Dot.: Zmuszanie do seksu:(
Asieńko, kochający mężczyzna troszczy się o swoją kobietę i jest w stanie powstrzymać swój popęd seksualny, gdy sytuacja tego wymaga. Nie musi o tym mówić, nie musi na rękach nosić, nie musi kupować prezentów - ale musi się zachowywać jak kochający. Cały czas. Nie tak, jak piszesz, że czasem jest cudownie, a potem zaczyna się wieczorny horror. To nie jest miłość, Asieńko. Zauważ, że dostosowujesz się do jego potrzeb wbrew sobie, wbrew strachowi. Co będzie, jak zaczniesz leczyć nadżerkę i lekarz zabroni Ci współżycia przez miesiąc? Co zrobi Twój mężczyzna, który mówi Ci, że Cię kocha? Poczeka, aż się wyleczysz, czy znowu będzie nalegał, Ty się poddasz, a potem kołomyja ze zdrowiem zacznie się od nowa.
Co będzie jak zajdziesz w ciążę? Asieńko, jego niefrasobliwość jeżeli chodzi o brak zabezpieczenia jest porażająca. To wygląda tak, jakby sobie myślał, co mnie to obchodzi, czy zrobię jej dzieciaka czy nie, to będzie jej problem. Odpowiedzialny myślący mężczyzna nie postępuje w ten sposób.
Moja propozycja: szlaban na seks aż do czasu wyleczenia wszystkich Twopich dolegliwości. Facet od tego nie uschnie, nic mu się nie stanie. Istnieje coś takiego jak granica poświęcenia i coś takiego jak granica egoizmu. Każde z was przekracza swoją. Asieńko, zastanów się, co takiego w tym związku dostajesz, że warto dla tego poświęcić własne zdrowie i przyszłość (w przypadku zajścia w nieplanowaną ciążę), że nie wspomnę o samopoczuciu.
|