Dot.: mój mąż pije
Troszke sie nie zgodze ze alkoholicy nie pomoga wspoluzaleznionym.alkohol icy pracuja nad krokami przede wszystkim,uczeszczaja na terapie zamkniete lub indywidualny,to zalezy od stopnia zaawansowania choroby.Wspoluzalezniony przychodza na miting otwarty dowiaduje sie bardzo duzo rzeczy na temat swojego partnera(ki).Najlepiej chodzic na al-anon zeby sie wspierac.Alkoholik moze pomoc wytlumaczyc na czym ta choroba polega i jakie sa jej nastepstwa.
Bardzo latwo mozna tez sie przekonac czy faktycznie jest sie alkoholikiem.Alkoholik bardzo latwo moze obiecac,ze wytrzyma bez alkoholu jakis okres czasu,ale nigdy nie wytrzyma jesli poprosi sie go aby wypijal codzienni tylko jeden kieliszek wodki lub jedno piwo,zawsze bedzie chcial wiecej.dlatego Twoj maz chodzi jeszcze po piwo bo mu malo,normalny czlowiek wypije jedno piwo i wiecej nie chce a alkoholik musi wiecej.Ja na poczatku jesli widzialam dwa piwa w lodowce a wiedzialam ze wiecej nie bedzie,nigdy ich nie pilam bo wiedzialam ze to za malo dla mnie i potem bede sie wkurzac.i nie ruszalam tego piwa.Moj maz wtedy sie cieszyl,ze piwo stoi.wystarczylo ze byl szesciopak to znikal odrazu.
Jeszcze co dodam.
Jeśli żyjesz z alkoholikiem:
Nie musisz dłużej kontrolować picia alkoholika ani przychodzić mu "z pomocą". Zacznij pozwalać mu na cierpienie i ponoszenie odpowiedzialności za konsekwencje wynikające z jego picia.
Nie próbuj ustalać powodów jego picia. Skieruj uwagę na siebie, staraj się wracać do wzorów normalnego życia.
Nie musisz grozić. Zacznij mówić to, co myślisz, i robić to, co mówisz.
Nie musisz dłużej narzekać, oburzać się, gderać, wygłaszać kazań ani się przymilać. Zacznij rzeczowo informować alkoholika o jego niewłaściwym postępowaniu. Potraktuj go jak osobę dorosłą.
Nie musisz dłużej pozwalać alkoholikowi na atakowanie Ciebie i Twoich dzieci. Zacznij ochraniać siebie, poszukaj sojuszników, odrzuć tajemnicę.
Sama potrzebujesz pomocy, jeśli:
poddałaś się rytmowi picia alkoholika (zmiana pór posiłków, pory odpoczynku itp.);
przejmujesz za niego odpowiedzialność;
obsesyjnie kontrolujesz go (sprawdzasz kieszenie, wylewasz alkohol, przeszukujesz jego pokój);
pomagasz i nadmiernie opiekujesz się nim (chronisz go przed konsekwencjami jego picia: spłacasz długi, usprawiedliwiasz przed innymi…);
tolerujesz patologiczne zachowania alkoholika, a równocześnie masz poczucie winy i poczucie małej wartości;
przez nałóg alkoholika zaniedbujesz samą siebie.
autor : Joanna Jureczko-Wilk
|