2008-12-16, 19:23
|
#3268
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy
Dziewczyny 
Całą wczorajszo-dzisiejszą noc siedziałam w pracy... Prawie ryczałam z tej niepewności a coś w środku mówiło mi: Zrób test!!! Tak więc stwierdziłam, że musze wiedzieć... Jak w ciąży nie jestem to nie będę się nakręcać a jak jestem to będę miałą niespodzianę ... Generalnie byłam pewna, że i w tym cyklu nic z tego...
W drodze powrotnej do domku kupiłam teścior, przyjechałam do domu i powiedziałam raz kozie śmierć!!! Będzie co będzie...
Mój mąż trochę dłużej gramolił sie z samochodu więc zdążyłam zalać test i zaczął moknąć...
Mąż pyta: I co?? Jesteś w ciąży??
Ja, zła... : JAk na razie nie!!!
Poszłam do kuchni po ok 2 minutach wróciłam patrzę na test i gały wychodzą mi na wierzch...
Cała się roztrzęsłam i krzyczę na męża: Choć tu!!! Szybko!!!
On patrzy na mnie ze strachem w oczach ale podchodzi....
Pytam: Czy ty też widzisz tą bladziutką kreseczkę??
On: No coś jest...
I tak patrzymy i na naszych oczach ta bladziutka kreseczka robi się coraz wyraźniejsza...
Mąż: To znaczy że jesteś w ciąży??
Ja: Łaaaaaa Nie mogę uwierzyć Kocham Cię tatusiu 
Chciało mi się śmiać i płakać zarazem, zresztą mąż miał tak samo 
Druga kreska nie była bardzo wyraźna, ale jest widoczna 
Nie wiem czy powinnam się tak już cieszyć, zwłaszcza, że pozytywny test wyszedł mi przed planową @ którą miałam dostać 19.12...
Na razie o tym cudzie wiemy tylko ja, mąż i WY kochane babole 
Trzymajcie mocno za nas kciuki, żeby fasolka elegancko się rozgościła i była zdrowiutka 
Bóg mnie wysłuchał Obdarował nas naszą własną Dobrą Nowiną na te święta...
Nie wiem tylko co teraz powinnam zrobić??
|
|
|