Moje drogie wizażanki, mam pytanie, oczywiście z problemem połączone
Otóż 10 grudnia drogą mailową wysłałam do HP reklamacje (+ skany dokumentów - faktura, wszystkie naprawy, gwarancja), ponieważ komputer odmówił współpracy już po raz 4 (a kupiłam go w lipcu 2007 r.).
Powołując się na ustawę konsumencką zażądałam, aby HP wymieniło mi komputer na nowy z pełną, 24 miesięczną gwarancją, lub zwróciło całą kwotę zakupu komputera.
Przez 5 dni nie dostałam od nich żadnej odpowiedzi, nie chcieli połączyć mnie z działem reklamacji, więc w końcu zadzwonił do nich mój dobry przyjaciel (prawnik-informatyk, super połączenie do takich rozmów

) i jemu udało się połączyć z Panią odpowiedzialną za moją reklamację. Ustalili, że komputer musi przejść badanie techniczne, więc wyślą kuriera. Dostałam numer przesyłki, umówiłam się z UPS na odbiór we wtorek 16-go grudnia. Niestety HP nie wysłało im zlecenia... więc zadzwoniłam do HP i zrobiłam krótką wojnę, że najpóźniej w środę rano komputer ma zostać odebrany, bo nie będę brała kolejnego dnia wolnego, żeby czekać na kuriera.
W środę 17go grudnia kurier odebrał komputer. Od tego czasu zero kontaktu od strony HP. Dzwoniłam do nich w poniedziałek 29go grudnia, i dowiedziałam się, że Pani która jest przydzielona do mojej reklamacji, będzie od jutra,
czyli od wtorku, i że 14 dni określonych w ustawie to dni robocze a nie kalendarzowe (ustawa mówi 14 dni, na stronie federacji konsumentów jest napisane 14 dni kalendarzowych, ale ok). Zadzwoniłam w środę, Pani dalej nieobecna. Dziś mija 14 dzień roboczy, a HP dalej nie dało znaku życia. W ustawie jest napisane, że jeśli do 14 dni nie zostanę poinformowana o sposobie załatwienia reklamacji, uznaje się że została ona rozpatrzona zgodnie z tym, co w niej napisałam (czyli nowy komp albo kasa).
W związku z tym chciałam zapytać, co mam zrobić? Zadzwonić w poniedziałek do HP, podać numer konta i zażądać przelewu, albo nowego komputera (Jakiego? Czy takiego jaki za cenę poprzedniego dostałabym teraz, czy takiego, który ma parametry nie gorsze od mojego?). I co zrobić jeśli powiedzą mi że zgodnie z tekstem ich gwarancji przysługuje mi komputer UŻYWANY w stanie nie gorszym od mojego (co jest moim zdaniem niezgodne z ustawą, tym bardziej że reklamowałam na podstawie ustawy, a nie gwarancji, bo używanego nie chcę, tym bardziej z niepełną gwarancją). A co zrobić jak powiedzą że mają jeszcze więcej czasu niż ustawa przewiduje?
Jestem w kropce, komputer ma 1,5 roku, z czego pół roku spędził w serwisach albo nie działając, a mi zostały za niego jeszcze 3 raty ;/
Błagam o pomoc
