2008-12-15, 21:28
|
#1146
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 102
|
Dot.: Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów.
Cytat:
Napisane przez Impersona
bycia, bycia romantykiem
Tez lubię kupować prezenty, ale zakupy mnie męczą. Mam słaby kręgosłup,a do tego ogólnie coś mnie ostatnio rozkłada i nie mam siły łazić po sklepach. No i mam bardzo ograniczony czas, więc co chwilkę zerkam na zegarek, czy przypadkiem nie muszę już zmykać do przedszkola
A co do języka, to ja w ogóle nie wierzę w dysleksję. Uważam , ze to taki sam wymysł , jak ADHD. Kiedyś mówiło się, że dziecko jest złym uczniem, albo że jest niegrzeczne. Dziś nastały jakieś durne czasy poprawności politycznej i nawet rzeczy nie można nazywać po imieniu  Mój syn długo miał problem ze zrozumieniem na jaką literę zaczyna się jakiś wyraz. Znał literki, ale nie potrafił mówiąc słowa głośno, wyłapać tej pierwszej. Ile myśmy się mu natłumaczyli  Już czasem cierpliwości mi brakowało i trochę było smutno, ale w końcu się nauczył. Z języków obcych ma na razie tylko angielski, który uwielbia i łapie w mig. No i po rosyjsku trochę do niego mówimy, mimo, że był plan jak się urodził, żeby TŻ mówił do niego tylko po rosyjsku, ale w praniu było to niewygodne i daliśmy spokój.
|
w tym przypadku nie zgodze się z tobą.twoja wypowiedź jest krzywdząca.
moj syn ma ADHD i tylko rodzic wie,co to jest.
nie jest to zaraźliwe,czy straszne,ale męczące.
nie jest to wymysł moj,czy niedouczonych nauczycielek.
własnie dzięki szybkiej diagnozie i wykształconej wychowawczyni w klasie integracyjnej(od 1 do 3)syn nie odbiegał wiedzą od innych dzieci.lubi się uczyć,chce się kształcić i nie czuł się gorszy od innych.
|
|
|