Dot.: Komunikacja miejska
wczoraj bylam swiadkiem takiej sytuacji:
kierowca zaczynal dopiero zmiane i podwozil 3-4 przystanki poprzedniego kierowce, gadali caly czas. jakis starszy pan uprzejmie zwrocil uwage wkazujac napis na szybie 'w czasie jazdy rozmowa z kierowca zabroniona' . musial to 3 razy mowic zanim panowie uslyszeli tak gloso i z ozywieniem /takze i gestykulujac/ rozmawiali. kierowca w niezbyt grzecznym slowach wyjasnil ze to on kieruje i wie jak ma jezdzic i niech mu nikt nie zwraca uwagi, i dalej pograzyl sie w rozmowie.
spisalam numer autobusu, wysiadlam i spisalam numer rejestracji i ten czerwony numerek z przodu. kierowca mial dziwna mine jak to wszystko robilam. jutro wysylam pismo do ztm.
|