[Ashtea]

Witam serdecznie,
Prześledziłam parę stron rozmowy i postanowiłam się wtrącić.

Otóż - to że Pani z działu obsługi klienta TWIERDZI, że jej firma nie stosuje surowców testowanych na zwierzętach - to nie jest to żaden dowód.
NA liście Klubu OK! - kosmetyków nietestowanych - znajdują się te firmy, które dały prawną gwarancję na to, że nie testują.
Czyli napisały to czarno na białym - i podpisały. To jest dowód - ponieważ jeśli w takiej sytuacji okaże się, że firma stosowała takie surowce - to ten dokument będzie dowodem kłamstwa danej firmy w sądzie. A my - jako oszukani konsumenci - będziemy mogli taką firmę pozwać.
Natomiast nie jest dowodem słowo Pani z działu obsługi klienta.
Nie jest dowodem - znaczek przekreślonego króliczka ani inf na produkcie: nietestowane na zwierzętach. Ja też mogę sobie taki znaczek na czole przykleić.

Pani w dziale obsługi Ziai - może twierdzić, że kosmetyki jej firmy robią kosmici - firma nie bierze za to odpowiedzialności.

Ziaja wie że lista OK! istnieje i że zgodnie z podawanymi nam informacjami może na niej się znaleźć, ale - nie chce dać potwierdzenia tego na piśmie i z podpisem przedstawiciela i tu cytuję "Być może w przyszłości również będziemy zainteresowani istnieniem na liście".

Więc ja - być może w przyszłości kupię ich produkty, jak na tej liście już będą.

Podobnie - inne wspominane tu firmy.

Jeśli jakaś firma nie stosuje surowców - to znajduje się na listach wegetariańskich kosmetyków - bo to jest dla danej firmy zdobywanie nowego klienta. Uwierzcie mi - całkiem sporej grupy klientów na całym świecie.
Jeśli firma nie jest zainteresowana znalezieniem się na niej - widocznie stosuje takie surowce...

I z takiego założenia lepiej wychodzić.


Pozdrawiam serdecznie

Ashte a

P.S. osobiście polecam kosmetyki firmy EcoCosmetics.