Dot.: co robić?
Macie rację,że powinnam gdzieś wychodzić bo faktycznie odkąd go poznałam przestałam się spotykać z wszystkimi znajomymi a kiedyś byłam duszą towarzystwa - ale moja najlepsza przyjaciółka i przyjaciel oraz kumpele cóż - mają własne rodziny,dzieci , własne problemy więc nie mam odwagi zadzwonić do nich i zacząć się użalać. Czasami też mam wrażenie,że za bardzo go rozpuściłam ale coraz gorzej się z tym wszystkim czuję i wiele rzeczy bardzo mnie boli. Może faktycznie za dużo wymagam?
Nie wydaje mi się zeby mnie zdradzał - on faktycznie spotyka się z tymi kolesiami bo zawsze jak dzwonie to słyszę męskie głosy więc co do tego mam pewność.
Właśnie te parę sytuacji z brakiem prezentu i tymi wyprawami po pierścionek zaczęły mi uświadamiać,że coś jest nie tak . Tylko,że nie wiem czy mam tyle odwagi,żeby zastosować jakieś radykalne środki - przecież miało być tak kolorowo.
Edytowane przez Mortycja84
Czas edycji: 2009-01-04 o 20:18
|