mam pewnien problem.
przez 6 miesięcy brałam Yasmin, potem zmieniłam je na Mercilon, który ponoć jest słabszy... (Yasmin ma 0,3, a Mercilon 0,2 czegoś tam

). Pytałam pani ginekolog czy od pierwszej tabletki Mercilonu bede zabezpieczona, a ona powiedziała, ze tak.
Niestety potem naczytałam się w necie, ze nie wolno robic przerwy miedzy ostat.opakowaniem Yasmin, a pierwszym Mercilonu, albo ze trzeba bylo dodatkowo zabezpieczac się przez 7 pierwszych dni Mercilonu... Niestety ja tego nie zrobiłam

.
W piątek kończę te pierwsze opakowanie Mercilonu i bardzo się boję, bo czuję jakieś dziwne kłucie w macicy (no, albo mi się tak wydaje, ale jestem pewna, ze nigdy tego nie czułam). Moze przesadzam, bo w koncu pani doktor wie lepiej, ale i tak się stresuje. Poza tym gdzies wyczytałam, ze moze to byc reakcja na zmianę hormonów, no ALE....
Czy wie ktos jak to dokladnie jest z tym?