[kaska87]

Napisane przez Elitka4

Kasiu, może to jest po prostu jakaś Twoja zimowa chandra i przejdzie Ci to rozdrażnienie jak się pogoda poprawi. Ale jeśli wkradło się przyzwyczajenie (tak niestety jest, że jak kogoś bliżej poznamy, to dopiero zauważamy jego nie tyle wady, co cechy charakterystyczne (zachowania, nawyki) to może rzeczywiście jakaś wspólna wycieczka coś pomoże. Bo jak widzicie się tak codziennie i razem studiujecie i to już taka codzienność, to może potrzeba Wam 'czegoś innego'.chociaż tyle dobrego, że tylko Ty tak masz, a nie że oboje.

możliwe bo TZ mówi, że mi od listopada do marca coś w główce sie robi i mam cał czas jakąś chandrę

Napisane przez can't be perfect

mam nadzieję że u kaśki już lepiej jest

zobaczymy jak TZ przyjdzie...

Napisane przez madziulka_

Kasik a pomyśl co bys zrobial jakbyś Go nie miała? Czasami jest lepiej czasami gorzej, MY tez mielismy kryzysy..Ale wiemy że chcemy być razem. Mysle że musisz sobie dobrze przemyśleć wszystko i rozmawiać z TŻ.
Chociaz mam nadzieje ze stosunki juz Wam się polepszyły, powodzenia

też bym chciała, zeby było ok

Napisane przez szana

Kasieńko będzie dobrze! tak jak już dziewczyny pisały-to pewnie tylko chwilowy kryzys,który wynika z hormonów a może i z tego szału przedświątecznego-masz już dość tego,jesteś zmęczona i dlatego drażni Cię Twój TŻ.Pogadajcie na spokojnie,wyjdzie sobie gdzieś razem na romantyczny spacer lub romantyczną kolację lub sama taką zrób i zobaczysz co i jak trzymam kciuki żeby było dobrze

romantyczna kolacja odpada bou nas w domach ktoś ciągle jest wycieczka też bo nie mamy kasy

cześć dziewczyny

dzisiaj idziemy z koleżanką gdzieś do knajpy, bo wróciła ze szkocji