[candace1]

Napisane przez phdwao

mam małe skrzywienie bo robię badania na subkultura techno no i stereotypy, ja nie chodze więc tez mam złe wyobrażenie o uczestnikach tych imprez, tzn różowy perłowy płyszczyk, opalona platynowa blondi, tipsy itd. tylko nie bij, to moje skrzywienie

Wiesz co - ja zanim wyszłam za mąż chodziłam nawet kilka razy w tygodniu na imprezy techno - szczególnie gdy mieszkałam w Katowicach. (Chorzów i klub Piramida:love :)
Wolałam wyszaleć się na parkiecie zamiast chodzić na siłownię. Lepsze efekty były po takim wysiłku i przyjemniejsze to niż powtarzanie w kółko tego samego ćwiczenia..

Poznałam na tych imprezach fantastycznych ludzi i nie były to zmanierowane blundyny... choć takie też się pojawiały - jak wszędzie
Generalnie teraz z tego co widzę troszkę inaczej wyglądają te imprezy, bo też roczniki trochę inne w większości na nie chodzą
Co chcę powiedzieć, to że u nas w kraju nadal żyjemy stereotypami.
Jak różowy błyszczyk i blond włosy + mini to pusta lalka i zapewne łatwa dajka.
Jak facet ma różową koszulkę/koszulę to najpewniej gej...

Fakt - pierwsze wrażenie się liczy ale często jest bardzo mylne... Ja bardzo nie lubię takiego myślenia - strasznie mnie to wkurza, ale może przez to że odczułam to kiedyś na sobie

A muzyka techno jest naprawdę wciągająca + gra świateł i jest miodzio
Ja w ogóle lubię muzykę i taniec - lubie? ee tam kocham i słucham wszystkiego od muzyki poważnej po metal, więc nic co ludzkie nie jest mi obce

Ale się rozpisałam