Napisane przez dra
witajcie
przepraszam,ze nie bede sie rozpisywac,ale przyszlam sie na jakis czas pozegnac
wczoraj z lekka sie pogryzlam z tz,ale i tez niezle slowa od niego uslyszalam,do mnie bardzo nie mile,nie wiem czemu,a wdodatku powiedział,ze nie che miec dziecka,te slowa najbardziej zabolaly,jak by mi ktos noz wlozyl w serce,dlaczego teraz mi o tym powiedział,nie chciał bym zrozumiała,czekalam az sie zdecyduje,doczekalam sie byłam szczesliwa,a teraz takie slowa zabolalo jak nie wiem,ale rozumiem,staranka myusze zawiesic,ale po co mierzeie pecherzyka,po co clo bralam po co?? nie wiem
bede czasami was odwiedzac,ale nie czesto ,bo mi bedzie ciezko
pozdrawiam
|