Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Niedocenianie
Wątek: Niedocenianie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-01-03, 09:41   #24
Deede
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
Dot.: Niedocenianie

Cytat:
Napisane przez Lilstyfix Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czy tu napisać..
Zależy mi żeby usłyszeć że wyolbrzymiam sprawę..albo że Wasi Tż'ci też tak robią.
A może i poradę jak to mu wygarnąć..bądź co mam zrobić by tak nie było.

Zaczęło się tak, że po pół roku bycia razem on przestał mnie doceniać. Stało się normą, że Ja przychodzę do niego, posiedzimy chwile, on siada na komputer, mnie mówi że mogę włączyć sobie telewizor i że to tylko na chwile, a ta chwila trwa nawet 3 godziny, a w miedzy czasie prosił, bądź pytał czy nie zrobiłabym mu coś do jedzenia. Ja żeby mu pokazać że mi na nim zależy, zawsze coś ugotowałam..kiedyś to doceniał,chwalił teraz już tylko dziękuje..albo nawet żartuje "fuuj jakie niedobre" to mi sie przykro robi i wtedy mówi, że żartuje... raz już po prostu odparłam mu "to sam sobie rób!" to potem powiedział że takie miny to nie do niego...

Przytoczę inne sytuacje np. kiedy ja mam zły humor to spyta "co Tobie?" gdy powiem że "nic" to nie podejdzie, nie przytuli tylko powie, że on sobie idzie do domu jak ze mną nie można normalnie pogadać.. wtedy to już w ogóle sie wkurzam i nawet nie mam ochoty z nim gadać.

chodzę jak w zegarku kiedy mówi "wpadnij do mnie" to ja za pół godziny już jestem, nawet kiedyś było tak, że mnie odprowadzał albo wychodził po mnie..teraz już tylko wygoda, żadnej inicjatywy z jego strony.


Tak samo załatwię mu coś, staram się żeby był zadowolony to podziękuje, za chwile znów znajdzie jakieś ale na mnie..

Wyśle mu ładnego eska na dobranoc to na drugi dzień sie spyta czy napisałam go tak sobie..

Ja nie mówię, że jest potworem przytaczam same złe rzeczy..

Jest kochany, i wiem że mnie kocha.. ale po prostu przyzwyczajam go i z dnia na dzień ułatwiam mu życie, a mnie coraz bardziej ciężar spada na barki.

Jak chce tak ma..nawet kiedy pyta mnie o zdanie a ja powiem coś na odwrót niż by chciał usłyszeć..to sie wścieka i mówi, że go nie rozumiem..

Wkurza mnie to, że pokrzyczy, obrazi się, a za chwile jest dobrze. Już wtedy nie chce mi się ruszać tematu, za co się pokłóciliśmy, by znowu nie było złej atmosfery.

Powiedzcie mi dziewczyny czy tylko na początku związku jest tak wspaniale..?
Kiedy miedzy Wami jest taka tajemniczość..poznajecie się doceniacie, a w oczach jest jeszcze ten blask.

Z czasem tż zaczął mi wytykać moje wady..ale że ja jego akceptuje to on nie widzi..
Kiedyś zaczęłam się stawiać to on zaczął rzygać że się zmieniłam. nawet czytałam książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy".

Wkurza mnie to, że tylko na chwile kiedy się kochamy mnie podziwia.
Reszta jest już zwyczajna..jak patrze na związki w swojej rodzinie tak bardzo się dogadują moje ciotki mają pogodnych mężów chodź mają już trochę na karku nadal coś w ich małżeństwie jest...

Trochę mnie martwi dalsze z nim życie.. chciałabym iść z nim dalej przez życia drogę bo to wspaniały mężczyzna ale po prostu pewne rzeczy wolałabym naprostować.

Z góry dziękuje za każdą rade.

PS. A może to ja jestem wymagająca.?
Nie jesteś wymagająca, a diagnozę sama sobie postawiłaś. "Gra się tak, jak przeciwnik pozwala" - na ile komuś pozwolisz, na tyle będzie sobie pozwalał. Miłość miłością, ale już zaczynasz odgrywać męczeńską rolę Matki-Polki. Spójrz, co masz nawet w opisie - to nie jest zdrowa miłość. Zdrowy egoizm trzeba zachować, bo inaczej ma się to, co ty obecnie. Nie będę ci pisać, co masz robić, bo chyba wiesz. I bez urazy - po prostu wymagaj szacunku do samej siebie. Jeśli ty tego nie będziesz robić, to nikt inny też nie będzie. I o ile facetowi początkowo taki układ odpowiada - wygodnictwo weźmie górę przez moment - to po jakimś czasie też reflektuje, że nie chce być z kimś, kto nie ma szacunku do siebie i pozwala sobą tak kierować (żeby nie powiedzieć - "pomiatać"). To niby paradoks, ale sama czytałaś "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy".. No, to bierz sprawy we własne ręce i głowa do góry
__________________


Edytowane przez Deede
Czas edycji: 2009-01-03 o 09:43
Deede jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując