2009-01-04, 20:35
|
#6
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Rybnik,Śląsk
Wiadomości: 101
|
Dot.: co robić?
Cytat:
Napisane przez agulkaa
Taka sytuacja jest naprawdę bardzo trudna....sama jestem w podobnej choc nie do konca...ale coraz czesciej zauwazam ze na moim TZcie swiat sie moj konczy  to jest strasznie destruktywne podejscie do zwiazku!!! nie mam kolezanek, pracy, szkoły nic!! pokazuje mi ze tylko on jest wazny, najwazniejszy i ze cokolwiek zrobi i tak bede z nim bo nie ma nic poza nim w moim zyciu.... nie wiem co ci poradzić ..kumple są ważni ale Ty powinnas miec kolezanki dla równowagi...a te sutyacje, ktore opisałas to mi sie strasznie niepodobaja...  az mnie scisnelo jakbym sama kiedys to przezyla...wiem ze to boli bo on Cie olewa czasem i nie widzi w tym nic dziwnego...ale dochodze do wniosku zze chyba tacy są faceci...i tu sie zaczyna najwiekszy problem czy wszyscy są tacy i do tego tzreba przywyknac bo starego konia nie nauczysz juz niczego...czy szukac ksiecia z bajki..odiweczny mój problem........ 
|
No właśnie kiedyś nie zastanawiałabym się co robić w weekend bo telefony się urywały a teraz- kiedy on stwierdzi,że nie ma czasu bo jedzie do kumpla to zostaję sama. Ja boję się jeszcze jednego - kiedyś wygadał sie ,że ten kumpel zdradza swoją żonę - jaka mam pewność ,że mój TŻ nie zrobi kiedyś tego samego za jego namową? Wiecie, w trakcie męskiej gadki , użalania się na mnie ten kumpel może stwierdzi " stary olej ją znajdź sobie taka która nie będzie Ci robiła wyrzutów twoja i tak się nie dowie " Wiem,że teraz mnie nie zdradza ale nie ma pewności,że tego nie zrobi .
To chyba także mój problem tylko że myślałam że mam swojego księcia - bo parę miesięcy temu tak właśnie było tylko że coś się zmieniło.
|
|
|