było, jest i pewnie będzie, eh :P
powodzenia na kampanii!!
na pewno dasz radę, będę trzymać kciuki
u mnie w sumie ogrooooooomne nudy - siedzę w domu i nic nie robię, byłam w lipcu w Zakopanem, wczoraj bawiłam się w Heide Parku, jak ładna pogoda była to skoczyło się nad morze.. ale ogółem wakacje takie sobie, niedługo powrót do rzeczywistości, bleh :P