|
Kochane pomózcie! sprawa sercowa! :)
A więc...zakochałam się (dla niewtajemniczonych :Mój facet jednak "zabawił" się z tą panną ) ale cóż...od MOICH kochanych wizażanek dostałam ogromnego kopa Wsparcia Dziękuje a teraz przejdzmy do rzeczy...
Moj najlepszy przyjaciel nie pozwolił mi się smucić więc zapoznał mnie ze swoimi samotnymi kolegami jak to fajnie brzmi...samotnymi no ale ja oczywiscie nie śmiała dziewczynka jestem by do jakiegoś podejść a szczegolnei do Damiana (nogi miałam jak z waty jak go zobaczyłam,poprostu miodzio!) i powiedziałam mu zeby sie spytał czy któremuś z nich sie podobam...(ale zalezało mi najbardziej na oponi Damiana) i spytałsię...a co z tego wyszło? Damian powiedział:"no nawet,no nawet.." i powiedział ze brzmiało to z jego ust co najmniej dziwnie lecz ja nie chce sie poddać! chce o niego walczyc! taa...tylko jak? pomocy!
|