[gosia1007]

Hej lachonki ale się dziś nie wyspałam a spałam od 10-ej (o dziwo), ale nic, trzeba troche popracować to się rozruszam

Napisane przez m.a.r.t.a

Ej dziewczyny nie zostawiajcie mnie tutaj samej , widzę że już zaczynacie bociana za nogi ciągnąć a ja bobaska chce dopiero za dwa lata (muszę trochę popracować).Mam nadzieje, że nie weźmiecie przykładu z innych wizażanek, które w ciąży przeniosły się ze ślubnego na forum o macierzyństwie

Marta nie martw się ja zostaję tutaj

Napisane przez izazusia

Moja mama miala narzeczonego. Fakt daty ślubu nie było ale sam fakt. poznala mojego tatę no i sie zakochala. Po 6 m-cach znajomości wzięli ślub. szaleństwoAle 37 lat ze soba sa

Moim zdaniem nie ma reguły na to ile przed ślubem powinno się być ze sobą.

Napisane przez kasienka1985

Co Wy???
Poważnie to dla Was tak drogo za skórzane kozaki??
Wg mnie 290 zł to wcale nie dużo!

Według mnie to wcale nie dużo. Za swoje zapłaciłam 380 i powiem Wam, że były najtańsze w całym sklepie (oczywiście nie kupiłam ich z tego powodu tylko dlatego, że najbardziej mi się podobały)
Zawsze staram sie kupować buty skórzane, w sztucznych strasznie pocą się nogi. Oczywiście posiadam te tzw śmierdziuchy ale skórka to jednak zupełnie inna bajka.

Dzieci - mam prawie tak samo. Jak widzę te bachory i ich głupawych rodziców to w ogóle mi się macierzyństwa odechciewa.

Napisane przez m.a.r.t.a

Szykujcie się na następną imprezę, jak mi stuknie ale 10. 000

Ja poproszę piwko

Napisane przez soffera

Cały spedzilam na uczelni i powiem tylko tyle ze nie zdawalam sobie sprawy jak meczace sa studia zaoczne, nie dosc ze tyrasz caly tydzien to jeszcze trzeba do szkoly jechac

Ha wreszcie ktoś studentów zaocznych docenia. Zawsze spotykałam się ze stwierdzeniem, że studia zaoczne to żaden problem a wcale tak nie jest. Po całym tygodniu pracy cały weekend spędzasz na uczelni. Super sprawa - nie ma co.

Napisane przez kotekk81

zakupy= porazka, jaka ja marudna jestem chcialam kupic kopertowke ale chyba takiej jeszcze nie wyprodukowali i bizu ale nie moglam sie na nic zdecydowac

Nie martw się dla mnie nie wyprodukowali ołówka. Może to wina moich bioder. Na pupie leży ok a w pasie mogę się dwa razy zmieścić chyba muszę ołówek uszyć i już.

Napisane przez niuniuniau

Dziewczyny mam super wiadomość, przeprowadziliśmy się w sobotę Fakt że nie mamy większości potrzebnych rzeczy ale już na swoim. Dobrze że rodzice blisko bo nawet powiesić pranie muszę lecieć do nich. No ale teraz trzeba sie uczyć żyć na własnym garnuszku

Gratulacje!!!!
To parapetówkę mamy

Napisane przez LilStar

Gosiu tak jak Sofferka twierdzi niezłe pracusie z Was ale wiem jak Wam zależy by być na swoimtakże kciukasy trzymam

Napisane przez agunia82

Ja po choinkę chciałam jechać wczoraj, ale pokłóciłam się z mężulkiem i lipa Nie chcę wcale tych świąt.... Teściowie sobie coraz lepiej poczynają, a wigilię mamy z nimi spędzać. Jak się nie uda pojechać też do moich rodziców to będzie smutek, tęsknota i wyrzuty sumienia... Beznadzieja, naprawdę nie chcę tych świąt
Co do libido, mi tyż spadło. W ogóle jakoś tak ostatnio źle się czuje w moim małżeństwie, jakaś taka nie atrakcyjna, nie kobieca, nie kochana. Bardziej jak służka domowa, a nie żona.... A mój mężuś za cholerę nie chce mnie posłuchać, w czym rzecz, tylko jakieś swoje dziwne urojenia w głowie, nawet tłumaczenie jak krowie na rowie nic nie daje. Bo "on wie lepiej" i już. Załamana jestem

Ojej strasznie mi przykromoże jeszcze uda się tak wszystko ułożyć, żebyście byli też u Ciebie w Wigilię. Teściom się nie daj, jak wlezą Ci na głowę, ciężko będzie ich zrzucić.
Z mężem postaraj się spokojnie porozmawiać, tak od serca Marcie to pomogło może u Ciebie też zadziała.

Napisane przez malutka_24

mój braciszek jak tylko przychodzę do rodziców to mówi "cześć grubasku albo ciężarówka przyszła"

No kochana trudno, trzeba sie przyzwyczaić w końcu rzeczywiście ciężarówka z Ciebie