[April007]

Sluchajta moje drogie

Wlasnie wrocilam z wykladu firmy a.t.w. Prowadzil go ponoc dosc znany pan ( ja o nim pojecia nie mialam ale to nic ). Poruszyl sprawe nowych kosmetykow a.t.w. walczacych z tradzikiem. Zastosowano w nich... srebro. Wszystko to brzmialo dosc przekonujaco - nanoczasteczki srebra ( mniejsze od czasteczki wirusa czy bakterii ), ktore dzialaja trojako na bakterie acne wywolujace tradzik.
Maja one przerywac blone bakterii, niszczyc uklad elektryczny i niszczyc uklad DNA. Dzieki temu dziala szybko, skutecznie i nie zostawia blizn. Srebro nie ulega psuciu wiec moze dzialac nawet po 3 latach. Dodatkowo bakterie nie moga sie uodpornic ( bo uodpornienie to najczesciej wytwarzanie enzymow rozkladajacych antybiotyk czy inny lek ). Srebro nie jest organiczne wiec bakterie nie dadza sobie z nim rady... Na pokazanych szkielkach laboratoryjnych faktycznie dzialanie bylo niesamowite - nawet na gronkowce czy grzyby.
Cena tez nie jest najgorsza ( ok. 50 zl za cala kuracje - 3 produkty ).

No ale Ja mam jednak watpliwosci czy to napewno zdrowe skuteczne itd. Czy ktos juz o tym slyszal, czytal a moze mial stycznosc z biochemia i pomysli racjonalnie. Boje sie ze to tylko kampania reklamowa firmy i ze z prawda ma to niewiele wspolnego.

Za wszelkie opinie bardzo dziekuje